Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moja Grecja - Ελλάδα μου - MCR

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Ionian Tour 2007 - dzień 12

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 20.09.2014 11:05

Dzień 12 to opalanie się i ogólnie - nicnierobienie. Delektowałem się kupionym
wcześniej Mythosem Red oraz Vergina Red (o których na wyspie nikt nie słyszał
- jak się okazało można je było kupić koło Argostoli w markecie Champion)
oraz doskonałym winem Robola, specjalnością Kefalonii z jej dzikich gór
(mijaliśmy winnice roboli po drodze).
Chciałem kupić ryby oraz owoce morza na grilla, zaplanowano nam wyprawę kutrem
rybackim (albo raczej łódką) w morze, niestety silny wiatr popsuł zamiary.
Ten dzień spędziliśmy więc wybierając się na wycieczkę do Argostoli
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Ionian Tour 2007 - dzień 13

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 20.09.2014 12:47

Pomysł był następujący. Jedziemy do Argostoli, w ichniejszym KTELu kupujemy
bilety na wycieczkę pod tytułem "Itaka", wjeżdżamy do portu, kupujemy ryby i
owoce morza i wracamy z tym do apartamentów.
Ze znalezieniem drogi do Argostoli problemów nie mieliśmy, do stolicy prowadzi
każdy drogowskaz na tej wyspie ;-) 12 km przebyliśmy w jakieś 30 minut.
Znaleźliśmy dworzec autobusowy i...okazało się, że ot tak zmieniono terminy
wyjazdów.
Na Itakę wycieczek nie ma już w czwartki, lecz w poniedziałki. W poniedziałek,
to ja musiałem być już w pracy :( Cóż. Wiele się nie zastanawiając po
zapoznaniu się z mapą doszliśmy do wniosku, że jedynym miejscem z którego możemy
wypłynąć w podróż na tę idylliczną wyspę jest Fiscardo. A że byliśmy już w
Argostoli, to szkoda było wracać do Vigli (tym bardziej, że pojawiły się chmury i
zaczęło kropić), lepiej więc objechać wyspę.
Zanim to nastąpiło kupiłem kartki pocztowe w promenadzie przy porcie, wypełniłem
i wysłałem je. Udało mi się też kupić kilo ryb (20EUR), greczynka mówiła, że
to super extra i pierwszy sort i oni na nie wołają tsipura czy jakoś tak.
Nabyłem też piękny okaz ośmiornicy w cenie 9EUR ;-) ważyła kilo. Z tymi
zdobyczami udaliśmy się w kierunku portu do Lixouri. Zdecydowałem, że jednak nie
odwiedzimy tego miasta, które znajduje się na drugim brzegu Argostoli, tylko
pojedziemy trasą
Prokopata, Farsa, Petrikata, Drakata, zjedziemy serpentynami do Asos i wejdziemy
do tamtejszego zamku-twierdzy, następnie Vasilikiades i Fiskardo. Tutaj
kupimy bilety na Ithakę i wrócimy drugim brzegiem wyspy przez Pirgos, Neohori,
Ag. Efimia, zatrzymamy się
aby zobaczyć podziemne jezioro w Mellisani, następnie port w Sami, jaskinia w
Drongarati i boczną drogą do ruin Katapodata, Argurata i Zervata (czymkolwiek
to było ;)) ) i jedyną drogą przez góry do Argostoli, a stamtąd do Spartii i
naszej Vigli.
Plan był dość ambitny, ale spokojnie do zrealizowania (pomimo ryb i ośmiornicy w
schowku - na szczęście klimatyzowanym).
Ruszyliśmy. Drogi na Kefalonii są o niebo lepsze niż na Zante. Nie błądzą
bezsensownie po górach i pagórkach, tylko je omijają, a serpentyny są tylko tam,
gdzie inaczej się nie da. Dodatkowo posiadają pobocza i pseudo "parkingi"
przy punktach widokowych.

