Re: HiFi Supe(rs)tar super hit! - gusia-s i Banda na Otoku B
napisał(a) Abakus68 » 26.05.2018 07:35
Po długim rozbracie wynikającym ze szczególnej osobistej straty pozwoliłem sobie usiąść kołkiem i doczytać Twoją relacje od miejsca, w którym się z nią rozstałem. Oczywiście w takim przypadku trudno o bieżący komentarz, byłoby to troszkę jak odgrzewanie bigosu, i choć z każdym odgrzewaniem jest on ponoć lepszy to ja jednak pozwolę sobie na uwagi bardziej ogólne. Przez ostatnie miesiące poprzedzające mój rozbrat z forum nie patrzyłem na relacji w taki sposób, a dziś widzę, że i takie spojrzenie jest potrzebne, bynajmniej potrzebne mnie. Połączę to w takim razie z podziękowaniem. A jeśli chodzi o Twoją relację to dziękuję ci szczególnie za:
1. Piesze wędrówki okołoplażowe – pokazałaś mi, że warto, zwłaszcza takie osobie jak ja niepotrafiącej usiedzieć na pupie, poleźć a to w prawo, a to w lewo bo na wyciągnięcie ręki znajdują się bardzo ciekawe miejsca, plaże etc.
2. Winnice nad Murvicą. W swojej relacji nie zachwyciłem się tą okolicą właściwie poczytując wasze relacje sam już nie wiem dlaczego. Ale widok winnic dał mi takiego pozytywnego kopa. Dokładając do tego rozkład czasowy plażowania i zwiedzania dostrzeżony u Kateriny widzę dzięki Wam kobiety jak zreorganizować czas urlopu aby otrzymać więcej…
3. Późno-wieczorne zwiedzanie Pučišćy. Kiedy dokładam do tego obrazki z festiwalu u Kateriny i jeszcze Sutivan wieczorny i widzę Twoje spacerowanie wieczorem to już wiem, że wino pita nawet w najciekawszej konobie winno być tylko dodatkiem a nie istotą…
4. Pustinja Blaca – dzięki za tak szczegółowy opis. Ta atrakcja i jej okolice są strategicznie ważne dla mnie na ten rok w związku z czym bardzo pozytywnie mnie do nich również i Ty nastroiłaś, a dzięki dyskusji innych czytelników zyskałem dodatkowy potrzebny mi ogląd.
5. Odmoriste Krka – Szczerze mówiąc zawsze planowałem urlop tak, żeby w drodze powrotnej była tak zwana zapierdzielaczka… Dzięki na zwrócenie uwagi, że to nie jest dobry sposób na pożegnanie z Cro. Że po drodze do domu zbyt wiele jest ciekawych rzeczy by pędzić na złamanie karku. W tym roku wracam z noclegiem, na spokoju…
Na koniec dzięki w ogóle za relację. Masz taki swobodny dar opisywania dni w taki sposób, że można swobodnie wkomponować się w grupę, która cię wtedy otacza i poczuć się tak, jakby się doznawało tych miejsc, zapachów kwiatów, smaku jedzenia, czy powiewu bryzy morskiej całym jestestwem. Powodzenia we wszelkich podróżach i ukłony.