piekara114 napisał(a):Mikromir napisał(a):piekara114 napisał(a):Kupiłaś bilety?
Tak.
W trybie dość szalonym.
Chyba mi odbiło...
Jakieś szczegóły
No bo długo się wahałam między
egonem z Krakowa (który świetnie się sprawdził) a
łizerem z Katowic (mam bardzo blisko), w bardzo podobnych cenach w sumie. Już właściwie bukowałam egona, żeby zdążyć przed wyjazdem służbowym na parę dni i październikiem (ceny wzrosną), poklikałam co trzeba, ale jak miałam płacić, to się wysypał i nici. Gdy chciałam bukować ponownie, to cena wzrosła...
Teraz myślę, że jeszcze mieli w bazie ślad po nieudanej rezerwacji... No i gdy tak się zastanawialiśmy z małżem co w końcu zrobić, to nam wyszło, że ten
łizer przylatuje do Aten w porze porannej, która małżowi bardziej odpowiada niż dość późny wieczór
egona, lotnisko jest niedaleko, a różnica w realnych kosztach właściwie prawie żadna, nawet doliczając przynajmniej dwa wybrane miejsca, jedną małą
taśkę w priority i bagaż rejestrowany - tylko nie ma
koszernego.
W ten sposób w ciągu kwadransa z powodu zwykłego przypadku zmieniliśmy diametralnie zdanie i (jeśli wszystko się uda) polecimy 10 lipca
łizerem na 2 tygodnie, a małż nie będzie jadł koszernego.
Ten tryb zmiany decyzji i rezerwacji biletu był jakiś taki przypadkowy, że nie mogę się pozbierać...
Plus oczywiście fakt, że znów bukowałam we wrześniu, jest mocno niepokojący...
Piotrek ostatnio poczuł mocny pociąg do turystyki górskiej (czyżby po tatusiu?) - byłoby więc fajnie, gdyby sobie mogli trochę połazić po górkach w Grecji, w końcu to bardzo górzysty kraj i szkoda zmarnować okazję. Więc ten temat właśnie usiłuję zgłębić...