Porcje na talerzach wskazują, że apetyt Wam dopisuje .
Gruzińskie obrazki podobne trochę do bałkańskich: krowy, rupiecie itp nie szokują
Ale tej sztuki nowoczesnej w Kutaisi nie rozumiem, chociażby te ścianki z wyciętymi kołami …
wiola2012 napisał(a):Porcje na talerzach wskazują, że apetyt Wam dopisuje .
Gruzińskie obrazki podobne trochę do bałkańskich: krowy, rupiecie itp nie szokują
Ale tej sztuki nowoczesnej w Kutaisi nie rozumiem, chociażby te ścianki z wyciętymi kołami …
Dla mnie takie normalne widoczki...u mnie po ulicy latają dziki i jelenie, a pod pracą drób (kuropatwy) i sarny...taki zwyklaczek zza okna...wiola2012 napisał(a):Gruzińskie obrazki podobne trochę do bałkańskich: krowy, rupiecie itp nie szokują
piekara114 napisał(a):Dla mnie takie normalne widoczki...u mnie po ulicy latają dziki i jelenie, a pod pracą drób (kuropatwy) i sarny...taki zwyklaczek zza okna...wiola2012 napisał(a):Gruzińskie obrazki podobne trochę do bałkańskich: krowy, rupiecie itp nie szokują
Czekam z niecierpliwością na Elbrus....
tony montana napisał(a):
RESZTA - kiedy indziej.
ps
My już wiemy, że tam trzeba pojechać na ca najmniej kilka dni.
Jeden dzień - od rana to spacery po Mt. Zuruldi
Drugi dzień - lodowiec Chalaadi. Trzeba jechać autem lub marszrutką do wiszącego mostu, a od mostu do czoła lodowca jest podobno około godziny drogi pieszo.
Trzeci dzień - jeziora Koruldi, ołożone na wysokości 2740 metrów n.p.m. wjeżdżacie autem do charakterystycznego krzyża widzianego z Mestii i dalej pieszo.
majkik75 napisał(a):Tutaj jest przepięknie Widoki gniotą
pozdrawiam, Michał
Aglaia napisał(a):
Dorzuciłabym dzień 4 - Ushguli.
A dla tych, którym gór mało i dysponują dobrym autem zrobienie całej pętli swaneckiej i powrót do Kutaisi przez Lentheki .
maslinka napisał(a):Elbrus piękny jest! Fajnie na niego popatrzeć przynajmniej z daleka
Chyba kolejny super nocleg. Mało hotelu pokazałeś No i to jedzonko
marze_na napisał(a):tony montana napisał(a):ps
My już wiemy, że tam trzeba pojechać na ca najmniej kilka dni.
Lepiej uczyć się na cudzych błędach .
Miejsce piękne . Śledzę, notuję, kto wie kiedy się przyda.
Chyba już na lotnisku notujeszmarze_na napisał(a):tony montana napisał(a):ps
My już wiemy, że tam trzeba pojechać na ca najmniej kilka dni.
Lepiej uczyć się na cudzych błędach .
Miejsce piękne . Śledzę, notuję, kto wie kiedy się przyda.
mysza73 napisał(a):Chyba już na lotnisku notujesz
A widoki - CUDNE
piotrf napisał(a):Przywaliłeś teraz widokami - grubo
liczyłem kiedyś na objazdówkę 14 dni pobytu w Gruzji - strasznie po łebkach mi wyszło ( nie wszędzie dojechałbym Osiołkiem ) ale na to trzeba będzie jeszcze poczekać . . .
Pozdrawiam
Piotr
tony montana napisał(a):...
ps
My już wiemy, że tam trzeba pojechać na ca najmniej kilka dni.
Jeden dzień - od rana to spacery po Mt. Zuruldi
Drugi dzień - lodowiec Chalaadi. Trzeba jechać autem lub marszrutką do wiszącego mostu, a od mostu do czoła lodowca jest podobno około godziny drogi pieszo.
Trzeci dzień - jeziora Koruldi, ołożone na wysokości 2740 metrów n.p.m. wjeżdżacie autem do charakterystycznego krzyża widzianego z Mestii i dalej pieszo.