Grecja

yzedef napisał(a):Po kilku latach jeżdżenia do Cro, też na namową znajomych mamy wstępny plan jechać raczej do Grecji (po prostu gdzie indziej). Niestety mnie osobiście przeraża ta droga, autem CRO jest dla mnie optymalne z centralnej Polski a Grecja... no cóż 4 dni w drodze z 2tyg. urlopu to trochę słabo . Oczywiście rozważam samolot ale jak teraz patrzę żadna linia jeszcze nie ma lotów na przyszły lipiec a zawsze lubię mieć wszystko zaklepane/zarezerwowane we wrześniu lub październiku. Dla 4 osób koszt przelotu tak do 3 tys. jest ok, płacenie 4-5 tys mija się z celem. Coś doradzicie?, jak to ugryźć ?. Celujemy oczywiście w wyspy, znajomi chcą Lefkadę (bo autem da się radę). Dla mnie może być każda inna wyspa Jońska, Kreta itp.
Jak najlepiej i kiedy zaplanować taki wyjazd samolotem ?. W ostateczności ten jeden raz spróbujemy samochodem i po drodze zwiedzimy coś, wszak widzę że sporo ludzi jeździ i jakoś dają radę... w tej opcji jednak najbardziej szkoda urlopu.

My zajęliśmy się tematem w styczniu czyli dość późno i mieliśmy do Aten. Bilety na sierpień dla 4 osób plus 1 duży bagaż wyszły 2100 w obie strony aeganem. Me miałem tak pierwszy raz. Na drugi raz olal bym bagaż główny tylko podręczny bym wziął. Aegan bardzo fajna linia. Czysto super obsługa jedzenie piwo wino napoje itp.

yzedef napisał(a):Po kilku latach jeżdżenia do Cro, też na namową znajomych mamy wstępny plan jechać raczej do Grecji (po prostu gdzie indziej). Niestety mnie osobiście przeraża ta droga, autem CRO jest dla mnie optymalne z centralnej Polski a Grecja... no cóż 4 dni w drodze z 2tyg. urlopu to trochę słabo . Oczywiście rozważam samolot ale jak teraz patrzę żadna linia jeszcze nie ma lotów na przyszły lipiec a zawsze lubię mieć wszystko zaklepane/zarezerwowane we wrześniu lub październiku. Dla 4 osób koszt przelotu tak do 3 tys. jest ok, płacenie 4-5 tys mija się z celem. Coś doradzicie?, jak to ugryźć ?. Celujemy oczywiście w wyspy, znajomi chcą Lefkadę (bo autem da się radę). Dla mnie może być każda inna wyspa Jońska, Kreta itp.
Jak najlepiej i kiedy zaplanować taki wyjazd samolotem ?. W ostateczności ten jeden raz spróbujemy samochodem i po drodze zwiedzimy coś, wszak widzę że sporo ludzi jeździ i jakoś dają radę... w tej opcji jednak najbardziej szkoda urlopu.

Musisz sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie.
Czy droga i zwiedzanie w drodze to dla Ciebie już urlop?
Czy jesteś z uwagi np. na dzieci, czy też inne okoliczności tak podejść do tematu, czy nie.

My na wakacje jeździmy od lat ze znajomymi z .... Suwałk. Oni uważają, że dla nich dojazd na urlop to trasa z Suwałk do Bielska. To co potem to już urlop zasadniczy, bo tak traktujemy trasę, zwiedzanie po drodze i noclegi tranzytowe.

W tym składzie byliśmy trzy razy samochodem w Grecji (w tym właśnie na wspominanej przez Ciebie Lefkadzie).
W tym roku na Thassos jechaliśmy z dwoma noclegami tam (Rumunia i Bułgaria) oraz trzema z powrotem (3 x Rumunia). Pomimo paskudnej pogody udało się sporo zobaczyć, poznać, posmakować.
Na pobyt zasadniczy na wyspie zostało 9 nocy. Dla nas akurat wystarczająco.

Wyjazd ma przez to rzecz jasna całkiem inny charakter. Nie powiem, że nie jest czasem męczący i intensywny, obfitujący w różne niekoniecznie przewidziane i planowane i miłe niespodzianki. Zawsze jest co powspominać przy kolejnym wspólnym wypadzie.

Jest to jak najbardziej do zrobienia i nawet nie "jakoś" tylko normalnie.

Pozdrawiam i udanego planowania.
Interseal.

Ja już drugi raz w gr samochodem. W tym roku trochę trasa do nas zmęczyła, Epir, i nawet padlo że już za starzy jesteśmy na 1,5dnia w samochodzie, ale 2dni później już się nie pamiętało... Dla mnie urlop zaczyna się w Żylinie jak wjedziemy na autostradę. A po drodze zawsze coś zobaczymy. W tym roku na powrocie wpadlo kilka nieoczekiwanych miejsc... Cały urlop trwa14 dni, na miejscu 10 noclegów.

