hatchback - wyjęcie tylnej półki a przepisy ...

Mam takie ,zapewne dla was dziwne i śmieszne, pytanie ale nie znam wszystkich przepisów kodeksów drogowych.
Otóż mam hatchbacka z tylną półką odgradzającą zawartośc bagażnika od kabiny. Planujemy wyjazd ze znajomymi i każdy centymetr przestrzeni bagażowe jest cenny . Chcę wyjąć tylną półkę i powstawiać duże torby podróżne pionowo plus jakies drobiazgi. dookoła nich.

PYTANIE: Czy sa jakies przepisy , w sensie czy grozi mi mandat za brak tylnej półki przy zawalonym bagażami bagażniku ?
Mam na mysli Polskę, Czechy, Austrię , Chorwację, BiH ?

Hmmm... bardziej niż mandatem martwiłbym się własnym bezpieczeństwem. Przy nagłym hamowaniu coś może Cię mocno w tył głowy uderzyć

Arek napisał(a):Hmmm... bardziej niż mandatem martwiłbym się własnym bezpieczeństwem. Przy nagłym hamowaniu coś może Cię mocno w tył głowy uderzyć

Oczywiście tego jestem świadomy i będziemy z głową bagaże pakować.... Oczywiśce w ekstrmalnej sytuacji (odpukać) przy dachowaniu to czywiście problem realny, ale jak sie ograniczymy do dużych toreb i spasujemy dokładnie to nawet nie będą miały n atyle mijsca aby wylecieć do kabiny pasażera bo się nei zmieszczą po prostu. Problem jest z małymi pierdółkami, które jakoś tam zabezpieczę.

Nie chcę specjalnei na 1 wyjazd inwestować w bagażnik dachowy etc...
Ps: na szczęscie pasażerowie z tyłu mają zagłówki.

Pomyśl może nad zakupem siatki zabezpieczającej bagaż - jest tego bez liku na znanym portalu aukcyjnym. Będzie bezpiecznie, nic nie będzie latać po samochodzie w awaryjnych sytuacjach a i policja się nie przyczepi.

Arek napisał(a):Pomyśl może nad zakupem siatki zabezpieczającej bagaż - jest tego bez liku na znanym portalu aukcyjnym. Będzie bezpiecznie, nic nie będzie latać po samochodzie w awaryjnych sytuacjach a i policja się nie przyczepi.

Ok, to jest chyba najlepsze rozwiązanie na mniejsze bagaże.

Gdyby jeszcze ktoś coś wiedział odnośnie przepisów to poproszę o dalsze komentarze.

Jeśli miejsca będzie mało, rozważ jeszcze możliwość założenia bagażnika/boxa. Kolega Maciek na pewno dobierze odpowiedni model

Arek napisał(a):Jeśli miejsca będzie mało, rozważ jeszcze możliwość założenia bagażnika/boxa. Kolega Maciek na pewno dobierze odpowiedni model

Można taki wypożyczyć.

Jak będzie potrzeba to "dobierze"
Można wypożyczyć box, często belki też.
Przepisy-wiem, że nart luzem nie wolno wozić w środku, jak to wygląda w przypadku innego bagażu nie wiem, ale z policjantem austriackim nie pogadasz.

U nas każdy centymetr przy pakowaniu był ważny i wyciągnęliśmy półkę. Nad żadnymi przepisami się nie zastanawialiśmy, tylko trzeba pakować z głową, tak żeby w razie nagłego i ostrego hamowania nic ciężkiego na nas nie wpadło. My na szczycie góry mieliśmy podusie, materac, ręczniki itd. itp.

maciek1956 napisał(a):Jak będzie potrzeba to "dobierze"
Można wypożyczyć box, często belki też.
Przepisy-wiem, że nart luzem nie wolno wozić w środku, jak to wygląda w przypadku innego bagażu nie wiem, ale z policjantem austriackim nie pogadasz.

Z panem Mackiem wczoraj na GG rozmawiałem o bagażniku do Nowego Bravo. Nie wpadło mi na myśl że mocowania i belki też można wypożyczyć.
Przy czym w moim przypadku to tylko produkty markowe Thule bo nie chce lakieru porysować.
Po najbliższym weekendzie będę widział konkretnie co i jak.

Oczywiście bagażnik dachowy jest dobrym rozwiązaniem, które my praktykujemy od lat.
Ale skoro Poziomek pyta o przepisy, to warto się na tym skoncentrować.
Nie wiem, co prawda, jakie przepisy w tej kwestii obowiązują w Austrii lub Sławenii (bo tamtędy staramy się nie jeździć), ale np. na Węgrzech w Serbii, Grecji mnóstwo ludzi jeździ bez tylnych półek i z wypakowanymi szczelnie pod dach samochodami. Czy to sedanem, czy hachbackiem, czy combi, czy vanem. I nie słyszałem, by ktoś kiedykolwiek im zwrócił na to uwagę. Choćby na granicy w czasie kontroli. Prawie wszyscy "pielgrzymi" tureccy na austriackich numerach są obładowanie szczelnie pod sam dach!
Wydaje mi się, że nie ma żadnych przepisów ograniczających w tej kwestii lub nie są zupełnie ani respektowane, ani sprawdzane, ale jednak warto zadbać o to by nam w przypadku nagłego hamowania nie narobiły bałagany, lub np. nie urwały głowy, lub, co gorsza, nie przytrąciły 5-go kręgu, bo w lepszym przypadku - śmierć, a w gorszym totalne kalectwo!

pozdro

janniko napisał(a):Wydaje mi się, że nie ma żadnych przepisów ograniczających w tej kwestii lub nie są zupełnie ani respektowane, ani sprawdzane, ale jednak warto zadbać o to by nam w przypadku nagłego hamowania nie narobiły bałagany, lub np. nie urwały głowy, lub, co gorsza, nie przytrąciły 5-go kręgu, bo w lepszym przypadku - śmierć, a w gorszym totalne kalectwo!
pozdro

Kiedyś było coś takiego jak zapis, że nie można ograniczać widoczności w tył.

a tak w ogóle, to są auta, które nie mają (fabrycznie już) żadnej półki albo przegrody - choćby te produkowane w Austrii, o której mowa

Mówimy o półce w bagażniku, czy o kratce między bagażnikiem, a kabiną? Jak o pólce (pozioma), to można wyciągnąć i nic nikomu do tego. A jeśli o kratce (pionowej), to widocznie masz autko zarejestrowane jako ciężarowe i wtedy jakiś Austriak (jesli zrozumie hihihi) może się spytać: "A gdzie kratka"? Musiałby być chyba jednak bardzo upierdliwy.
Co do uzasadnienia bezkarnego wyjmowania półki z bagażnika - ci, co jeżdżą autami typu kombi, zamiast półki mają roletę. Mogą sobie ją zwijać i roziwjąc, a także wyciągać na stałe. W Polsce najczęściej jeździ się ze zwiniętą, żeby złodziej widział, że w bagażniku nie ma nic, co by go mogło zainteresować

O półce leżącej płasko nad bagażnikiem, za tylną kanapą.