Tak pominęliśmy choć się cały czas wybieraliśmy na niąbanditoss napisał(a):tak przy odcięciu już po szyję i dalej coraz głębiej spad... pomineliście też jedną super plażę w Sutivan jedna z naszych ulubionych na wyspie Brač , a wiem z relacji jaki macie gust cytuję ( Nasz jest ten kawałek podłogiiiii )gusia-s napisał(a):Super plażyczka tam nie dotarliśmy ale też chyba blisko brzegu zaczyna się głębina? tak wnioskuję po nagłym odcięciu lazurów od granatów Mi to nie przeszkadza zupełnie
Dzień 7 - 21.07.2017 piątek - Diabelskie zakupy
Rankiem czyli gdzieś koło 9 idziemy z Tomem na targ w Supetar, który mieści się w pobliżu portu i nabrzeża ale jest nieco ukryty pomiędzy kamieniczkami. Po drodze mijamy dworzec autobusowy, z którego realizowane są regularne połączenia po całej wyspie ale też do Zagrzebia i Splitu … tylko po co Splitu skoro tam kursuje prom Może w jakieś odleglejsze dzielnice
Nie wzięliśmy ze sobą żadnego fotopstryczka
O tej porze na targu jeszcze duży wybór, my potrzebujemy rybek i muszelek
Wybór całkiem spory, od najmniejszych giric po całkiem pokaźne sztuki wielu gatunków, z których rozpoznaję tylko wspomniane girice, sardele, dorady, brancina i makrele Są też krewetki oraz kalmary. Towaru w brud na kilku stoiskach ale wszystko dość szybko schodzi. Miejscowi kupują siatami, pewnie będą częstować swoich gości A nas nikt nie poczęstuje więc musimy sami o siebie zadbać Zastanawiamy się jaką rybkę wybrać
Wybieram takie, które mi się spodobały wizualnie i jakich jeszcze na pewno nie jedliśmy Mają niebieskawą mieniącą się łuskę oraz złoto-zielonkawe paski biegnące od łba do ogona. Miejscowi też je biorą, sprzedawca zachwala, że są dobre na grila i mają mało ości, niech będzie.
Do tego trochę muszelek i gotowe .
Albo nie … do muszelek potrzebujemy białego cyca przydałaby się też blitva do ziemniaczków. Blitwa jest ale z cycem problem konkretnie z białym. Nie mają białego bračkiego cyca Poją nas czerwonym, różowym zachwalając, że domače i dobre … ale mnie wykręca , no sory wcale dobre nie jest tylko jakiś kwasior fuuj .
Pozostało Bielo Suho z Konzuma
Oprawieniem rybek i muli zajmuje się Tom a ja się zajmuję blitvą wszystko gotowe
Rybki odpowiednio przyprawione lądują w lodówce i będą na obiadokolację z ziemniaczkami i blitvą a mule będą na śniadanie Trochę nietypowo ale już dostaliśmy ślinotoku .
Przystępujemy do akcji pod kryptonimem dagnje na buzuaru – czyli małże w kąpieli z białego wina.
Nie oliwa a masło (tak wolę), czosnek, troszkę cebulki - wszystko zeszklone, w to muszelki podlane białym winem, duszą się chwilę do momentu otwarcia.
I gotowe
Z grzankami smakowały wyśmienicie Nigdzie nie smakują tak dobrze jak tam skąd pochodzą
Sprawdzam jeszcze w Internetach co za rybkę kupiliśmy A tu takie buty sprzedawca chyba zapomniał nam o czymś powiedzić
Sarpa salpa – Poznajcie rybę, która może zabrać Was w podróż do krainy koszmarów
Kurna … i co teraz
Cdn. …