Potter napisał(a):"Przeleciałam" cały temat na jednym oddechu ...
Potem spojrzałam na leżącą obok mnie kupkę "papierów" do obrobienia i ... prawie się rozpłakałam .
Pozostaje mi żyć nadzieją, że kiedyś starczy mi odwagi i umiejętności (i pieniędzy ) żeby powtórzyć chociaż kawałek z Waszych wypraw. Tym bardziej, że opisane są REWELACYJNIE Praktycznie można by "deptać" po Waszych śladach ...
Podobnie jak inni niecierpliwie czekam na kolejna relację ...
Bardzo Dziękuję, a do następnej relacji trzeba będzie trochę poczekać, jak wszystko dobrze pójdzie to jakieś osiem miesięcy.
Pozdrawiam