resize_PICT0003.jpg
Jedziemy do Fiscardo


resize_PICT0006.jpg
Jedziemy do Fiscardo


resize_PICT0010.jpg
Jedziemy do Fiscardo


resize_PICT0011.jpg
Jedziemy do Fiscardo


Pierwszy przystanek - Farsa. Same miasteczko jakich wiele na wyspie, ale
stanowiło fajny punkt widokowy na Argostoli i jego (jej?) zatokę. Kilka fotek i
jedziemy dalej. Droga powoli wzbijała się coraz wyżej i wyżej, ale były to szerokie
i łagodne wzniesienia. Następny stop był przy plaży Myrthos. Widok zapierający
dech w piersiach. To najładniejsza plaża na wyspach jońskich. Błękit morza,
biel piasku, cudo. Oczywiście nie obyło się bez zdjęć (w tym serpentyny, prowadzącej
4km w dół). Nie skusiliśmy się na zjazd na parking Myrthosa. Po pierwsze nie
byliśmy przygotowani na kąpiele, po drugie chcieliśmy w miarę sensownie wrócić
do Spartii i nie jeździć po górach po zmroku, a po trzecie mieliśmy ryby i
ośmiornicę.

resize_PICT0013.jpg
Myrthos


resize_PICT0014.jpg
Myrthos


resize_PICT0017.jpg
Myrthos


resize_PICT0018.jpg
Myrthos


Dojechaliśmy do Asos. Tutaj, skuszony dumnie brzmiącym znakiem "Castle of Asos"
zjechałem w dół dość dobrą, ale strasznie krętą i stromą drogą do miasteczka.
Zrobiliśmy zdjęcia jego samego, zatoki i ruszyliśmy piechotą pod górę (niektórzy
wjeżdżali samochodami).
Zdobyliśmy szczyt zamczyska (albo tego, co go przypominało) i nic. W prawo droga
prowadzi do zrujnowanej baszty, a w lewo ciągnie się w nieskończoność. Nie
posiadałem niestety mapy tego miejsca, więc nie chcąc łazić bezcelowo
wróciliśmy do auta.

resize_PICT0020.jpg
Asos


resize_PICT0021.jpg
Asos


resize_PICT0023.jpg
Asos


resize_PICT0025.jpg
Asos


resize_PICT0028.jpg
Asos


resize_PICT0033.jpg
Asos


resize_PICT0037.jpg
Asos


resize_PICT0040.jpg
Asos


Do Fiscardo trafiliśmy bezbłędnie. Zjechaliśmy w stronę portu (tam też znajduje
się "centrum" miasta), pstryknąłem fotki kolorowym domkom i poszliśmy szukać
wycieczek na Itakę. Jak pech to pech. Tutaj też wszystko było albo w
poniedziałek, albo wtorek,
który właśnie mijał. No nic. Itaka poczeka na nas, ale i tak tak pojedziemy...
Wymęczeni podróżą udaliśmy się do najsympatyczniej wyglądającej tawerny, gdzie
zachęceni przez właścicielkę zajęliśmy miejsca. Plater "owoców morza dla
dwóch" kosztował nas 44 euro i dostaliśmy na nim dwie ryby, dwie wielkie
krewetki i jednego grillowanego
kalmara. Do tego oczywiście pyszne pieczywo i masełko. Obiad był "palce lizać"
;-) skusiłbym się na winko, domowej roboty - a jakże, ale robiłem za kierowce,
więc nic tego.
Pospacerowaliśmy jeszcze po okolicy i wróciliśmy do samochodu. Kierunek Sami
przez Pirgos.

resize_PICT0043.jpg
Fiscardo


resize_PICT0047.jpg
Fiscardo


resize_PICT0050.jpg
Fiscardo


resize_PICT0051.jpg
Fiscardo


resize_PICT0054.jpg
Fiscardo


Fajnie by było, jakby znaki drogowe kierowały na cokolwiek poza Argostoli ;-) No
nic, zjazd na Pirgos minięty, ale jest jeszcze droga (mniej główna) na
wysokości Asos, która prowadzi do Karya. Na mapie nie wyglądała groźnie, no i
była "żółta" a nie "biała", więc w teorii dobrej jakości. No cóż, tę też minęliśmy, ale dość
trudno na nią wjechać. Pojawiła się za zakrętem, zza którego nic nie widać,
więc nie chciałem ryzykować przyjęciem jakiegoś innego auta w bok mojego :)
Ostatni ratunek to "czerwona" z Drakata do Ag. Evfimia. Na nią trafiliśmy bezbłędnie. Ag. Efimia
to urocza wioska rybacka. Fajny kościółek (w tradycyjnych jońskich - żółtych
- barwach), port z kutrami rybackimi i, co jest normą, tawernami przy nabrzeżu.

