Grecja

Dzięki. Wygląda na to, że port działał w te wakacje. Mam nadzieję, że niedługo pojawią się jakieś aktualne godziny połączeń na 2023r

Dzień dobry!
Polecicie jakiś nocleg tranzytowy w Serbii (od Cupriji w dół). Miejsce, w którym spałem dwa razy zamyka się i odwołało mi rezerwację. Dzięki wielkie!

Może Nisz? My nocowaliśmy w tym apartamencie i polecam
SAPA Studios & Apartments, Zdravke Vučković 32, 18106 Nisz, Serbia

Temat wypożyczenia auta na zagranicę Grecji nie jest taki łatwy, jestem w kontakcie z rezydentką w Grecji (mieszkającą tam) obiecała się wywiedzieć czegoś, niezależnie sam napisałem kilka wiadomości, większość wróciła że nie ma takiej możliwości, ale to nie były duże międzynarodowe wypożyczalnie tylko raczej te lokalne nastawiane na turystę, czekam na odzew Hertza i jeszcze innych.
W międzyczasie tzw. wstępnie objawił się plan na wejście na Olimp, wchodzi się z Litochoro lub z Prionii, wiadomo z Litochoro kilkanaście km dalej, ale rozważam z noclegiem w schronisku - wtedy do Litochoro dojedziemy taxą, jak z Prioni to raczej samochodem - jeszcze zobaczymy.
Piekara podrzuciła w tym temacie kilka fajnych punktów do zwiedzenia więc pewnie nie będzie nudno, a że tym razem wybraliśmy opcję śniadanie/obiadokolacja to i zostanie budgietu na dodatkowe atrakcje
Dodatkowa atrakcja dla mnie i małżonki to powrót do 'źródła' pierwsze nasze wspólne wakacje (pomijając mazury) - o zagraniczne wakacje - były właśnie w NeiPori na granicy którego będziemy mieć hotel.

Zaczynam coraz bardziej dojrzewać do wyjazdu do Grecji własnym samochodem, ale wtedy to chyba na miesiąc

adamosos napisał(a):Zaczynam coraz bardziej dojrzewać do wyjazdu do Grecji własnym samochodem, ale wtedy to chyba na miesiąc

dlaczego aż tak?
dojazd można potraktować już jako urlop i zwiedzanie...nie musisz jechać non stop np. 8-10 godzin

Jadąc na 2 tygodnie wyjazd samochodem ma sens, ideał to 3 tyg.
My drogę do traktujemy, aby jak najszybciej, ale w miejscu noclegu tranzytowego coś zwiedzamy. Ale już powrót lekko wydłużamy, dodatkowy nocleg, postój, zwiedzanie. Najważniejsze to nie jechać w weekend.

Sol-Wagon napisał(a):

adamosos napisał(a):Zaczynam coraz bardziej dojrzewać do wyjazdu do Grecji własnym samochodem, ale wtedy to chyba na miesiąc

dlaczego aż tak?
dojazd można potraktować już jako urlop i zwiedzanie...nie musisz jechać non stop np. 8-10 godzin

Bo wygodniej jest samolotem, ale w niektórych przypadkach warto byłoby pojechać samochodem, żeby mieć go na miejscu.
Fakt trochę przesadziłem, ale jadąc spokojnie na 2 dni (Peloponez to ~1800km) to chcąc być na miejscu 2 tyg, razem z podróżą już się robią prawie 3 tygodnie. Doliczając zwiedzanie czegoś po drodze (+2 dni) to już bite 3 tygodnie.
Nic to jeszcze kilka lat, młody stwierdzi że nie leci ze starymi to będziemy jeździć maj/wrzesień i ludzi mniej i nie jest tak gorąco. W sierpniu po 2 dniach w wypożyczonym samochodzie jesteśmy zmęczeni upałem, we wrześniu zrobiłem po Krecie coś ~500km w 2 dni i całkiem inaczej.

