Grecja

tutaj Lefkada 2011 podałem ceny z lipca tego roku.

Pozdrawiam

Karolex napisał(a):A jak cenowo wypada Grecja? Chodzi mi głównie o żywność, jest drożej niż w Cro?

Żywność - moim zdaniem niewiele ale taniej - zależy co kto kupuje, trzeba byłoby mieć jakiś koszyk i porównać ceny żywności z tego konkretnego koszyka.

Karolex napisał(a):A jak cenowo wypada Grecja? Chodzi mi głównie o żywność, jest drożej niż w Cro?

Chleb - 0,9 E, zgrzewka najtańszej mineralnej - około 2,7 - 3 E, dżem - około 3 E, mleko - ok. 1,2 E, feta - od 1,5 E za 10 dkg, masło - od 2 E, kartka pocztowa - 0,5 E, znaczek do Polski - 0,75 E, mały kawałek bakławy lub innego ciastka - od 1 E, poza tym ceny art. spożywczych wyższe od polskich generalnie o połowę lub dwukrotnie.

Karolex napisał(a):A jak cenowo wypada Grecja? Chodzi mi głównie o żywność, jest drożej niż w Cro?

Nie znam tegorocznych cen żywności w Chorwacji.
Podaje ceny z Grecji:
Pomidory od 0,35 EUR za kilogram
Wino na targu ok 1,8 EUR za litr, podobna cena w supermarketach. Jednak wina na taru możesz spróbować i wiesz które wybrać.
Feta: na targu cena od ok 5 EUR za kiepską fetę, do 7,5 EUR za dobrą. W niektórych sklepach cena za dobrą fete to 9,5 EUR.
Swieże sardynki na targu za 1 EUR za kilogram. Większe ryby to już wydatek od 10 EUR za kilo.
Brzoskwinie od 0,75 EUR za kilogram, do 1 EUR
Jakieś ciastka, albo słodycze miejscowe, ceny od ok 10 do 30 EUR za kilogram.
Chleb ok 1 EUR
Ceny podaję z targów w Xanti i Metamorfosi, oraz z supermarketów.
Pamiętam że ceny serów i wędlin były bardzo wysokie, myśmy ich nie kupowali bo mieliśmy przywiezione ze sobą, ale ceny robiły wrażenie.
Generalnie zakupy robiliśmy albo na targach, albo w supermarketach, bo w małych sklepach w miejscowościach nadmorskich to było drogo, czasem 50% więcej.
Ceny z przełomu czerwca/lipca

Dziękuje bardzo za wszystkie odpowiedzi

Na Travel Chanel od 19 do 25 września grecki tydzień, codziennie o 19.00 .
http://www.travelchanneltv.pl/

Byłem w tym roku w Grecji i Chorwacji podobnie jak i w roku ubiegłym i stwierdzam,że wypoczynek w Cro jest droższy.Począwszy od cen za apartamenty poprzez robienie codziennych zakupów.W moim przypadku tylko na noclegach ta różnica wynosiła 15 euro za dobę itd...Plusem Cro jest mniejsza odległość więc i oszczędność czasu i paliwa

wg.informacji z tej strony http://podroze.auto-swiat.pl/paliwo-w-macedonii/ za paliwo w Serbii i Macedonii można płacić tylko gotówką w ichniej walucie.
ale na dużych stacjach typu shell to chyba kartą można płacić?
I czy bardzo celników kłuje w oczy taki mały 5-litrowy zapasowy karnisterek z paliwem?
Przepraszam,ale nie mam siły ani czasu,zeby przekopać wątek

to ja ewa napisał(a):wg.informacji z tej strony http://podroze.auto-swiat.pl/paliwo-w-macedonii/ za paliwo w Serbii i Macedonii można płacić tylko gotówką w ichniej walucie.
ale na dużych stacjach typu shell to chyba kartą można płacić?
I czy bardzo celników kłuje w oczy taki mały 5-litrowy zapasowy karnisterek z paliwem?
Przepraszam,ale nie mam siły ani czasu,zeby przekopać wątek

