Buber napisał(a):Ja nie wiem ... tak bym kombinował z czasem, żeby być 7 -ma w Backi.
Zawsze albo z marszu albo max. 2-3 auta przede mną ...
piekara114 napisał(a):2-krotnie identyczna sytuacja: 2018 r. i 2016 r. (wjazd był przez Tompę z marszu, a powrót przez Roszke od ręki). W tym roku też Roszke autost. śr/czw. a raczej czw. ok. 5g nad ranem, zobaczymy jak będzie. Nie mam na to wpływu, więc mnie to nie stresuje i nie kombinuję (1,5h na Roszke, tyle samo zajmie odbicie na Tompę i powrót na autostradę)
Taka wersja też jest brana pod uwagę. Do granicy mamy jakieś 8 h jazdy, planujemy wyjechać ok.20 więc jest jeszcze czas na drzemkę w trasie, ale co i jak i gdzie to w trasie stwierdzimy i jak będzie się kierowca czuł, bo on w drodze decyduje... Cel to granica z GR i nocleg w zarezerwowanym hotelu. Myślę, że będziemy wczesnym popołudniem u celu...Buber napisał(a):Ja nie wiem ... tak bym kombinował z czasem, żeby być 7 -ma w Backi..
yzedef napisał(a):Wczoraj obserwowałem na google maps korki na przejściu w Roszke i jedyne jakie były to od strony Serbi i niewielkie, od Węgier od 14 do 20 było bardzo ok (ja tam będę pewnie koło 16tej). Mam nadzieję, że taki trend pozostanie na kolejne weekendy.
piekara114 napisał(a):Z ciekawości jaką Ty @pawelh trasą jedziesz? I gdzie w tym roku?
pawelh napisał(a):piekara114 napisał(a):Z ciekawości jaką Ty @pawelh trasą jedziesz? I gdzie w tym roku?
Można chyba śmiało powiedzieć, że trasą bardo oryginalną. Barwinek i tu na Słowacji kierunek Użgorod czyli dawne Węgry obecnie Ukraina i z tego kirunku wjazd do Rumuni (zwiedzanie wesołego cmentarza w Sapandzie), w zależności od rozwoju sytuacji pierwszy nocleg. Drugiego dnia atakujemy najpiękniejszą trasę Europpy czyi Transfogarską a nocleg Rumunia lub raczej Bułgaria. Dalej kierunek Bitola, ale i jest opcja Saloniki. Kolejny nocleg gdzieś w okolicy Patry by rano szybko się zebrać i jechać do m. docelowego. Czyli zachodni Peloponez wioska Kakovatos z miejscówką na ślicznej bardzo dużej i pustej plaży,tu lenimy się 10 dni. Droga powrotna nieco szybsza,ale jeszcze nieznana. W tym roku jedziemy sami więc jest łatwiej bo w grupie fajnie,ale nie każdy tak lubi. Jedziemy bez pośpiechu, lajtowo bo tyle jest po drodze do zobaczenia. Wyjdzie trochę więcej kilometrów, ale na tym kierunku nie przewiduję żadnych korków czy kolejek więc oszczędność czasu, benzyny spalonej na granicach i bramkach a co zobaczymy to nasze Zostało +- 35 h.
piekara114 napisał(a):Rzeczywiście, trasa oryginalna, zwłaszcza przecinanie Macedonii, tfuuu Północnej Macedonii wschód-zachód...
Co do Kakovatos - patrzyłam nie tak dawno na te okolice, i o ile plaże wydają mi się ciekawe to chyba brakuje mi tam miasteczka, w którym wieczorem można pospacerować, są knajpki, lodziarnie itp., na taki kurorcik wakacyjny..... Ja lubię mieć to wieczorem w zaciągu spaceru.... Może się mylę i coś podobnego będziesz mógł mi w sierpniu podpowiedzieć....
U mnie 28 DDW
pawelh napisał(a): sytuacja jest dynamiczna i wystarczy fala Turków i chwila opieszałości. Ja od kilku lat tego przejścia nie uwzględniam w żadnych planach i chyba tak pozostanie nadal. Trasę do Grecji można konfigurować na wiele kierunków (w tym z pominięciem Serbii) podobnie jak wjazd/wyjazd do Serbii.