Re: Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-20.
napisał(a) KOL » 20.11.2020 12:44
11 – 12 PaździernikChoć był to już piąty nasz pobyt na Donoussie, to nie jest tak, że już wszędzie na tej wyspie byliśmy. Na przykład nigdy nie zeszliśmy na plażę Livadi. Oglądaliśmy ją sobie z góry, jednak na samej plaży jeszcze nie byliśmy. Postanowiliśmy zrobić to tym razem. Fajnie było leniuchować, ale choć raz z okolic Stavros wypada się ruszyć.
Mijamy Kedros.
Vathi Limenari
Livadi
Na plaży oprócz nas dwie osoby, które rozbiły tutaj swój namiot.
Piękne miejsce.
Do Stavros wracamy inną drogą, trochę na około, przez Mersini.
Fikio, plażowaliśmy tam
kilka lat temu.Jeszcze raz widok na Livadi.
Wspinamy się w kierunku Mersini. Choć na zdjęciu ścieżka wygląda dosyć stromo, nie jest to jakieś bardzo trudne podejście.
Restauracja Tzi Tzi zamknięta na cztery spusty, ale tego się spodziewaliśmy.
Natomiast w drugiej odwiedzonej przez nas w Mersinie restauracji I Kori Tou Michali spotkał nas zawód. Ostatnio w październiku była otwarta, tym razem niestety nie. Marzyłem o zimnym Mythosie po podejściu z Livadi, zwłaszcza, że słońce dosyć mocno przygrzewało.
Przez wioskę idziemy w kierunku głównej, prowadzącej do Stavros drogi.
Kedros
„Nasze” Stavros.
Do pokoju, po powrocie nawet nie zaglądamy, od razu przez plażę idziemy do przyportowej tawerny. Po wędrówce konieczne jest „schłodzenie” organizmu. Potem krótki odpoczynek, trochę plażowania i tak mija nam kolejny piękny dzień. Niestety przedostatni już na Donoussie.
Ostatni dzień na Donoussie i przedostatni w ogóle dzień naszych wakacji, 12 października, spędziliśmy znowu leniuchując. jedynym godnym odnotowania faktem była wizyta promu Caldera Vista, pływającego teraz dla linii Sea Jets, pierwszy raz go widzieliśmy.
CDN