napisał(a) Leon » 31.12.2002 09:32
Zgadzam sie z Janko, Niczija ziemia jest film ktori w jakisz sposob wirownuje ofiare i agresora. Chociaz film pokazuje front Serbsko-Bosniacki, ja jako Chorwat (czyli w jakisz sposob neutralni) uwazam ze filmem bosniacka strona zostala poszkodowana. Nie wolno zapomniec ze na wojnach w tych regionach Serbowie zawsze bili agresorami, ktori za saba zostawiali zgliszcza, masowe grobi i wignancow. Od wojni w Sloweni, przez Chorwacje, Bosnie i na koncu Kosowo. Tylko w Macedoni doszlo do wojni bez udzialu Serbow. Wracajanc do filmu dobrze jest pokazana rola i sistem dzialania dowudstwa sil miendzinarodowich i dzienikazi. Rola francuskego oficera z wozu bojowego bardziej pasuje zolniezu z krajow srodkowej lub wschodniej Europi. Niemam nic przeciw Francozom ale zostal udowodnioni (kilka razi przez ruzne stroni) sprzimjerzenczy stosunek sil wojskowich z Francji ze Serbami. Oprucz tego Francuzom bi zabraklo fantazji i ˇjajˇ ze bi sie nie podac rozkazom nadzendnego.
Rzeczewiszcie film pokazuje bezsens wojni, kazdej wojni gdzie sie ludzie zabijaja, ale robianc take filmi trzeba jednak uwarzac na chonor tych ktorzi walczili o przetrwanie przed agresorem i wolnosc swego kraju, ktory bronili swego domu. Zrobie porownanie moze nie trafne ale jednak.
Wiobrascie sobie ze jakisz reziser 5 lat po II wojnie swiatowej zrobil film o bezsensie ofenziwi Polskej na Monte Casino (przeciez i tak bi pozniej prziszed leszniczy i pogonil towrzistwo), przeciez powiesili bi go za ja.. na palacu kulturi. Musze pogratulowac Slowenskiemu reziserowi ktory w bardzo elegancki sposob (poprzez ten film) odzielil swoj narod i kraj od innich ˇbalkancowˇ. Pozdrawiam Leon