napisał(a) marekb » 30.05.2009 18:15
2009.05.29 pogoda średnia, tzn słońce ale chłodno bo ok 25stC i po wyjsciu z coraz chłodniejszego morza trzęslim gaciami jak chłopcy na odwyku. Potem spacer po asfalcie bo słonce zniklo i nie za ciepło było. Stara znów zaczęła po złotnikach gonić i nudzic jak co roku o pierscionek, to jej powiedziałem, jak co roku ze w Polsce dostanie bo nasz przemysł i usługi trza promowac, a nie obce- może w tym roku juz w końcu dostanie bo co roku do świąt obrazona chodzi. Na szczęscie jak na wigilie pyszne karpiki zakupię to o pierścionku zapomni..
.
Po połedniu kilka piwek, gospodyni na żaru rybek napiekła że dzis jeszcze połowa w lodówce siedzi i nie wiemy co z nimi zrobić..;(
Wieczór chłodny był że koszulka musiałem zarzucić a inni polara nawet wiec grzalim się żubrówka z do 3 rano.Gospodarz ciekawie o wojnie gadał więc słuchalim.