Raphael napisał(a):@ziemniak, czy trasę Częstochowa-Loutra chcesz zrobić na raz? Kierowca jeden, czy więcej?
Tak, chcę zrobić na raz. Kierowca jeden plus poczucie komfortu, bo obok żona - kierowca drugi (doświadczony i jedyny z którym nie boje się jeździć autem gdy nie ja prowadzę). Do tego auto z aktywnym tempomatem i z aktywnym asystentem pasa ruchu. Przy dobrych warunkach można spać i jechać, a na poważnie to daje duży komfort gdy wiesz, że z tyłu siedzi dwójka urwisów dla których zrobiłbyś wszystko. Ogólnie uwielbiam jazdę nocą, spokój na drodze i na pokładzie. Oby nie zapeszyć, ale nocne przejazdy i brak snu mam opanowany - nie takie km w ciągu doby wykręcałem. W razie czego mam obok żonę. W 2018 roku jechaliśmy busem do Splitu, ja drugą noc bez snu nad ranem nie dawałem już rady (2/3 autostrady w Chorwacji było zamknięte), zmiana za kółkiem i ostatnie 200 km do Splitu żona, oczywiście ja też nie spałem, bo najbardziej spać się chce za kółkiem.
Raphael napisał(a):Serbia to prawie cały czas autostrada, a Macedonia Płn. cały czas produkt autostradopodobny. Granica SRB/NMK i NMK/GR może być różnie, przynajmniej na głównych przejściach, ale na pewno dużo mniejszy problem niż HU/SRB. Ja NMK/GR przekraczałem bocznym przejściem (V.22), w Stari Dojran - bez czekania.
Nastawiam się na przejście w Dojran. Pół godziny wcześniej sprawdzę na mapach jak sytuacja na obu przejściach. Największy problem jest taki, że o ile targ w Rosoman jest 24h to gorzej aby kupić jakieś piwo i artykuły spożywcze, bo do granicy z Grecją mam nadzieję dojechać przed 6 rano.
Raphael napisał(a):Robiłem w zeszłym roku podobną trasę do Twoich planów, generalnie podpisuję się pod nią. Różnica jest taka, ze ja trasę mocno nasyciłem zwiedzaniem po drodze i zanim dojechałem na Kassandrę, miałem 3 noclegi.
Niestety typowe zwiedzanie odpada. Takie wycieczki robiliśmy sobie do 2015 roku gdzie ponad 3 tygodnie potrafiliśmy jeździć po Europie i zrobić ok. 10 tys. km w tym czasie. Z dziećmi priorytety się zmieniły, choć w zeszłym roku dali radę. Wyjechaliśmy w nocy, rano oceanarium w Budapeszcie, potem zwiedzanie Szekszárd i obiad, wieczór w Osijek, o 22 Sarajewo i krótki nocleg po czym o 3 ruszamy dalej, piramidy obok Foca, poranne śniadanie w kanionie Piva, Monaster Ostrog i przed południem meldujemy się w Petrovac w Czarnogórze.
Raphael napisał(a):Jaką trasę chcesz obrać z Halki do Albanii?
Dwa warianty mam. Pierwszy to autostradą do Igumenitsy i przejście w Mavromati. Drugi to przejście Kakavia. Bez internetu i opinii innych wybrałbym drugi wariant, ale kilka osób polecało mi pierwszy. W 2010 roku sam z niego korzystałem.
Raphael napisał(a):Co do paliwa, w Macedonii Płn. zdecydowanie tańsze niż w Albani, Jakościowo też zdecydowanie lepsze. Z okolic Loutry będziesz zadowolony. Co do FKK w Grecji, jak nie będzie tłoku, to nie powinno być problemu.
W Albani i tak będę musiał zatankować, bo jeśli zatankuje w MKD to przez Grecję akurat wyjdzie 4/5 baku. Później nad jeziorem Ochrydzkim planujemy zatrzymać się po stronie albańskiej, bo znaleźliśmy fajne miejsce. Jednak strona macedońska bardziej zachęca pod względem cen oraz dostępności sklepów i restauracji plus paliwo. Najgorszy powrót, bo z jeziora średnio już nam się widzi powrót na raz.
Odnośnie FKK to już trochę nam się udało dowiedzieć, jednak nam zależy na spokoju, braku towarzystwa. Typowe FKK to nie nasz klimat. Nam chodzi o spokój i swobodę, wystarczą nam wrzaski naszych dzieci. Jak jesteśmy w Chorwacji to zazwyczaj gospodarze dziwią się, bo do 9 rano wyjeżdżamy, a pojawiamy się wieczorem, albo w nocy w zależności czy robimy grilla czy wybraliśmy kolację w restauracji. Cały dzień to plażowanie, najlepiej w 'prywatnej' zatoczce i w ciągu dnia podgrzanie obiadu aby nigdzie się nie ruszać.
Dziękuje za podpowiedzi i czekam na więcej