Poważnie myślę o północnej Grecji samochodem.
Zaczęłam już wertować forum, google maps itd, ale wolałabym trochę się ukierunkować.
Zatem:
W Grecji byłam 4 razy.
2 x Kreta - super!
1 x Zakynthos - ok
1 x objazdówka (super!) i pobyt na Riw. Olimpijskiej (tu mi się nie podobało niestety).
Lubię jeździć na różne plaże, więc nie muszę mieć najpiękniejszej obok miejsca zamieszkania.
Lubię wieczorem pospacerować po jakimś miasteczku - ale to już jest mniej ważne niż przyroda i dostęp do różnorodnych i spokojnych plaż. Na spacer po miasteczku też mogę dojechać.
Lubię widok gór. Różnorodny pejzaż i zieleń. Zatoczki i spokojne plaże.
Lubię czasem coś pozwiedzać, ale bez napinania. Mogę sobie nawet odpuścić, bo podczas objazdówki po Grecji widziałam b. dużo.
Nie lubię tłumów, kurortów i plastiku
W pierwszej kolejności myślałam o Thasos, ale z waszych opinii wnioskuję, że nie ma tam klimatu greckich wysp...czy się mylę?
Zawsze kiepskie zdanie miałam o Chalkidiki (nie wiem czemu kojarzy mi się z riw. olimp.), ale zaczynam to poważnie rozważać. Tylko gdzie jest bardziej kameralnie i klimatycznie: Kassandra czy środkowy półwysep?
Okolice Pargi - jest tam klimat? Nie zaszokują mnie tłumy ludzi na pocz. lipca?
Ktoś jeszcze pisał o półwyspie Pelion a na razie mało o nim wiem.
Doradźcie proszę w którą stronę się ukierunkować, bo jestem w totalnym chaosie....