...ten 'auto świat', to info z 2009..., ale to w sumie bez znaczenia.
Zawsze płacę 'plastikiem' i nigdy nie miałem problemu (i na dużych i na małych stacjach), aczkolwiek ktoś tu kiedyś pisał o jakimś zamieszaniu z kartą, ale myślę, że to raczej incydent, a nie norma.
W drodze 'do' nigdy nie kazali mi otwierać bagażnika, ale czy nie szkoda miejsca na kanister... Obawiasz się strajków w Grecji?

pozdr

janusz.w. napisał(a):W drodze 'do' nigdy nie kazali mi otwierać bagażnika, ale czy nie szkoda miejsca na kanister... Obawiasz się strajków w Grecji?

pozdr

No własnie ze względu na ewentualne strajki myślę,że jakaś "piąteczka",może się przydać.
Co do obaw - myślę,że to tylko w dużych miastach.Jedziemy na Chalkidiki do mieściny Psakoudia i strajki mogą nam utrudnić przejazd w okolicach Salonik.Ale mam nadzieję,że nie dojdzie do tego

to ja ewa napisał(a):wg.informacji z tej strony http://podroze.auto-swiat.pl/paliwo-w-macedonii/ za paliwo w Serbii i Macedonii można płacić tylko gotówką w ichniej walucie.
ale na dużych stacjach typu shell to chyba kartą można płacić?
I czy bardzo celników kłuje w oczy taki mały 5-litrowy zapasowy karnisterek z paliwem?
Przepraszam,ale nie mam siły ani czasu,zeby przekopać wątek

Oczywiście bzdura.
Kartą można płacić wszędzie.
Dodatkowo, na ostatniej stacji przed grecką granicą, po macedońskiej stronie za Gevgelią, można płacić gotówką w E.
Wwożenie paliwa : jak świat światem, nie zdarzyło mi się, żeby grecki celnik zechciał wyjść ze swojej kanciapy. Dwa razy to go tam nawet wcale nie było, bo pewnie wolał iść w ciekawsze miejsca. Było to w nocy, ale mimo wszystko.

Po co Ci ten kanister? Na 5l zaoszczędzisz może 5-6zł, a w zeszłym roku zaraz po strajkach nie miałem problemu z zakupem benzyny. Ważne jest to żeby trzymać auto cały czas zatankowane min. 3/4 i będzie ok, zawsze dojedziesz do Macedonii - tam jest niewiele ponad 100km, więc powinno nawet starczyć trochę więcej niż rezerwa. Mi na granicy turecko-greckiej kazali rozkładać dach w aucie czy oby działa, śmieszne jednak było to, że ta kontrola zakończyła się 15 min. przyjacielską pogawędką
Pozdrawiam

Te 5l paliwa oszczędności nie daje,ale poczucie bezpieczeństwa w przypadkach awaryjnych typu strajku czy jazda nocą poza głównymi szlakami tak więc i ja ten pomysł realizuję.W 2009 robiłem objazdową trasę i dosłownie na oparach dotarłem do stacji gdzie mogłem zatankować płacąc kartą.Trasa wiodła przez Słowację-Węgry-Chorwację-BiH-Serbię-Macedonię-Grecję i Bułgarię.To w tym ostatnim kraju spotkałem problem z tankowaniem przy użyciu karty czy euro tzn dotarłem do Bułgarii od strony pogranicza Grecko-Tureckiego i dopiero w większym mieście zapłaciłem kartą natomiast na głębokiej prowincji był z tym problem Natomiast nikt nigdy nie kontrolował mojego samochodu z wyjątkiem drobnego sprawdzenia bagażnika przez służby węgierskie przy wjeżdzie od strony Cro czy SRB

to ja ewa napisał(a):wg.informacji z tej strony http://podroze.auto-swiat.pl/paliwo-w-macedonii/ za paliwo w Serbii i Macedonii można płacić tylko gotówką w ichniej walucie.

W tym autoświecie to nie jedyny taki kwiatek. Nie jest to wiarygodne źródło informacji przydatnych w podróżowaniu

W obu tych krajach płaciłem i kartów i euro. Co ciekawe, bez żadnych problemów wydawali mi resztę w euro.