corrina napisał(a):Chciałam samochodem (najpierw aż na Pelo, ale potem już zmądrzałam i zaczęłam myśleć o Thassos lub Chalkidiki), ale jazda 2 dni autem do Grecji to nie to samo co jazda 2 dni autem do Cro. A my tak właśnie ostatnie 2 wyjazdy do Cro robiliśmy (po 2 noclegi w każdą stronę), tylko to przecież nie była jazda non stop, a z licznymi przystankami, m.in. w BiH, czy w Plitvicach.
Wydaje mi się, że źle do tej Grecji samochodem podchodzisz.... My z południa PL na północ Grecji w 1,5 dnia zajeżdżamy, a po drodze nocujemy i coś zwiedzamy, więc jak Wy planujecie 2 noclegi w trasie to możecie super trip zrobić:
1. wyjazd wcześnie rano i popołudniu jesteś w Budapeszcie. W zależności od trasie 10h jazdy + postoje. Wieczór spędzacie spacerując wzdłuż Dunaju, podziwiając i Wzgórze Zamkowe i Parlament.
2. Rano na Budapesztański bazar, wyprostowanie nóg w Belgradzie (1 h na spacerek wystarczy) i jedziesz do Skopje. 8 h jazdy + postoje + granice i na wieczór jesteś, a miasto najlepiej właśnie wieczorem wygląda.
3. Rano kupujesz tanieusieńkie owoce i warzywa na bazarze i późnym popołudniem moczysz nogi w Morzu Egejskim...
Powrót może być podobny, a w Budapeszcie nadrobić np. oceanarium czy zatrzymać się nad Balatonem czy w gorących źródłach..
Oprócz Chalkidiki polecę Epir z widokiem na Korfu
Może kiedyś zimą relacja powstanie z 2018 r....corrina napisał(a):Więc jednak zaczęłam śledzić ceny Aten na sierpień i za naszą 4 w najlepszej póki co konfiguracji, wychodzi 2300 zł. Nie mało, ale wciąż taniej niż koszt tegorocznej podróży do Cro, która wyniosła nas ok 3300 zł, a może i trochę więcej (paliwo, winiety, autostrady, noclegi tranzytowe).
Jako że w planie Brać na 2020 r. z ciekawości z Panem M. policzyliśmy orientacyjnie koszt drogi na Brać i na grecką Kasandrę i wyszło tak:
Brać jazda na raz bez noclegu, ale dochodzi prom, autostrada SK, A, HR (Słowenię mijamy)
Kasandra: autostrada SK, A, H, SRB, MK, GR, nocleg w trasie, ale taniutkie paliwo w Macedonii
I wyszło nam, że trasa na Brać, mimo że krótsza od tej do Grecji będzie tylko ok. 100 zł tańsza
(mamy pardzo oszczędnego diesla). I ustaliliśmy, że o wakacjach zdecyduje cena noclegu. Bo skoro droga kosztowo ta sama, na plus Cro lepsze snurkowanie, a na plus Gr lepsze i tańsze jedzenie i super przekąski szybkie to coś musi zdecydować i właśnie będzie tym cena app.
corrina napisał(a):Peloponez jest opcją wymarzoną, ale tu bez wynajęcia samochodu na cały pobyt praktycznie nie ma sensu. A w tym momencie koszt się
znacząco podniesie, bo na miejscu nie usiedzę (jaki ma to sens), będzie trzeba (dużo) jeździć
Właśnie, ten samochód, a raczej jego brak i konieczność wypożyczenia
.... Bardzo mocno podnosi koszt wakacji, zwłaszcza jak wypożyczenie jest w sezonie... Teraz jak we wrześniu byliśmy w Grecji to mieliśmy na 7 dni samochód przez 3 dni i strasznie mi go brakowało na stałe pod oknem
, bo jednak chciało się dużo w tym czasie, ale odpoczynek też ważny, a potem było się trochę uwiązanym do najbliższej okolicy.....
Jestem ciekawa, co wymyślisz....