4-9 Czerwiec c.d.
Podczas naszego pobytu na Folegandros dwukrotnie (nie licząc dojazdu) odwiedziliśmy stolicę wyspy, Chorę. Już sama droga do niej dostarczała niesamowitych widokowych wrażeń.
Klify na których położona jest Chora dochodzą momentami do 300m wysokości. Aż trudno uwierzyć, że ta piękna wyspa do lat siedemdziesiątych XX wieku była miejscem zsyłki wygnańców politycznych.
Naszym pierwszym, oczywistym celem był symbol wyspy, widoczny niemal z każdego miejsca, kościół Panagia.
Z głównego placu (skąd odjeżdżają autobusy) obok Folegandros Apartments idziemy uliczką pod górkę.
Z ciekawości po drodze wstępujemy na piwko (4 euro małe) do najdroższego miejsca noclegowego na wyspie, położonych nad samym klifem Anemomilos Apartments. Cena za dwójkę waha się tu od 100 do 250 euro za noc. Chociaż miejsce jest bardzo ładne, widoki wprost porażają to nie wyobrażam sobie pobytu tutaj, szczególnie z dziećmi. Z głośników cicho puszczana jest muzyka poważna, a po głośniejszym zachowaniu się naszych dzieci, upomina nas personel.
Idziemy dalej, po drodze mijamy cmentarz. Droga do kościoła prowadzi dalej zakosami do góry. Upał jest straszny ale rekompensują to piękne widoki. Dochodzimy w końcu do kościoła, który niestety jest zamknięty. Obchodzimy go wokoło i znajdujemy schodki po których można się wspiąć na sam dach, z czego oczywiście korzystamy.
Nie można oczywiście w Chorze pominąć spaceru po uliczkach średniowiecznego kastro. Zdjęcia z nich można zobaczyć na prawie każdym folderze reklamującym Folegandros.
Jeśli ktoś chce to może tu wynająć pokoje
w Hotelu Castro
Zaraz przy wyjściu z kastro można napić się lanego, półlitrowego w końcu (co się nieczęsto zdarza) Hainekena. Albo posiedzieć w przyjemnej tawernie.
Uliczkami Chory można spacerować bez końca. Klimat miasteczka dobrze jest poczuć siedząc w jednej z tutejszych ouzerii, przy szklaneczce ouzo lub raki (znowu korzyść z nie zabrania samochodu).
Jeśli chodzi o praktyczne informacje to w Chorze jest kilka sklepów spożywczych, bankomat, kilka wypożyczalni skuterów i quadów. Dwie wypożyczalnie mają też samochody. W miasteczku jest też jedna stacja benzynowa (jedyna na wyspie zresztą). Przy wyjeździe z miasta
w kierunku portu przy szkole znajduje się poczta, czynna niby do 14 ale po dwóch wizytach tam wydaje mi się, że jeśli chodzi o godziny otwarcia to panuje pełna dowolność.
Na drodze wylotowej w kierunku Ano Meria znajdują się Fata Morgana Studios. Bardzo przyjemne miejsce, ale niestety nie najtańsze.
Innym razem odwiedziliśmy drugą miejscowość na wyspie czyli Ano Meria.
W miejscowości są dwa sklepy spożywcze, szkoła i komisariat policji. Jest też kilka tawern. Powrót oczywiście tradycyjnie już na pace pick-upa.
CDN