Przede wszystkim zadaj sobie pytanie jak pisał I.: kiedy zaczynasz urlop, czym jest dla Ciebie trasa, czy chcesz zwiedzać po drodze? Kolejne pytanie: czy potrzebuje samochód na cały pobyt na miejscu? I kolejne:czy stać mnie na samolot+wynajem samochodu na cały pobyt+paliwo do niego. Mnie trasa z winietami i noclegami na trasie kosztowała cos 1800zl-popoludniu mogę dokładnie podać, jak cię interesuje. Za tyle to ledwie loty mogę kupić w na lipiec, ja urlop potwierdzam dopiero w marcu, więc i loty droższe. Kasę z trasy z samolotem co bym ją wydała idzie na wyjazd poza sezonem. Mi tak pasuje. Ty oceń swoje preferencje i możliwości na podst.powyzszych pytań.

PS. W tym roku na Kretę można było w czerwcu kupić loty na lipiec za300 RT... Czyli taki last... W tym też okresie koleżanka zmieniałana bookingu rezerwacje na lepszą ofertę: namówiłam ją bo sama wybrała dupiata miejscowosc, cana cos53eur za 12nocy w lipcu za 2+2, z basenem i odbiorem z lotniska.

Piekara ma rację aczkolwiek wszystko zależy gdzie się jedzie. nas samolot plus auto plus paliwa wyszły ok 5000 zł.
I czas to 11 dni. Za dojazd własny tak z grubsza 5000 km na miejsce do drepano plus 1000 na miejscu tj 6 tyś km x7 ltrow x 5 zł lekko tj 2200 zł. Winiety i inne opłaty na pewno z 1000 zł. Koszt noclegów min 15 euro/od osoby przy jednym noclegu w każdą stronę dla 4 osób to ok 530 zł. Do tego koszty inne pewnie z 500 zlotych. Więc suma jazdy autem 4200
. Różnica 800 zł. Jeżeli po drodze chcesz zwiedzać nie mam pytań. Natomiast na plus samolotem jest to że np my wyjezdzalismy z Peloponez o 12 A w Toruniu byliśmy o 22. Więc czas na plus dla samolotu.wg mnie samolot lepszy dla tych co mają 2 tyg wolnego i coś chcą zostawić na tzw oddech. Dla tych co chcą zwiedzać i odpoczywać w Grecji opcja samolot plus auto na miejscu. Drożej na pewno nie jest A zawsze szybciej dopasujemy i jesteśmy bardziej wypoczęci. Nie pisałem o ew ryzyku awarii auta po drodze ale to inna sprawa. To moje spostrzeżenia na ten temat. Byłem kilka razy autem w Chorwacji i teraz samolotem w Grecji. I moje samopoczucie było lepsze po Grecji. Choć po drodze do cro zwiedziliśmy Bratysława Budapeszt Wiedeń triest Praga ale to inne odległości jednak

Noclegi na trasie do Grecji są raczej w przedziale 10-15 EUR, oczywiście drożej też można...
Autostrada: SK (można ominąć), Węgry, Serbia, Macedonia to koszt 300 zł, Grecja w zależności gdzie jedziesz...
Auto może się zepsuć, to fajt, ale samolot może nie wylecieć...co w tym roku jest dość częste (dużo protestów i zmian w rozkładach - forumowiczowi odwołali lot na Kreteę, ale dał radę przebukować jeszcze na Kraków, koleżanka do ost. chwili obawiała się czy jej nagle nie zmienią)...
U mnie różnica w koszcie wynosi ok. 1500 zł (nasze auto w trasie jest tanie 5,5l ON),no i cuda Macedonia w trasie

yzedef napisał(a):Po kilku latach jeżdżenia do Cro, też na namową znajomych mamy wstępny plan jechać raczej do Grecji (po prostu gdzie indziej). Niestety mnie osobiście przeraża ta droga, autem CRO jest dla mnie optymalne z centralnej Polski a Grecja... no cóż 4 dni w drodze z 2tyg. urlopu to trochę słabo . Oczywiście rozważam samolot ale jak teraz patrzę żadna linia jeszcze nie ma lotów na przyszły lipiec a zawsze lubię mieć wszystko zaklepane/zarezerwowane we wrześniu lub październiku. Dla 4 osób koszt przelotu tak do 3 tys. jest ok, płacenie 4-5 tys mija się z celem. Coś doradzicie?, jak to ugryźć ?. Celujemy oczywiście w wyspy, znajomi chcą Lefkadę (bo autem da się radę). Dla mnie może być każda inna wyspa Jońska, Kreta itp.
Jak najlepiej i kiedy zaplanować taki wyjazd samolotem ?. W ostateczności ten jeden raz spróbujemy samochodem i po drodze zwiedzimy coś, wszak widzę że sporo ludzi jeździ i jakoś dają radę... w tej opcji jednak najbardziej szkoda urlopu.

