Re: Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-18.
23 Kwiecień c.d.Do promu zostało nam kilka godzin więc mogliśmy choć trochę pooglądać stare miasto. Oczywiście nie było czasu na jakieś dokładne zwiedzanie, no ale zawsze coś. Jednak zanim tam poszliśmy odebrałem jeszcze część biletów promowych w znajdującym się blisko hotelu Moschos biurze
Skevos Travel. Nie wiem dlaczego, ale przez Zas Travel z Naxos, z którego zazwyczaj korzystam, nie mogłem kupić biletów na jedną z tras Blue Star Ferries. Można to było zrobić jedynie przez stronę w/w linii, a że Skevos Travel jest ich oficjalnym przedstawicielem, bez problemu odebrałem bilety. Potem, za kilka dni, biuro to też okazało się pomocne, ale o tym w jednym z kolejnych odcinków.
Idziemy najpierw w kierunku portu Mandraki, a potem do bramy Eleftherias (wolności), którą to weszliśmy do starego miasta.
Wiatraki Rodos i Fort Św. Nikodema, to chyba tam podobno stał kiedyś Kolos Rodyjski.
Nea Agora, później tam wrócimy.
Czas na krótką wizytę na starówce. Brama Wolności.
Mała sesja zdjęciowa.
Możemy iść dalej.
Ulicą Ippoton (Rycerską) idziemy w kierunku Pałacu Wielkich Mistrzów.
Boczne uliczki też fajne.
Jak widać na zdjęciach, turystów, przynajmniej na Ippoton, nie było zbyt wielu.
Pałac Wielkich Mistrzów Zakonu Joannitów z XIV wieku robi wrażenie.
Na chwilę w okolicach Pałacu wyjrzeliśmy poza mury starego miasta. Ta ulica nie wyglądała zachęcająco.
Jak już pisałem, czas nas trochę gonił, i nasza wizyta na starówce była bardzo krótka, musieliśmy też wygospodarować czas na jakiś posiłek, bo do wieczora już takiej okazji nie było. Długo już tam nie zabawiliśmy.
Niestety nie wszędzie było klimatycznie, wręcz przeciwnie, takich miejsc nie cierpię.
Wychodzimy poza mury starego miasta i idziemy do Nea Agora na posiłek.
Wybór knajpek spory i naprawdę można smacznie zjeść nie uszczuplając bardzo wakacyjnego budżetu do tego było bardzo już blisko do naszych, pozostawionych w hotelu bagaży.
.
CDN