Re: Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-20.
4 PaździernikPoranek na Paros z hotelowego balkonu.
Lokalizacja hotelu Oasis jest niewątpliwie jego główną zaletą, szczególnie jeśli, jak my, spędza się na wyspie jedynie nocleg tranzytowy. Kilka kroków i już jesteśmy w porcie.
Tymczasem zbliża się Artemis, którym popłyniemy w dalszą drogę.
Jeśli chodzi o bilety, to znacznym ułatwieniem jest teraz możliwość ich zakupu w formie elektronicznej. Także nie trzeba ich posiadać w formie papierowej, wystarczy pokazać kod na telefonie. Taki bilet można sobie ściągnąć 48 godzin przed odpłynięciem. Nie w każdej firmie jest taka możliwość, ale te większe, jak Blue Star, Hellenic (teraz to w zasadzie jedna firma) czy SeaJets, oferują taką możliwość. Żeby jednak nie było tak różowo, to teraz w dobie pandemii, coś wydrukować jednak trzeba. Przy wejściu do każdego promu zbierane są formularze, na których wpisuje się swoje dane osobowe, a także czy miało się jakiś kontakt z COVID-em i czy w ostatnich 14 dniach miało się robiony test. Formularz można pobrać ze strony niemal każdego przewoźnika.
Żegnaj Paros!
Pierwszy przystanek, Serifos, byliśmy tam ponad rok temu.
Następny, Sifnos, tam też byliśmy na poprzednich wakacjach, a dokładnie w widocznym poniżej Heronissos.
Prassa Kimolos, to na tej wyspie zatrzymamy się na następne dwie noce.
Z wypożyczalni Rac zlokalizowanej w samym porcie odbieramy małego Hyundaia, którym jedziemy do
Meltemi, miejsca naszych kolejnych dwóch noclegów. Podobnie jak to było z pokojem na Paros, tutaj też nie musieliśmy płacić już nic, wszystko zostało uregulowane przed niedoszłym majowym wyjazdem. Zaliczkowany już na początku roku był też samochód. Cena za auto to 20 euro za dobę, a za studio 45 ze śniadaniem, co jest ceną bardzo niską w porównaniu z innymi cenami na Kimolos, która jest dosyć drogą wyspa. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie przy szukaniu noclegów czy przy płaceniu w tawernie.
Dzisiaj już więcej nigdzie nie pojedziemy. Upał, nie spodziewaliśmy się aż takich temperatur w październiku, dosyć długi rejs, ale też widok z tarasu, kompletnie nas rozleniwiły. Zresztą nie tylko to
.
Bardzo przyjemne zakończenie dnia.
CDN