Dzień 4 (29 grudnia, piątek): Kaštel NoviPopołudnie i wczesny wieczór zamierzamy spędzić w Kaštelach. Pierwszego dnia byliśmy w Gomilicy. Tym razem zaczniemy od
Nowego i (w kolejnym odcinku) dotrzemy do Kaštelu Štafilić oraz do
Starego . Granice między miejscowościami są na tyle niewyraźne i często umowne, że mogę coś pomieszać; zwłaszcza, że specjalistką od Kašteli nie jestem i pewnie nie zostanę
Maździaka zostawiamy na parkingu przy samym nabrzeżu (w grudniu - za darmo).
Widok na blokowiska Splitu:
Znowu trafiło nam się fajne światło (jak poprzednio - w Kaštelu Štafilić). W pięknych okolicznościach podziwiamy pomnik
Zwiastun wolności (
Vjesnik slobode) przedstawiający jeźdźca na konia:
Jego autorem jest Marin Studin - rzeźbiarz urodzony w Kaštelu Novim, uczeń Ivana Meštrovicia, którego dziełem z kolei jest pomnik tytułowego
Grgura w Splicie
Zwiastun wolności stoi, mniej więcej, na granicy Kaštela
Nowego i
Starego. My na razie zobaczymy ten pierwszy.
Mewa ledwo załapała się na zdjęcie, za to Split już tak, nawet z "przyległościami":
Celem naszej wizyty w miejscowości, poza spacerem, jest znalezienie miłej (i smacznej) miejscówki na obiad.
Internety polecają konobę Intrada. Niestety, lokal pęka w szwach:
Bardzo dobrze to o nim świadczy, ale musimy szukać dalej.
Widok na Kaštel Stari:
Kwatery w klimatycznym budynku:
Przed nami uroczy porcik. Za mną widać
Kulę Ćipiko z początków XVI wieku:
Tutaj jest trochę lepiej widoczna
:
Nazwa budowli pochodzi od nazwiska trogirskiego szlachcica - Pavla Ćipika, który w 1512 roku uzyskał od ówczesnych weneckich władz pozwolenie na wybudowanie
kaštelu i osady do niego przylegającej. Nieopodal swój zamek miał siostrzeniec Pavla - Koriolan. Rodzina Ćipiko podzieliła majątek na dwie części - wybudowany wcześniej kaštel Koriolana nazwano Starym, a Pavla - Nowym
Niedawno była tam niezła afera. Inwestor dostał pozwolenie na przebudowę Kuli Ćipiko na hotel. Później inspekcja z ministerstwa budownictwa zamknęła plac budowy. Następnie przez kilka lat ciągnęły się sprawy sądowe... Ostatecznie niedoszły hotelarz przegrał - uznano, że jego inwestycja przekroczyła dozwolone ramy budowlane, gdyż zamierzał on za bardzo zmienić kształt budynku uznanego za zabytek. Dziwne, że nikt wcześniej na to nie wpadł.
Oto, co w trakcie budowy zostało "doklejone" do Kuli Ćipiko:
I link do całego artykułu na ten temat:
https://www.kastela.com/2019/03/01/kast ... a-na-sudu/Obecnie Kula odzyskała swój dawny kształt. Taki mały Kaštel Novi, a tyle się tam działo
Z falochronu patrzymy na miejscowość, która prezentuje się uroczo:
W drugą stronę widać okolice Solinu:
i "nasz" Split:
Zdążyliśmy już porządnie zgłodnieć. Na szczęście niedaleko Kuli Ćipiko znajduje się konoba Lanterna. Szybko sprawdzamy opinie na Google Maps; średnia 4,6 nas zadowala
, więc wchodzimy.
Będziemy siedzieć w "zimowym ogródku", w bardzo sympatycznym
akwarium - zdjęcie zrobione, gdy wychodziliśmy:
Na razie jest jeszcze jasno, a ja zawieram bliższą znajomość z Mikołajem (choć może bardziej przypomina od Dziadka Mroza
):
Zamawiam
pašticadę s njokima i nawet teraz, kiedy to piszę, przełykam ślinkę, bo do dzisiaj pamiętam jej smak
Było to wyjątkowo pyszne danie
Jem ten chorwacki specjał po raz pierwszy w życiu, bo wołowina w sosie to, moim zdaniem, średni wybór na upalne wieczory. Ale zimą "wchodzi" idealnie
Sos zawiera sporo wina
, a mięso jest bardzo delikatne, rozpływa się w ustach
Spróbuję tego dania raz jeszcze, w sylwestrowe popołudnie w Splicie, jednak nie będzie smakowało tak wybornie jak w konobie Lanterna w Kaštelu Novim
Małż stawia na pewniaka i bierze
čevaby, które chyba trudno zepsuć
Jest zachwycony i mówi, że to jedne z najlepszych ćevapčići, jakie jadł. Wygląda na to, że z restauracją trafiliśmy idealnie
Po pysznym jedzonku trochę wygłupów z Królami na skwerku nieopodal
:
Pięknie udekorowana przestrzeń:
Pan w łódce dokądś bardzo się śpieszy:
My spacerujemy powoli. Oglądamy (z zewnątrz, bo jest zamknięty) kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny wraz z jego ciekawą dzwonnicą:
Zmierzamy w stronę Kuli Nehaj widocznej na zdjęciu poniżej:
To już miejscowość Kaštel Štafilić, do której dotrzemy w kolejnym odcinku
Robi się bardzo klimatycznie:
a ja wpadam w romantyczny nastrój
:
Może jeszcze
nie kocham Kašteli, ale na pewno mogę powiedzieć, że bardzo mi się tu podoba