Może będę brał tydzień urlopu we czerwcu - później 3 msc pracy zdalnej - tydzień urlopu we wrześniu i powrót do domu

500 km w 2 dni No można, ale właśnie to jest zwiedzanie na siłę. Wolę dopłacić za samochód i mieć go na cały pobyt i na spokojnie zwiedzać, robić postoje, fajna plaża to zatrzymać się na godzinkę czy dwie i poleżeć. My na Krecie (baza koło Chanii) zrobiliśmy 600 km, ale w tydzień (podobnie na Cyprze, Kos czy Rodos), zmęczenia nie było, przesytu samochodem też.

piekara114 napisał(a):500 km w 2 dni No można, ale właśnie to jest zwiedzanie na siłę.

Tu się nie zgodzę. 500 km na Krecie w dwa dni to żaden wyczyn i żadne obciążenie.
Odkopałam w pamięci i na zdjęciach swój pobyt. Jednego dnia zrobiliśmy wycieczkę na plażę Vai i do Kato Zakros (pałac minojski i wąwóz). W dwie strony z Chersonisos to ok. 300 km. Jazda bez spiny, widoki pięknie, zwłaszcza z Sitią. Po drodze zatrzymaliśmy się zwiedzić jeszcze Moni Toplou. Następnego dnia byliśmy w Matali, po drodze Agia Triada i Fajstos, w obie strony 200 km pękło.

To był wyjazd z Rethymonu do Elafonisi po drodze piramidy ziemne Komolithi, z powrotnym lunchem w Oinohoos Topolia oraz Chania (260km), oraz drugi dzień Matala, wąwóz Kurtalioiko, Preveli i okolice - i to naprawdę bez napinki (drugiego dnia było chyba ~200km). Miałem ciut większy samochód niż zwykle oraz temperatury bardziej przyjazne.

Właśnie dostałem maila z Hert, "Hertz Grecja nie zezwala na wyjazd samochodem poza granice kraju." hmmm

Spróbuj skontaktować się jeszcze z:
- pośrednikiem wiem gdzie jade i https://www.sunnycars.de/
- grecką wypożyczalnią (sieciówka) http://www.autounion___.gr
- na fb grupa Polacy w Atenach i tam reklamuje się Ewa wypożyczająca samochody (nazwisko chyba Sok)
może będą mogli coś pomóc.

Obawiam się że lipa, Autounion_ ma w warunkach jawnie : "Ograniczenia stanowe/graniczne, Pojazdy nie mogą być wywożone poza granice Grecji."
Wiem gdzie jadę - dzwoniłem nie ma opcji, mało tego wypożyczając w Salonikach ubezpieczanie nie obowiązuje już na Peloponezie, kończy się na regionie Trikala.
Napisałem do suncars zobaczymy co odpiszą, dam znać.

adamosos napisał(a):Wiem gdzie jadę - dzwoniłem nie ma opcji, mało tego wypożyczając w Salonikach ubezpieczanie nie obowiązuje już na Peloponezie, kończy się na regionie Trikala.

Dobrze wiedzieć o tym...

Jeszcze na tym fb popytaj...


Jak coś innego mi wpadnie do głowy to oczywiście się tu podzielę.

Żeby była jasność, w tej ubezpieczalni z którą współpracuje "Wiem gdzie jadę" ubezpieczenie kończy się na regionie Trikala przy wypożyczeniu w Salonikach. Jaka to wypożyczalnia nie wnikałem. Wychodzi na to że za rok trzeba będzie pojechać własnym autem.

edit: dostałem odpowiedź z Sunycar: niestety nie można wyjeżdżać do Macedonii Północnej..

marze_na napisał(a):

piekara114 napisał(a):500 km w 2 dni No można, ale właśnie to jest zwiedzanie na siłę.

Tu się nie zgodzę. 500 km na Krecie w dwa dni to żaden wyczyn i żadne obciążenie.
Odkopałam w pamięci i na zdjęciach swój pobyt. Jednego dnia zrobiliśmy wycieczkę na plażę Vai i do Kato Zakros (pałac minojski i wąwóz). W dwie strony z Chersonisos to ok. 300 km. Jazda bez spiny, widoki pięknie, zwłaszcza z Sitią. Po drodze zatrzymaliśmy się zwiedzić jeszcze Moni Toplou. Następnego dnia byliśmy w Matali, po drodze Agia Triada i Fajstos, w obie strony 200 km pękło.

Zwiedzaliśmy podobnie, tyle że z okolic Heraklionu, oraz jeszcze jeden dzień na Elafonisi plus Chania.