resize_PICT0056.jpg
Ag. Evfimia


resize_PICT0057.jpg
Ag. Evfimia


resize_PICT0058.jpg
Ag. Evfimia


resize_PICT0059.jpg
Ag. Evfimia


Obraliśmy kierunek na Sami. Po drodze zatrzymałem się przy jeziorze Mellisani,
które ciężko ominąć - znaków kierujących na nie jest cała masa - a następnie
przejeżdżając przez Sami skierowałem się w kierunku jaskini Drongarati, na którą
też było sporo drogowskazów. Przy zejściu w dół pojawił nam się wielki znak
zakazujący fotografowania. Wejść do jaskini bez zdjęć? Jaki w tym sens? Na
szczęście nie było problemu z ich robieniem z zastrzeżeniem, że nie używamy flesza.

resize_PICT0063.jpg
Mellisani


resize_PICT0067.jpg
Mellisani


resize_PICT0080.jpg
Drongarati


resize_PICT0082.jpg
Drongarati


Chciałem zobaczyć ruiny, które prezentowała mapa Freytag & Bernd, Katapodata,
Argurata i Zervata, czymkolwiek one były, ale nie udało nam się odnaleźć drogi
do nich. Jak na jeden dzień - sporo wrażeń. Wracamy więc do Argostoli.
Droga przez góry jest dobra, choć zjazdów i stromych podjazdów jest sporo. Nie
ma za to problemów z mijankami, bo jest szeroka i ma pobocze.
Za Argostoli zatrzymaliśmy się w Championie i stał się cud. Udało nam się kupić
świeżo mielone mięso. Nie mrożone, takie świeże. Dziwne, że nie było go
nigdzie więcej.
Dojechaliśmy do Spartii i tam jeszcze zakupy w "super markecie". Najważniejsza
to feta, ta domowej roboty. Jej smak jest trudny do opisania, ale żadna z
pakowanych nie dorównywała jej smakiem. Do tego pomidory (ale greckie, nie te
importowane
z Polski), czosnek, cebula i jakieś pieczywo (z czego oni je robią? Jest
pyyyyyyyszne). Wieczorem zaplanowaliśmy grilla.
Poprosiłem Anne (właścicielkę Vigli) o pomoc w czyszczeniu ośmiornicy.
Oczywiście bardzo chętnie pomogła dodając, abym ją z 10 minut podgotował w wodzie z
dodatkiem wina (dla zabicia zapachu) i że dobrze by ją ubić ostro (a tego to mi
się nie chciało -
co było błędem, bo była gumowata). Grill udał się wyśmienicie.

resize_PICT0096.jpg
Grill :)


resize_PICT0100.jpg
Grill :)


resize_PICT0101.jpg
Grill :)


resize_PICT0105.jpg
Grill :)


resize_sPICT0004.jpg
Vigla Village


resize_sPICT0007.jpg
Vigla Village


resize_sPICT0010.jpg
Vigla Village
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Ionian Tour 2007 - dzień 14,15

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 20.09.2014 12:50

Dzień 14, 15 to opalanie i wylegiwanie się na plaży i basenie (jeden dzień,
wiało dość mocno i morze było chłodnawe).

resize_PICT0024.jpg
Pożar w okolicach Thiramonas


resize_PICT0030.jpg
Pożar w okolicach Thiramonas


resize_PICT0031.jpg
Pożar w okolicach Thiramonas
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Ionian Tour 2007 - dzień 16

