napisał(a) parrot » 15.07.2010 10:23
Dodatkowo dla wybierających się na kemping:
Nie wiem, czy tak jest na wszystkich, ale podejrzewam, że na większości (poza ew. wyznaczonym miejscem z murowanym grillem) - rozpalenie
węglowego grilla przy namiocie budzi co najmniej zdziwienie, a zazwyczaj konsternację otoczenia, zaś właściciele/administratorzy kempingu dzwonią po straż pożarną i policję

Zresztą - wcale im się nie dziwię - wszędzie jest sucho jak pieprz.
Elektryczny grill jest raczej akceptowany, pozostaje jedynie problem bezpieczników...
Pamiętam grupkę studentów z Polski na znanym skądinąd polu "Pod Maslinom" - rozpalili grilla, właściciel pojawił się gdzieś po trzech minutach. Tutaj wyrazy uznania - bo pojawił się nie z pustymi rękami tylko z grillem elektrycznym i grzecznie poprosił, by węglowego nie używać