Loty do Aten na lipiec 2018 bookowałam na koniec września 2017 - Aegean z Krakowa 95 euro na głowę w sumie w obie strony. Pod koniec sierpnia pojawiła się już oferta. Bagaż rejestrowany dodałam później on-line. Nie rezerwowałam konkretnych miejsc, i tak przy odprawie dostaliśmy je obok siebie. Od października ceny zaczęły rosnąć.
Rozważcie Peloponez, bo warto. Właściwie to od jakiegoś czasu też wyspa. Przeczytałeś relację myszy73 z Pelo?

Tak na spokojnie dyskusja o tym jak się poruszać zależą od tego gdzie kiedy z kim na jak długo itp. Każdy lubi swoje. Ja pewnie za rok Czarnogóra i będzie dylemat taki sam. Choć to jednak ok 700 bliżej niż na Peloponez więc auto bardziej realne.

Trasa przez Barwinek-Ochryd(1 nocleg),Meteory (1 nocleg plus zwiedzanie),Ateny (1 nocleg plus zwiedzanie z przewodnikiem),Leonidio (10 noclegów-dom wakacyjny,plus wyprawa na Elafonisos),Ksamil (2 noclegi) i MNE(2 noclegi plus rafting)
Skład 2+1,przejechanie 5100 km,koszt noclegów 2400,paliwo 1750 i autostrady około 400(część autostrad zostało celowo pominięte),czyli 4550 oczywiście zł.Dodatkowe koszty to ubezpieczenie,50€ przewodnik(byliśmy na dwie rodziny)i około 100€ rafting,ale w cenie wyżywienie).Czyli koszty stałe dla trzech osób na dość długi wyjazd to nie co ponad 1000€,reszta to kwestia indywidualna.

Dzięki wszystkim za rady, jak zwykle na Was można liczyć . Udka może zostanie w domu ?, nie wiem to wyjdzie w praniu aczkolwiek rok temu jak byliśmy z Lasta na Korfu to była przy hotelu wypożyczalnia, pół dnia na fajną łajbę (laminat) z silnikiem 30 koni było 50 euro za pół dnia tak więc przy takich kosztach trochę się nie opłaca ciągać pontonu szczególnie, że jedziemy w dwie rodziny (w tym roku na Hvar chcieliśmy wziąć łódkę to koleś chciał 250 euro za cały dzień, nie było mowy o pół i chciał 500 euro kaucji w gotówce). Dlatego to odejście od Cro to rodzaj protestu bo w tym roku mocno mnie zdenerwowali z tym "kroieniem" nas na każdym kroku (jednego dnia pod koniec czerwca drink w barze kosztował 40 kun a 1 lipca to samo było za 50 i takich przykładów było masę). Danka dzięki za radę, jak loty są już za chwilę to po prostu zrobię kalkulację. Mam znajomego mojego klienta i on na przykład ma inny tryb na Grecję, lata z biurami podróży ale bierze oferty bez wyżywienia, twierdzi że jest tanio a i tak stołuje się w lokalnych knajpach z tym iż jest bez dzieci więc może siedzieć do 3 w nocy, mówi że poznaje masę sympatycznych Greków itp. i to w ogóle inna jakość wypoczywania. Samochodem dla mnie jazda to nie problem, tak jak piszecie po prostu podejdę do tego tak jak piszecie. Pierwszy raz to coś innego, nowa droga, nowe tereny itp. najbardziej obawiam się granic zewnętrznych UE ale mam rok na dobranie odpowiedniej trasy .

Na granice też są sposoby.

Te granice trzeba wkalkulować w koloryt trasy i wakacji samochodem.... Nie mamy na to większego wpływu... Ja miałam w planie przekraczać Roszke w nocy (więc inne granice nie wchodziły w rachubę) w godz. 0:00-1:00 i przez tydzień obserwowałam kamerki na granicy i opis: czas oczekiwania max.30min. Jak dojechałam w śr/cz to się przykorkowało i 1,5 h. stania...no cóż....tak się obudziliśmy, że autem potem jechało się bardzo miło...

yzedef napisał(a): W ostateczności ten jeden raz spróbujemy samochodem i po drodze zwiedzimy coś, wszak widzę że sporo ludzi jeździ i jakoś dają radę... w tej opcji jednak najbardziej szkoda urlopu.

My po drodze zwiedzamy, kosztujemy i delektujemy się Dla nas wakacje to już jazda samochodem. Nie robimy więcej niż 1000km na raz. Ostatnio spaliśmy w Nowym Sadzie ( plus wieczorne zwiedzanie i spokojne śniadanko), potem Skopje z opcją wieczornego zwiedzania czarcziji i potem Kanion Matka ( co roku ciągnie ), potem oczywiście obowiązkowo 3 noce w Ohrydzie a po drodze Debar z przecudownym monastyrem Ian Bigorski. W zeszłym roku dodatkowo spaliśmy jeszcze pod Meteorami i już prosto do Epiru ( dlatego polecam Lefkadę, bo to kawałek dalej, a morze równie piękne ). W Grecji 7-10dni w zależności od urlopu i powrót też na dwa razy, nocleg w Niszu, ale tylko nocleg i kolejny w Budapeszcie ze zwiedzaniem.

Polecam taką formę wypoczynku, nasze raptory zawsze zadowolone. Warto tylko trzymać się zasady, zeby wrzucić na luz i nie jechać więcej niż 1000km na raz

yzedef napisał(a):Pierwszy raz to coś innego, nowa droga, nowe tereny itp. najbardziej obawiam się granic zewnętrznych UE ale mam rok na dobranie odpowiedniej trasy .

Polecam:

Przejścia od strony Serbii + takie tam różne "kwiatki"

http://www.amss.org.rs/index.php?option ... Itemid=210

Przejście od strony Węgier :

http://www.police.hu/hirek-es-informaciok/hatarinfo

i Macedonia :

http://www.roads.org.mk/411/live-webcast

yzedef napisał(a):Dzięki wszystkim za rady, jak zwykle na Was można liczyć . Udka może zostanie w domu ?, nie wiem to wyjdzie w praniu aczkolwiek rok temu jak byliśmy z Lasta na Korfu to była przy hotelu wypożyczalnia, pół dnia na fajną łajbę (laminat) z silnikiem 30 koni było 50 euro za pół dnia tak więc przy takich kosztach trochę się nie opłaca ciągać pontonu szczególnie, że jedziemy w dwie rodziny (w tym roku na Hvar chcieliśmy wziąć łódkę to koleś chciał 250 euro za cały dzień, nie było mowy o pół i chciał 500 euro kaucji w gotówce). Dlatego to odejście od Cro to rodzaj protestu bo w tym roku mocno mnie zdenerwowali z tym "kroieniem" nas na każdym kroku (jednego dnia pod koniec czerwca drink w barze kosztował 40 kun a 1 lipca to samo było za 50 i takich przykładów było masę). Danka dzięki za radę, jak loty są już za chwilę to po prostu zrobię kalkulację. Mam znajomego mojego klienta i on na przykład ma inny tryb na Grecję, lata z biurami podróży ale bierze oferty bez wyżywienia, twierdzi że jest tanio a i tak stołuje się w lokalnych knajpach z tym iż jest bez dzieci więc może siedzieć do 3 w nocy, mówi że poznaje masę sympatycznych Greków itp. i to w ogóle inna jakość wypoczywania. Samochodem dla mnie jazda to nie problem, tak jak piszecie po prostu podejdę do tego tak jak piszecie. Pierwszy raz to coś innego, nowa droga, nowe tereny itp. najbardziej obawiam się granic zewnętrznych UE ale mam rok na dobranie odpowiedniej trasy .

Masz czartery na Korfu po 400 PLN (lub Wizz zdaje się).
Znajomy od 12 lat GR a od 4-ech tylko Korfu (zjezdił cały kontynent) ale tylko rejony zach-płn (spokojne i nie tłoczne)
https://goo.gl/maps/LAFnRXQaG1M2

Z Grekosa mozesz wykupić czarter na Kefalonię ale czasem bardziej opłaca się pakiet z hotelem (śniadania lub bez wyżywienia). Znajomych tak namówiłem i byli zachwyceni wyspą. Łódka bez uprawnień do 30KM to będzie od 50-70 EUR za dzień (na Kefalonii). Z Kefalonii masz wycieczki na Zante które obemują "zatokę wraku" plus "blue cave" na raz (obydwie atrakcje w części pólnocnej Zante - blisko Kefalonii.


Ja lubię Mitikas ale bez łódki to słaba miejscówka (i zero zwiedzania).
Zadziwiły mnie grupy z PL,które spotałem - lecieli do Aten u tłukli się 4 godziny wynajętymi autami pod Mitikas na Camping/ośrodek z basenem - bo tani. Przy takim "dojezdzie" radziłbym Peo (krótsza droga).

Kilka dni Nafplio lub okolica i kika dni Plitra lub Elafonisos

Czarter na Korfu (w sobotę) byl po 400 a Wizz w środę bodajze 250. Na koniec czerwca