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 20.09.2014 23:07

Ruszyliśmy po 8 w kierunku Fiscardo, skąd o 10:45 mieliśmy prom na Lefkadę do
Vasiliki. Będąc tu 3 dni wcześniej dokonaliśmy rezerwacji biletów, co - jak się
okazało - było dobrym pomysłem, bo prom odpłynął w pełni wyładowany samochodami.
Dość mocno lało i wiało. W ten sposób Zeus i Posejdon opłakiwali nasz wyjazd ;-)
Półtorej godziny później byliśmy już w Vasiliki i obraliśmy drogę do Lefkas.

resize_PICT0016.jpg
Płyniemy na Lefkadę


resize_PICT0020.jpg
Płyniemy na Lefkadę


resize_PICT0022.jpg
Płyniemy na Lefkadę


resize_PICT0023.jpg
Płyniemy na Lefkadę


Po drodze, ze względu na deszcz, zdjęć raczej nie robiliśmy, ale ta "wyspa" była
na tyle
interesująca, że na pewno będę chciał poświęcić jej kilka dni (będzie to też
okazja by w końcu zdobyć Ithakę). Dojeżdżając do Nidri zauważyliśmy znak skrętu w
lewo, z mapy wynikało, że to obwodnica. No nic, jedziemy za znakami.
Grecy mają fantastyczne poczucie humoru. Droga ta kończy się znakiem zakazu
wjazdu i jest po prostu obwodnicą w budowie ;-) po co kierują na nią znaki - nie
wiem. Mijaliśmy po drodze kilka włoskich aut, które też zawracały i wspólnie
przejechaliśmy przez samo centrum Nidri.
Generalną zasadą panującą na wyspach jońskich jest "jeśli nie ma żadnego znaku
kierującego na to, na co jedziesz, to jedź prosto". Sprawdziła się idealnie
przy przejeździe przez Lefkas.

resize_PICT0028.jpg
Lefkada


resize_PICT0029.jpg
Lefkada


resize_PICT0030.jpg
Lefkada


resize_PICT0034.jpg
Lefkada


resize_PICT0040.jpg
Lefkada


resize_PICT0041.jpg
Lefkada


Przejechaliśmy groblę i obraliśmy kierunek na Prevezę, gdzie - głównie z braku
czasu - przejechaliśmy tunelem pod kanałem zamiast go objechać i zatrzymać się w
Arcie. Cóż, nie można mieć wszystkiego w dwa tygodnie urlopu.
Droga do Ioaniny była dość prosta, bez żadnych większych wzniesień. Cały czas
mieliśmy nadzieję, że Via Egnatia, która na jednej mapie widnieje z datą
oddania 2003, a na najnowszej, którą posiadałem, 2007r będzie otwarta. To by nam
zaoszczędziło sporo czasu i pozwoliło dojechać do Meteorów. Niestety, "siga, siga" działa i
tu. Oddany jest zaledwie kilkunasto kilometrowy odcinek (tunel), a końca (ba,
nawet początku) budowy nie widać. Może za jakieś 10-15 lat autostrada zostanie
oddana do użytku.

resize_PICT0044.jpg
Droga Ioannina - Trikala


resize_PICT0045.jpg
Droga Ioannina - Trikala


resize_PICT0060.jpg
Droga Ioannina - Trikala


Droga od Metsowa praktycznie do Kalambaki, to droga z prędkością max
30km/h. Mgła i jazda w chmurach. Ponoć w kwietniu, a nawet w maju, leży tu
śnieg. Widokowo cudowna, ale ręce mi się spociły na kierownicy ;-)
Było już po 16, więc zdecydowaliśmy, że zatrzymamy się na 30 minut w Kalambace,
porobimy zdjęcia i rozprostujemy kości spacerując po tym niezbyt ciekawym
miejscu. Na Meteory brakło czasu.

