Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-2022.

ZAZDROSZCZĘ!!!

KOL napisał(a):... Już tylko 6 dni

Jestem ciekaw czy prom będzie pustawy czy raczej tłok będzie.
W zeszłym roku na Milos kupowaliśmy bilety już na miejscu, w Pireusie.
Kłopotu nie było.
W tym roku zamierzamy zrobić tak samo.

Szerokości, słońca i wrażeń moc

longtom napisał(a):Jestem ciekaw czy prom będzie pustawy czy raczej tłok będzie.
W zeszłym roku na Milos kupowaliśmy bilety już na miejscu, w Pireusie.
Kłopotu nie było.
W tym roku zamierzamy zrobić tak samo.

Szerokości, słońca i wrażeń moc

Raczej tłumów się nie spodziewam. Ja wolę zapłacić te 5 euro więcej i dostać bilet do domu, potem nic mnie nie interesuje i po prostu od razu wsiadam na prom. Szczególnie wygodne jest to na małych wyspach. Pamiętam, że na Anafi biuro gdzie można kupić bilety, prawie zawsze było zamknięte, otwierali je przed odpłynięciem promu. Na Iraklii nawet nie wiem gdzie te bilety się kupowało. Z biletami w kieszeni na pewno jest wygodniej, chyba, że ktoś nie ma dokładnie sprecyzowanych planów.
Rok temu byłem zdziwiony ilością ludzi w Pireusie, ale wtedy jakoś wypadały ichnie święta, z tym, że bilety można było przed odpłynięciem kupić.

Dziękuję i Pozdrawiam

Joan65 napisał(a):

KOL napisał(a):Co prawda jest jeszcze nawigacja, ale nie ma to jak mapa na papierze.

...bez mapy papierowej to nie ma sensu...

z nawigacjami to jest tak, że w lipcu podczas wypakowywania się z auta na kwaterę w Szwajcarii nawigacja wypadła mi z kieszeni na asfalt...i "wylał" się wyświetlacz...no i nie miej tu mapy papierowej...

Parafrazując Bareję ...należy dodać aby
...wpuszczać tylko z mapami,
Turysta z mapą jest mniej awanturujący...

Sol-Wagon napisał(a):
...z nawigacjami to jest tak, że w lipcu podczas wypakowywania się z auta na kwaterę w Szwajcarii nawigacja wypadła mi z kieszeni na asfalt...i "wylał" się wyświetlacz...no i nie miej tu mapy papierowej...

Niestety co raz więcej jest ludzi, którzy po takim zdarzeniu mieli by baaardzo poważny problem z kontynuowaniem podróży. Znam kilka takich osób dla których mapa papierowa jest już zupełną abstrakcją. Przypomniał mi się kierowca z Rudy Śląskiej, który był tak zapatrzony w swoją nawigację i tak jej bezgranicznie ufał, że wjechał do zalewiska i utopił samochód dostawczy .

Joan65 napisał(a):Parafrazując Bareję ...należy dodać aby
...wpuszczać tylko z mapami,
Turysta z mapą jest mniej awanturujący...

przez kilka pierwszych minut spanikowałem...
ale potem uświadomiłem sobie, że przecież znam osoby które samochodami m-ki LIAZ czy JELCZ jeździły w latach 90-tych do Włoch, Francji, czy Hiszpanii i jakoś trafiły i nawet wróciły...:p

A ja startuję jutro koło południa. Nocleg w Novi Sad, potem Mokra Gora kolejka i Mecavnik, Visegrad potem Czarnogóra i w końcu Albania.

krzysmoc napisał(a):A ja startuję jutro koło południa. Nocleg w Novi Sad, potem Mokra Gora kolejka i Mecavnik, Visegrad potem Czarnogóra i w końcu Albania.

Szerokiej drogi i udanego urlopu życzę.

Pierwsze dni mimo raczej kiepskiej pogody zgodnie z planem. Novi Sad, Mokra Gora, Mecavnik, Visegrad, Zlatibor, kanion Tary, Most Durdevica, Żabljak, Durmitor, monastyr Ostrog, rejs po Szkoderskim, rejs po Komani, Shkoder, karp szkoderski, Kruje, Tirana, Durres. Dalsze dni zaplanowane po brzegi.

[quote="KOL Ja wolę zapłacić te 5 euro więcej i dostać bilet do domu, potem nic mnie nie interesuje i po prostu od razu wsiadam na prom.[/quote]

Moje bileciki na promy właśnie wczoraj doszły . Błyskawicznie to wszystko się potoczyło i po 7 dniach przesyłka w domu.

KOL - jeszcze raz bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz skorzystam z tego biura.




Pozdrawiam cieplutko

Joan65 napisał(a):KOL - jeszcze raz bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz skorzystam z tego biura.
Pozdrawiam cieplutko

Nie ma sprawy, fajnie, że się sprawdziło to Biuro. My tymczasem w Macedonii, jak na razie wyjazd super!

Pozdrawiam

KOL napisał(a):
... My tymczasem w Macedonii, jak na razie wyjazd super!

...To się bawcie dobrze... pozdrawiam

No i wróciliśmy! Wyjazd, rewelacja, wrażeń moc! Powrót, problemy na granicy, a potem znów awaria samochodu, ale o wszystkim dokładnie później.

Wspaniale. Kulki już zaczęły a niedługo Ty. Mam nadzieję pochłonąć jak najwięcej widoków i opisów z Waszych relacji aby lepiej przygotować się do mojego wyjazdu już za 5 tygodni
Pozdrawiam.