Cyklady 2012 - dzień 20
napisał(a) MCR » 26.01.2014 19:13
6 lipca, piątek. O północy wypływamy z Igoumenitsy ale przed nami przecież cały dzień. Po kilku dniach plażowania wystarczy, po śniadaniu zatem wyruszamy odwiedzić ostatnie tego lata miejsca archeologiczne.
Przed nami Kastro, gdzie odnajdujemy pozostałości po kolejnej okolicznej twierdzy Alego Paszy
- Kastro
- Kastro
- Kastro
- Kastro
- Kastro
- Kastro
- Kastro
- Kastro
Stąd udajemy się do Elei (Elea). Niestety po drodze dość mocno błądzimy szukając jakiego znaku kierującego do tego stanowiska archeologicznego. Dopiero po kilku próbach docieramy do Chrisavgi, gdzie miejscowi kierują nas dalej. Trzeba było sprawdzić wcześniej na mapie, ponieważ jak już dojechaliśmy na miejsce było ono zamknięte. Zabrakło dosłownie 20 minut
Wprawdzie przez dziurę w płocie weszliśmy zrobić kilka zdjęć, ale uczciwość nie pozwoliła zagłębić się dalej. Trzeba będzie wrócić, zaciekawiło mnie zarówno samo miejsce jak i dojazd do niego (dziurawym asfaltem
).
- Elea
- Elea
- Elea
- Elea
- Elea
- Elea
- Elea
- Elea
- Elea
Przed nami ostatni postój. Wjeżdżamy na tereny Suliotów, znanych głównie z XVIII i XIX wieku, kiedy odegrali bardzo dużą rolę w procesie odzyskiwania przez Grecję niepodległości, przechodząc do narodowej legendy i kanonu greckiego.
Celem jest miejscowość Glyki. To tutaj zaczynają się szlaki prowadzące wzdłuż koryta rzeki Acheron - jednej z pięciu rzek Hadesu.
- Glyki - Acheron
- Glyki - Acheron
- Glyki - Acheron
W pobliżu znajdujemy również ruiny bazyliki Koimesis. Kościół zbudowano za czasów panownia Theodosiosa (379-395 A.D). Budowniczym był biskup Euroia św. Donatos a finansował go Cesarz.
- Bazylika w Glyki
- Bazylika w Glyki
- Bazylika w Glyki
Po drodze do Igoumenitsy zatrzymujemy się na ostatni tego lata grecki posiłek. Najedzeni, zmęczeni ale szczęśliwi docieramy do portu.
Stąd o północy Hellenic Spirit kompanii Anek zabiera nas do Ancony.
- Płynie...
- ...i płynie...
- I przypłynął. Hellenic Spirit ANEK Lines
Z Włoch pozostaje nam jeszcze 1500km po których docieramy do domu.
To by było na tyle. Dzięki za kolejną podróż