Moja Sąsiadka bardzo chciała w tym roku płynąć Makarskim Jadranem. Na szczęście skutecznie ją namówiłam na rejs innym pływadłem. Osobiście mi te statki nie przeszkadzają, bo ja na nich nie pływam, więc jak zobaczę je z lądu na 5 minut, to jakoś bardzo mnie to nie razi. No i z drugiej strony rozumiem te osoby, które nim płyną. Potrzebują po prostu zabawy i lubią takie imprezowe spędy, więc niech sobie płyną. Szczerze, jakoś mam to po prostu w 4 literkach i nie wiem jak mogłabym się do tego odnieść.
Dobrze, że jest taka różnorodność jeśli chodzi o wybór statku na rejs i każdy może znaleźć coś dla siebie.
Z kolejnej strony wydaje mi się, że na tych statkach raczej dzieciaki nie pływają, a jak już, to chyba przez przypadek rodzice fundują swoim pociechom takie atrakcje. Dlatego ja z dzieciakami takim przybytkiem bym nie płynęła