Dla mnie jest to jednak mało przyjemny widok... Wolę jak miasta żyją, a nie wyglądają jak umarłe...jakby mieszkańcy nie chcieli tu być.....
Co innego małe wioski czy mało turystyczne miejsca...
piotrf napisał(a):Będziecie morsować
megidh napisał(a):Jak my tam byliśmy ostatnio w 2014 roku, to w skałach widzieliśmy tylko wykute dziury, a teraz , po 10 latach, już most wisi .maslinka napisał(a):Z daleka widać "nowość", dzięki której wreszcie skończy się problem korków w miasteczku:
megidh napisał(a):Szkoda, że nie udało Wam się wejść na Mirabelę.
wiolek_lp napisał(a):W Zagrzebiu mieliśmy spędzić pół dnia i nocy na jarmarku, ale przed wyjazdem już problemy a autem pokrzyżowały nam plany i zamiast wyjechać w nocy, wyjechaliśmy w południe i jarmark ogarnialiśmy między 23 a 2 w nocy, gdzie nawet nie dało się kupić już frutuli
piekara114 napisał(a):Mam identyczne skojarzenie, jak słyszę/czytam Omiš to od razu korki... przede wszystkim na ulicy, ale też i w uliczkach i przy wejściu na Mirabellę (zwłaszcza na drabince)...
Jest, jest. Całkowicie Cię rozumiem, bez tłumów ale nie bezludnie, tak jest idealniemaslinka napisał(a):Co do dyskusji o bezludziowych miastach poza sezonem, chyba najlepszy jest "złoty środek". Cieszą mnie puste uliczki, bo nikt mi w kadr nie wchodzi i mogę zrobić lepsze zdjęcia Jednak wyludniałe miasta wiążą się z pozamykanymi knajpkami, a jeśli już jakaś restauracja działa, to dziwnie trochę być jedynymi klientami (plus zaczynasz się zastanawiać nad świeżością produktów ) Najlepiej, gdy jest trochę ludzi, nie za dużo, bo za tłumami nie przepadam (choć z drugiej strony - tworzą klimat miasta i np. w Sarajewie musi być tłoczno ) Wydaje się, że nie ma konsekwencji w tym, co mówię , ale być może wiecie, o co mi chodzi
Są bardzo pożądane... pod to też wychodzimy wyżej, aby pobyć trochę samemu, także samemu ze sobą idąc szlakiem... Podobnie mam z plażą - zdecydowanie tylko dla mnie lub duża przestrzeń od innych...maslinka napisał(a):jednak pustki w górach są wysoce pożądane
Możesz podlinkować do opisu tego zejścia na plażę?maslinka napisał(a):w internecie przeczytałam (po chorwacku i oczywiście dopiero teraz ) opis zejścia na plażę Vruja, z przystankiem przy rzeźbie
piekara114 napisał(a):Są bardzo pożądane... pod to też wychodzimy wyżej, aby pobyć trochę samemu, także samemu ze sobą idąc szlakiem... Podobnie mam z plażą - zdecydowanie tylko dla mnie lub duża przestrzeń od innych...maslinka napisał(a):jednak pustki w górach są wysoce pożądane
piekara114 napisał(a):Możesz podlinkować do opisu tego zejścia na plażę?
ziemniak napisał(a):Twoje relacje są dla mnie jak choroba. Zarażają niesamowicie. Już przeglądam jak wypadają święta w tym roku.
zumila napisał(a):Jak super, że skończyłam jedną relację i od razu wskoczyłam do następnej
Piękna ta grudniowa Chorwacja, aż by się chciało...
tony montana napisał(a):Ale ...jak to w Breli będziecie pierwszy raz??
Kasia i Krzyś napisał(a):W Breli spędzaliśmy wakacje aż trzy razy, nie dotarliśmy jednak do punktu widokowego z figurą. Za to pieszo prosto z Breli doszliśmy do plaży Vruja, ze względu na uciążliwość trasy tylko raz.
Kasia i Krzyś napisał(a):Piękną pogodę mieliście tego dnia
Kapitańska Baba napisał(a):Piękne widoki z góry
Z oprzyjemnością popływałabym po grudniowym Adriatyku w takim słońcu
piekara114 napisał(a):Dzięki Aga za link, wszystko już jasne... Kto wie jak się powrót z Brać ułoży...
Epepa napisał(a):Piękne widoki! Gdy pomyślę o tym, jak szaro i smutno było zimą w Gliwicach, to nachodzi mnie ochota, żeby też kiedyś wybrać się w tych miesiącach do Chorwacji. Tu na zdjęciach zupełnie inny świat!
maslinka napisał(a):Nie dane będzie nam szybko dotrzeć do Breli. Zaraz za Pisakiem zatrzymujemy się w punkcie widokowym:
Dokładnie tutaj:
https://www.google.pl/maps/place/Parkin ... &entry=ttu
Pogled zapiera dech:
Powrót do Nasze relacje z podróży