resize_PICT0066.jpg
Kalambaka


resize_PICT0069.jpg
Kalambaka


resize_PICT0072.jpg
Kalambaka


resize_PICT0076.jpg
Kalambaka


Po 17 ruszyliśmy ostro w kierunku Larisy, a następnie Katerini, gdzie zjechałem
do Paralii (w której kiedyś byłem i znałem dość dobrze) aby znaleźć coś do
spania i zjeść kolację. Pewniakiem był hotel Europa, gdzie za 50EUR dostaliśmy
czyściutki pokój z prysznicem i gorącą wodą. Szybki spacer do centrum (czyli
jednej z dwóch ulic ;-) ), zjedliśmy po pito-gyrosie i pizze, wypiliśmy po
Mythosie i poszliśmy spać. Rano czeka nas długa droga do Polski...
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Ionian Tour 2007 - dzień 17

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 20.09.2014 23:09

Rano wyruszyliśmy z Paralii w kierunku Thesalonik, by następnie zjechać na
Skopje. Granica Grecko-Macedońska znów minęta błyskawicznie. Grecy muszą mieć do
nas jakieś wyjątkowe podejście, bo nikogo tak szybko nie odprawiali jak Polaków.
Przejazd przez Macedonię to głównie autostrada, płatna za każdy odcinek 1EUR (a
odcinki są dwa). Przejście Macedońsko-Serbskie też bez kolejek (tzn były, ale
nie dla nas ;) ). Serbowie skwitowali tylko "turistas polonija" i machneli ręką.
Następny, prawie 600km, odcinek to monotonna, z wyjątkiem Nisu i Belgradu,
jazda. Pola, lasy, lasy i pola, nuda. Przyjemność kosztuje 26EUR (13EUR, 5EUR,
5EUR i 3EUR. Nie warto, wbrew radom z forum, wymieniać pieniędzy, lepiej płacić
euro lub kartą). Dobrze, że w za Vranje jest autostrada i można nadrobić trochę
czasu (uwaga na Policję. Stali wszędzie tam, gdzie były jakiekolwiek
ograniczenia). Przed północą byliśmy już na granicy serbsko-węgierskiej. Po
godzinie stania w kolejce wpuszczono nas do madziarskiej odprawy. Pierwszy raz
zapytano nas o "alkohol i cigaretten". Widząc auto, które tuż przed nami
powędrowało na podnośnik celem jego "przetrzepania" powiedziałem, że papierosów
to my nie mamy, ale alkohol owszem. Pokazałem celnikowi pięciopak Mythosa i Metaxe,
uśmiechnął się i machnął ręką. Jesteśmy w UE, więc więcej kontroli nie będzie.
Jeszcze tylko
kupno winietki (7EUR) i piękna autostrada.
Nie chciałem jechać dalej, więc jakieś 60km przed Budapesztem zjechaliśmy na
parking przed stacją benzynową i poszliśmy spać.
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Ionian Tour 2007 - dzień 18

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 20.09.2014 23:11

Wstaliśmy około 6, ruszyliśmy w kierunku Budapesztu. Następnie Słowacja i Czechy
(z ich beznadziejnymi - płatnymi - autostradami).
O 13:24 przekroczyliśmy granicę Nachod-Kudowa Zdrój. 18 dni, 5266km i
niezliczona ilość wrażeń, które są bezcenne. To jest właśnie to, za co kocham
Grecję, to jest powód dla którego odwiedzam ją od 4 lat i dla którego dałem
sobie słowo, że zobaczę jej każdy, na ile to będzie możliwe, kawałek. Już za rok
znów będę mógł po przebudzeniu się powiedzieć "kalimera" czego sobie i wszystkim
Wam życzę.

resize_PICT0001.jpg
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 21.09.2014 06:59

A dlaczemu ta relacja z 2007 roku? :mrgreen:
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 21.09.2014 08:59

A tak, żeby wszystkie były w jednym miejscu :)
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Argolida Tour 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 27.09.2014 10:31

Kilka zdjęć z wyprawy po Argolidzie i wyspach argo-sarońskich z lipca 2008r (11/07-27/07/2008)
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1480
Dołączył(a): 17.03.2006
Re: Argolida Tour 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 27.09.2014 10:40

MCR napisał(a):Kilka zdjęć z wyprawy po Argolidzie i wyspach argo-sarońskich z lipca 2008r (11/07-27/07/2008)


