No cóż, szkoda mi było bo tunelu zimno/ciepło nie widziałam już 2 lata - rok wcześniej byliśmy na Krk a jeszcze wcześniej była Istria więc ...
Z drugiej zaś strony, przejechaliśmy trasą, którą nie jechaliśmy nigdy wcześniej, na tym objeździe straciliśmy godzinę czasu, toteż gdy dotarlismy do portu w Spicie, nasz prom był mniej więcej po środku trasy między Splitem a Supetarem
Zupełnie się tym nie przejęliśmy
Ale zupełnie inną kwestią jest branie pod uwagę preferencji własnej rodziny w tym dzieciaków a inną dopasowywanie się pod znajomych. Gdyby mi fundowali długo oczekiwany urlop to co innego ale sama za niego płacę ciężką kasę i to ja mam być zadowolonaTrajgul napisał(a):... Brutalna prawda jest taka, że jakbym miał być asertywny albo zaczął myśleć o sobie (jak piszecie) to bym wszędzie sam jeździł albo wcale. I myślę, że wiele osób ma podobnie.
Zazwyczaj to jest tak, wszystko ogarniesz, zaklepiesz, poprowadzisz jak po sznurku i podstawisz pod nos a i tak nie zadowolisz co sam stwierdziłeś ...
Potem człowiek czuje się winny, że nie sprostał i niesmak zostajeTrajgul napisał(a):... Od kilku lat jeździliśmy w Polsce z drugą rodziną. I to zawsze ja organizowałem urlopy. Jak były raz Mikołajki, to musiały być i drugi i trzeci i czwarty i to najlepiej w tym samym domku. Jak wybrałem coś innego, mniejszą miejscowość to miałem wrażenie, że wszyscy kręcili nosami, a mi się bardzo podobało...