wiola2012 napisał(a):Październikowa Walencja zachwyciła moje dzieci. Pogoda była świetna, klimat, jedzonko, wszystko im się podobało . Tak zachwalali, że szukam lotów na jakiś wypad "babski" .
wiola2012 napisał(a):Splitskiego Sylwestra jestem bardzo ciekawa, jeszcze nigdy nie witałam Nowego Roku za granicą .
megidh napisał(a):Na osiem dni tylko podczas jednego padało, no i wtedy było chłodniej.
Kapitańska Baba napisał(a):Super ten nocny poświąteczny Split. Taki kolorowy i wesoły
maslinka napisał(a):ziemniak napisał(a):Jak u nas w sklepie, a jak zwrócisz uwagę to zdziwienie. Zazwyczaj odpowiadam, że nie chcę zarazić i proszę się odsunąć. Nie pojmuje po co ludzie tak blisko siebie stoją...
Hiszpanie w tej kwestii jednak biją nas na głowę
ziemniak napisał(a):maslinka napisał(a):ziemniak napisał(a):Jak u nas w sklepie, a jak zwrócisz uwagę to zdziwienie. Zazwyczaj odpowiadam, że nie chcę zarazić i proszę się odsunąć. Nie pojmuje po co ludzie tak blisko siebie stoją...
Hiszpanie w tej kwestii jednak biją nas na głowę
Szczerze powiem, że nie zwróciłem na to uwagi... a pewnego razu cały Półwysep Iberyjski przejechałem dookoła (od San Sebastian przez Portugalię i Gibraltar do Barcelony. W sklepie też tak w kolejce naciskają?
CROberto napisał(a):Patrzę na poprzednią stronę i sobie myślę, ale się porobiło - Espaniole zajumały Grgura ninskiego...
CROberto napisał(a):Resztę muszę oblukać
piotrf napisał(a):Piękne nocne zdjęcia miasta , w odsłonie bez tłumów Nie wiedziałem , że robisz kartki świąteczne
megidh napisał(a):maslinka napisał(a):Przecinam dzielnicę Varoš i trafiam na mural przedstawiający Juliusza Cezara:
A nie jest to Diocletian, jakby sugerował napis na muralu.
ziemniak napisał(a):Cytrynki, palmy, dość zielono, a tu za dwa dni fajerwerki będą strzelać
Kapitańska Baba napisał(a):Deszczowy Split jest klimatyczny. Chmury nad górami i nad morzem dodają uroku.
Bbee88 napisał(a):O, deszczowy Split ma swój urok!
maslinka napisał(a):ziemniak napisał(a):Cytrynki, palmy, dość zielono, a tu za dwa dni fajerwerki będą strzelać
Dzisiaj za to w Gliwicach mieliśmy na termometrach maksymalnie 29 stopni Pogoda oszalała i nie jestem pewna, czy powinniśmy się z tego cieszyć
ziemniak napisał(a):Jestem rocznik 88, a pamiętam, że chyba za czasów podstawówki to było... kilka lat pod rząd w kwietniu wchodziliśmy do stawu/zalewu. Wyzywali nas, że na Jana dopiero powinniśmy się kąpać. Odpowiedziałem wtedy śmiejąc się, że za rok może uda się w marcu.
Powrót do Nasze relacje z podróży