Kupiłem już dla nich
- zobrowke
- 6 pak zywca
- pudełko Prince Polo
-opakowanie krowek
-opakowanie śliwek naleczowskich
-ptasie mleczko
Cześć dla dorosłych cześć dla dzieciaków

Nie muszę tego robić ale chce bo czułem się u nich jak u rodziny.....
Cro-świr napisał(a):Witam.
W tym roku łącko śliwowica.
arturescu napisał(a):Kto co lubi, ja lubię gospodarzy których widzę przy zameldowaniu i przy zdawaniu kluczy, jacy by mili nie byli, nie mam parcia na obcowanie z nimi, Byle byli pomocni w razie problemów "apartamentowych". Wtedy z przyjemności wystawię im bardzo dobrą opinię sieci. Poza tym to układ handlowy, ja płacę oni dostarczają usługę.
Inna sprawa jeśli są to relacje bardziej osobiste.
rufus295 napisał(a):Ja jestem akurat z tych co dają:). Byliśmy pierwszy raz w ubiegłym roku na Peljesacu i przywiozłem zestaw miodów( które sam pozyskałem). Pech chiciał że zawiesiłem się autem gdzieś na drodze niedaleko kwatery i była mała awaria zawieszenia. Szczęście w nieszczęściu że dosłownie 5 minut po tym , przejeżdżali właściciele nasz app. Zatrzymali się, dojechaliśmy do znajomego im mechanika i dali mi siłą w użytkowanie swój samochód( ja oczywiście nie chciałem ale nie będę się szarpał:)). Nic za to nie chcieli, ale też wewnętrznie czułem się ok, bo na dzień dobry wymieniliśmy sie drobiazgami. I co, za 27 dni jedziemy do Nich znowu. Myślę o sękaczu..., chyba fajny drobiazg?
ps. Nie wiem czemu ale większość miejscowych mi machała jak sie mijaliśmy
rufus295 napisał(a):Właśnie o takim myślę, muszę tylko odpowiedniego producenta znaleźć.
jotusia napisał(a):Co roku dla gospodarzy bierzemy żubrówkę i śliwkę nałęczowską. W zeszłym roku miałam w domu jeszcze 3 paczki krówek, wzięłam je na drogę, ale że ja krówek nie cierpię, a dzieci miały ciekawsze przysmaki, dowiozłam je do Chorwacji. Moje córki wzięły więc paczkę i poszły częstować gospodarzy, sąsiadów i dzieci. Okazało się, że bardzo im te krówki smakowały. Zjedli te 3 paczki. W tym roku więc też je zabiorę, skoro Chorwaci gustują w takich słodyczach.