Gdzie te zdjęcia ?
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Argolida Tour 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 27.09.2014 10:42

11-12/07/2008 - Ancona, Igoumenitsa, Dodoni, Metsovo

resize_PICT0002.jpg
Ancona


resize_PICT0003.jpg
Ancona


resize_PICT0007.jpg
Ancona


resize_PICT0002.jpg
ANEK - Olympic Champion


resize_PICT0005.jpg
ANEK - Olympic Champion


resize_PICT0009.jpg
ANEK - Olympic Champion


resize_PICT0014.jpg
Igoumenitsa


resize_PICT0020.jpg
Igoumenitsa - Ioannina


resize_PICT0022.jpg
Dodona


resize_PICT0024.jpg
Dodona


resize_PICT0027.jpg
Dodona


resize_PICT0032.jpg
Dodona


resize_PICT0035.jpg
Dodona


resize_PICT0039.jpg
Metsovo


resize_PICT0041.jpg
Metsovo


resize_PICT0044.jpg
Metsovo


resize_PICT0045.jpg
Metsovo


resize_PICT0046.jpg
Metsovo


resize_PICT0048.jpg
Metsovo


resize_PICT0051.jpg
Metsovo - w tle budowana Via Egnatia
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Re: Argolida Tour 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 27.09.2014 10:42

Darkos napisał(a):
MCR napisał(a):Kilka zdjęć z wyprawy po Argolidzie i wyspach argo-sarońskich z lipca 2008r (11/07-27/07/2008)


Gdzie te zdjęcia ?


Cierpliwości :)
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Argolida Tour 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 27.09.2014 10:48

13/07/2008 - Jezioro Marathonas, Vravrona, Sounio.

resize_PICT0009.jpg
Jezioro Marathonas


resize_PICT0014.jpg
Jezioro Marathonas


resize_PICT0015.jpg
Jezioro Marathonas


resize_PICT0016.jpg
Vravrona


resize_PICT0017.jpg
Vravrona


resize_PICT0019.jpg
Vravrona


resize_PICT0020.jpg
Vravrona


resize_PICT0032.jpg
Sounio - dotarliśmy tuż po zamknięciu i zachodzie słońca :(
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Argolida Tour 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 27.09.2014 10:56

14/07/2008 - Perachora, Korynt, Nemea

resize_PICT0001.jpg
Perachora


resize_PICT0003.jpg
Perachora


resize_PICT0005.jpg
Perachora


resize_PICT0006.jpg
Perachora


resize_PICT0010.jpg
Perachora


resize_PICT0011.jpg
Perachora


resize_PICT0013.jpg
Perachora


resize_PICT0014.jpg
Perachora


resize_PICT0018.jpg
Perachora


resize_PICT0020.jpg
Perachora


resize_PICT0022.jpg
Perachora


resize_PICT0027.jpg
Perachora


resize_PICT0029.jpg
Perachora


resize_PICT0035.jpg
Perachora


resize_PICT0047.jpg
Kanał koryncki


resize_PICT0048.jpg
Kanał koryncki


resize_PICT0049.jpg
Kanał koryncki


resize_PICT0058.jpg
Nemea - Zacharias Vineyards


resize_PICT0065.jpg
Nemea - Zacharias Vineyards


resize_PICT0071.jpg
Nemea - Zacharias Vineyards


resize_PICT0072.jpg
Nemea - Zacharias Vineyards


resize_PICT0077.jpg
Nemea - Zacharias Vineyards


resize_PICT0078.jpg
Nemea - Zacharias Vineyards
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006
Argolida Tour 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 27.09.2014 10:58

14/07/2008 - Korynt

resize_PICT0082.jpg
Korynt


resize_PICT0084.jpg
Korynt


resize_PICT0086.jpg
Korynt


resize_PICT0087.jpg
Korynt


resize_PICT0091.jpg
Korynt


resize_PICT0092.jpg
Korynt


resize_PICT0094.jpg
Korynt


resize_PICT0101.jpg
Korynt


resize_PICT0103.jpg
Korynt
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Moja Grecja - Ελλάδα μου - MCR - strona 18
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone