Grecja

Grecki kryzys raczej sprzyja turystyce indywidualnej bo są oni bardziej elastyczni bojąc się utraty gości chętnie spuszczają z ceny za noclegi.Ja w2011 tankowałem zawsze tak na zapas plus 5l do bańki,ale obawy okazały się zbędne.psMoim zdaniem Lefkada ma najładniejsze plaże od zachodu.

Jestem pełen podziwu, serio -- dla Waszych zdolności negocjacyjnych bądź też wypracowanych przez lata kontaktów na miejscu, w Grecji.

Ja, gdzie bym nie zaglądał, czego nie odkopał, jakiej strony bookingowej nie przejrzał całej -- to wciąż mi wychodzi podwójna "hrvatska" stawka...

Lefkada lub/i Sithonia.
Druga połowa sierpnia, osiem osób (5+3), cztery pokoje, kuchnia, dwie łazienki + WC -- za każdym razem minimum 200 euro/ doba.

Gdzie popełniam błąd?
Znajdzie ktoś chwilę i pomoże mi tutaj?
Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi.

Nie szukaj poprzez strony bookingowe tylko szukaj strony właścicieli lokali.
Nie jest to trudne - na innym forum podałem więcej informacji.

Pozdrawiam

Taurus, dobry człowieku -- mógłbyś na kontonachwile[małaaapa]wp.pl podać koledze jakiś namiar na te 'drugie-inne' forum?

Bardzo Cię proszę.

http://grecja.iq24.pl/


może to?

Nie chciałem reklamować innego forum - to już na konto nie będę wysyłać.

JokerSmile napisał(a):Jestem pełen podziwu, serio -- dla Waszych zdolności negocjacyjnych bądź też wypracowanych przez lata kontaktów na miejscu, w Grecji.

Ja, gdzie bym nie zaglądał, czego nie odkopał, jakiej strony bookingowej nie przejrzał całej -- to wciąż mi wychodzi podwójna "hrvatska" stawka...

Lefkada lub/i Sithonia.
Druga połowa sierpnia, osiem osób (5+3), cztery pokoje, kuchnia, dwie łazienki + WC -- za każdym razem minimum 200 euro/ doba.

Gdzie popełniam błąd?
Znajdzie ktoś chwilę i pomoże mi tutaj?
Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi.

czerwiec i początek lipca to inna strefa cenowa jak sierpień a reszta to unikanie pośredników.

pawelh napisał(a):...czerwiec i początek lipca to inna strefa cenowa jak sierpień a reszta to unikanie pośredników.

Dokładnie tak jak pisze Paweł - sierpień w Grecji to szczyt sezonu.
Chociaż, na drugą połowę miesiąca można wynegocjować dobre ceny.

Pozdrawiam

Koledzy, bez złośliwości -- ale tyle to ja wiem, że sierpień to grecka pora strzyżenia baranów.

Piszę w tym temacie, że sierpień jest nie przymierzając zbytnio -- 50% tańszy w Chorwacji. Porównuję tutaj sobie, prywatne -- bezpośrednie oferty jak i te od pośredników.

No nijak nie przeskoczę. Czyli kolejny raz nad Jadran.
Dziękuję za Wasze miłe chęci!

Bez złośliwości.

Na wyżej podanym forum podawałem nie tylko bezpośrednie adresy do miejscówek ale i do wyszukiwarek.

Grecja jest tańsza od Chorwacji nawet w sierpniu - zawsze wynajmuję duże apartamenty, piętra lub całe domki.

nie szukam poprzez amerykańskie, angielskie czy niemieckie strony bookingowe - tylko poprzez greckie, regionalne strony gmin i powiatów.

Fakt poświęcam więcej czasu niż na szukanie kwater w Chorwacji ale wynika to z tego , że Grecy często nie mają stron www, podają tylko telefon kontaktowy lub po prostu szuka się na miejscu - tzw. w ciemno - ponieważ "udają Greka" przed swoim US.

Pod względem rozpowszechniania informacji o noclegach Grecja przypomina Polskę z okresu Gomułki i Gierka to dziki(zacofany) kraj

I nigdy nie zapłaciłem więcej niż 55 Euro / doba.

Tak wiem, że są droższe oferty, np. te przy plaży czy w centrum miejscowości ale akurat mnie to nie interesuje dlatego zawsze szukam spokojnego lokum w promieniu do 2 km - czyli w zasięgu spaceru 3- latka.


Pozdrawiam

Od trzech lat mam porównanie bo na przełomie czerwca i lipca bywam w Grecji natomiast w Cro w sierpniu.Zawsze jest to wyjazd w ciemno i kwatery szukam na miejscu i sam.W tym zestawieniu Cro wypada o 20-25% drożej(nie dotyczy dojazdu tu proporcje są odwrotne)i w tym okresie nikt nie wydziwia z cenami w sklepach czy barach tylko z powodu bliskości do morza.pozdrawiam

Ja też uważam że Grecja jest trochę droższa niż Chorwacja, chociaż nie wszystko i dużo zależy od miejsca. Np. Peloponez i okolice zatoki Korynckiej są dużo, dużo, droższe od Chalkidiki czy Riwiera. I to nie tylko noclegi ale i ceny w sklepach. A co do sklepów (to banał, wiem) warto poszukać dużych sieciówek, jak i na Chorwacji czy w Czarnogórze. Wtedy ceny są do siebie podobne nie zależnie od miejsca... Paliwo jest o kilka euro centów droższe w Grecji, ale autostrady zdecydowanie tańsze. Na pewno zwiedzanie w Grecji jest tańsze. Do muzeów dzieciaki miały wstęp darmowy, czego nie można powiedzieć o Chorwacji, w której ceny wstępów do parków narodowych to jakiś obłęd! Cóż popyt kształtuje podaż... Co do noclegów to porównuje ceny kempingów: na Peloponezie za 4 - osobową rodzinę płaciłem ok 40e/ doba, na Pelesaczu 26e/doba. Ale podobne ceny kempingów jak w Chorwacji są na północy Grecji. Ale ogólnie mniej wydałem na wakacje w Chorwacji niż w Grecji, chociaż może dlatego że jest jednak bliżej.

Kempingi wychodzą w cenie apartamentu ,ale spotkałem na Lefkadzie gratisowy obok fajnej tawerny.Penie założenie takie,iż spanie gratis a zarobek na jedzeniu.Oczywistą sprawą jest to,że ceny są. uzależnione od miejsca w Cro podobnie.

paweł_ko napisał(a):Paliwo jest o kilka euro centów droższe w Grecji, ale autostrady zdecydowanie tańsze.

nie wiem, gdzie kupowałeś w Grecji paliwo?, ale ja w lipcu 2011 płaciłem od 1,75E do 1,9E (Rodos)

Diesel - Peloponez i dojazd - 1,53 do 1,6 E. Wrzesień 2011.