Straszycie tym Roszke, że już zaczynam się zastanawiać.
Ostatni raz dwa lata temu w piątek wieczorem bez problemów, za to powrót w tygodniu i 2 godziny stania
A ktoś wybiera się w tym roku na Skopoles
piekara114 napisał(a):Ja rok temu w nocy 2 w nocy śr/czw. stałam 1,5h, a system pokazywał, że czas oczekiwania to 15 min....
Tylko w nocy (po godz. 19) nie masz dużej alternatywy: albo Roszka autostradowa lub Tompa (trzeba dobić w bok, trasa się wydłuża i jeśli na Roszke nie było by korku to 1-1,5h jesteś w plecy) lub przejazd przez HU-HR-SRB - jak jedziesz od wschodniej strony Budapesztu to obie wersje średnie, mało po drodze....
Obserwujemy kamerki od pewnego czasu i nie ma reguły co do dnia, ani godziny....
piekara114 napisał(a):To o której startujesz od siebie?
W kolejny dzień chcesz na wyspę dotrzeć czy jeszcze coś po drodze planujesz? No i kiedy wyjeżdżasz? Ja jeszcze 8 DDW...
yzedef napisał(a):baunty napisał(a):Izedef jak podoba się to miejsce gdzie jesteś - bo w sumie przez to, że tak polecałem to miejsce, czuję się trochę odpowiedzialny za ten wybór
Wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni i bardzo Tobie dziękują!. zadupie jakie lubimy , z dala od świata, dzięki jeszcze raz! Jest upalnie i bardzo wilgotno, tak jak na Korfu jak byliśmy 2 lata temu... niby słońce, zero opadów a wczoraj wieczorem wilgotność była prawie 90%.
piekara114 napisał(a):To wyjdzie Wam 2,5 dnia w drodze....
Właśnie na powrót nie mam planu. Myślałam o jakiś termach na Węgrzech, ale są jednak zbyt komercyjne dla mnie, więc odpuściłam, a wschodnie Węgry z Egerem na czele są mi bardzo nie po drodze....
piekara114 napisał(a):W trasie do Macedonię oczywiście
Na powrocie myślałam wstępnie o Ochrydzie, ale z Thassos bardzoooo nie po drodze...
W Serbii jakoś nic ciekawego nie wypatrzyłam... Przez chwilę był tez pomysł Sofii, ale jak szybko się pojawił to tak szybko upadł...
piekara114 napisał(a):O... Wyszehrad to mi nawet do głowy nie wpadł, ale nie po drodze, bo my Gyor odbijamy....
A na południu Węgier nic ciekawego nie trafiłaś?
piekara114 napisał(a):Chyba coś na końcu chciałaś dodać, ale nie widzę.... Przy Szeged jest np. to: https://www.erzsebetfurdo.morahalom.hu/en/index.html#
Nie lubimy trasy na BB. Jechaliśmy w sumie tą trasą 3 razy i ani razu więcej. Dokładamy sporo km, ale wygoda jest równie ważna dla nas.
baunty napisał(a):My w sumie nie odbieraliśmy tego jako zadupie, a jako małą uroczą mieścinę, w której jeszcze jest super klimat. Nie ma tam masówki jak np w Nidri czy Vasilliki - w tych dwóch bym nie wytrzymał, masakra i komercja.
To miejsce jest jednym z nielicznych, gdzie żona wytrzymała trzy tygodnie i nie marudziła zbytnio, że chce już wracać do Polski.