napisał(a) adamosos » 09.09.2021 20:50
Owszem paliło się, na Peloponezie.
Paliło się w okolicy starożytnej Olimpii + przylądek Mani.
Z punktu widzenia Petalidi (~Kalamata) bardziej było widać jak paliła się okolica Olimpii niż Gythio.
Będąc w miejscowości Neo Itilo (w drodze do jaskiń Diros) - paliło się wzgórze którego nikt nie gasił (na północ/północy wschód od Neo Itilio) - helikoptery i samoloty gaśnicze gasiły pewnie okolice Gythio gdzie były jakieś miejscowości zagrożone pożarem. Poza tym na Mani to jest takie zadupie że w zasadzie nie ma się co palić, jakieś niskopienne chaszcze na pagórkach większych lub mniejszych.
Już groźniejsze ybł pożary w okolicach Olimpii i okolic (w mojej opinii), Olimpia jest zabezpieczone w miarę dobrze, stanowiska archeo i muzeum jest dookoła zabezpieczone wieżami z których leje się woda na zmianę 24h/dobę.
Przez kilka dni czuć było 'ognisko' i latały w powietrzu 'ogniskowe' farfocle, przez 2 dni na początku sierpnia góry Tajgetu były spowite w dymie który nadciągał znad Olimpii (północno wschodni wiatr) wyglądało to dość strasznie.
Generalnie po 3 dniach od pożaru w okolicy Olimpii (starożytnej), stanowisko archeo + muzeum było dostępne do zwiedzania, widać było strażaków i lejące sie hektolitry wody na okoliczne wzgórza + spalone wzgórza te dalsze.