19 Maj
Rano w Gaios znajdujemy wypożyczalnie
Makis, gdzie mamy na dzisiaj zarezerwowane łodzie. Po chwili oczekiwania zjawia się właściciel, prowadzi nas do łódek, uzupełnia paliwo i udziela krótkiego instruktażu. Na łodzie o mocy do 30 KM, co ciekawe, nie trzeba mieć żadnych uprawnień. Koszt wypożyczenia to 50 euro za dzień plus spalone paliwo. Jest to nasz debiut jeśli chodzi o prowadzenie łodzi, ale nie jest to nic trudnego, za to frajda niesamowita.
Właściciel wysiada, a my odpływamy w rejs dookoła Paxos. Zostawiamy Gaios za sobą i kierujemy się w lewo w stronę Loggos.
Nie ma to jak dobry sternik.
Płyniemy wzdłuż zielonego wybrzeża i po niedługim czasie dopływamy do Loggos.
Z Loggos płyniemy w kierunku Lakki.
Woda w pobliżu Lakki ma piękny kolor. Pływamy sobie trochę po zatoce.
Zostawiamy Lakkę i płyniemy na drugą stronę wyspy podziwiać jej największe atrakcje, klify Ermitis i inne twory skalne.
Niektóre jaskinie są tak duże, że można do nich wpłynąć, odpuszczamy sobie jednak tę przyjemność pamiętając, że jesteśmy debiutantami jeśli chodzi o sporty motorowodne.
Natrafiamy na coś w rodzaju skalnej bramy. Początkowo chcę pod nią przepłynąć, ale niestety zostaje mi to szybko wyperswadowane
.
Opływamy wysepki Kaltsonisi i Mogonisi na południu Paxos.
Podpływamy też do zatoczki z naszymi Kantada Villas skąd wracamy już do Gaios.
Pan Makis sprawdza poziom paliwa, wychodzi, że spaliliśmy go za 20 euro.
Początkowo mieliśmy pływać łodziami jeszcze jeden dzień, ale właścicielowi, przez to, że jest to nasz pierwszy raz, nie za bardzo podoba się pomysł żebyśmy sami płynęli na Antipaxos. Rezygnujemy więc z drugiego dnia wypożyczenia łodzi.
Ten cały rejs zrobił na nas bardzo duże wrażenie, a że 19 maja wypadały akurat moje urodziny, można powiedzieć, że zrobiłem sobie piękny prezent.
Wracamy do naszych kwater, a wieczór spędzamy na mini przyjęciu urodzinowym.
CDN