Grecja leniwie...

Chętnie pooglądam Twoją Grecję, bo w tym roku też obiegam ten kierunek, też samochodem.

Jak już pojawił się tu wątek przekraczania granicy, czy orientujecie się może jak to jest, gdy będę miała nowe dokumenty (będę wtedy trzy tygodnie po ślubie). Obawiam się, że mogłyby być problemy na granicy, bo chyba dokumenty podróży w Serbii i Macedonii muszą być co najmniej 90 dni ważne... W Albanii chyba też, a również mamy zamiar przejechać. Co byście poradzili w takiej kwestii?

Jeśli będziesz mieć nowe dokumenty, to będą one mieć na 100% dłuższy termin ważności niż 90 dni. A więc nie wiem w czym problem

elka21 napisał(a):Jeśli będziesz mieć nowe dokumenty, to będą one mieć na 100% dłuższy termin ważności niż 90 dni. A więc nie wiem w czym problem

Aaaa, ja to inaczej zrozumiałam myślałam, że chodzi o to, że one muszą być ważne 90 dni - czyli musi minąć trzy miesiące odkąd je będę miała w sumie pokrętna logika

Dzięki!

mysza73 napisał(a):Jak to dobrze, że wybrałam samolot ...

tony montana napisał(a):To jest właśnie to, co mnie odstrasza od podróżny do Grecji autem, te granice, korki, czasem upierdliwi pogranicznicy...

Jest ryzyko, jest zabawa W tym roku i Cro nam zabawę sprawi...może jeszcze coś się zmieni w kwestii kontroli granicznych....
Ja na razie do samolotu na 2 tygodniowe wakacje nie mogę się przekonać... odległość mamy mniejszą niż Wy, samochód bardzo oszczędny w paliwo, a koszt samego wypożyczenia samochodu w sezonie na 10 dni jest sporym kosztem, a w tej cenie to ja mam jeżdżenie, paliwo, winiety, no a jeszcze dochodzi koszt biletów lotniczych...na szczęście jeszcze sporo miejsc przede mną, które samochodem mogę odwiedzić

ajdadi napisał(a):Mi bardziej Belgrad przypadł do gustu niż Skopje...ale poczekam na Twoją ocenę.

ajdadi napisał(a):

piekara114 napisał(a):Nie znoszę Macedonii…

Ale tylko w tamtym momencie,rozumiem?

To się okaże za kilka odcinków, chwilę cierpliwości....

krutom napisał(a):

piekara114 napisał(a):[b] Opuszczamy to straszne miejsce, nawet drugi bieg wrzucamy, by chwili stanąć ponownie w kolejce...... tym razem do ....

Znam ten ból. W zeszłym roku mniej więcej tyle czasu potrzebowaliśmy na pokonanie granicy CRO-MNE (1h25min).
W drodze powrotnej jeszcze dłużej.Zachciało nam się Kotoru.

To są jakieś tam plusy ujemne podróży samochodem.... A Kotor Wam na długo w pamięci zostanie....

tyniolek napisał(a):Chętnie pooglądam Twoją Grecję, bo w tym roku też obiegam ten kierunek, też samochodem.

To fajna podróż Wam się szykuje. Poślubna? I gdzie?

tyniolek napisał(a):Jak już pojawił się tu wątek przekraczania granicy, czy orientujecie się może jak to jest, gdy będę miała nowe dokumenty (będę wtedy trzy tygodnie po ślubie)

Zdążysz w 3 tyg. wyrobić nowe dokumenty? Z tego co pamiętam, choć ja nazwisko już 15 lat temu zmieniałam, to dokumenty ze starym nazwiskiem mogłam 3 miesiące używać po dacie zmiany... A Elka dobrze prawi z tymi 90 dniami...

piekara114 napisał(a):

tyniolek napisał(a):Chętnie pooglądam Twoją Grecję, bo w tym roku też obiegam ten kierunek, też samochodem.

To fajna podróż Wam się szykuje. Poślubna? I gdzie?

tyniolek napisał(a):Jak już pojawił się tu wątek przekraczania granicy, czy orientujecie się może jak to jest, gdy będę miała nowe dokumenty (będę wtedy trzy tygodnie po ślubie)

Zdążysz w 3 tyg. wyrobić nowe dokumenty? Z tego co pamiętam, choć ja nazwisko już 15 lat temu zmieniałam, to dokumenty ze starym nazwiskiem mogłam 3 miesiące używać po dacie zmiany... A Elka dobrze prawi z tymi 90 dniami...

Nowy dowód osobisty do 30 dni, myślę, że zdążą mi wyrobić do tego czasu. Może bym się tak nie martwiła tym wyrabianiem na szybko nowych dokumentów, ale mam w międzyczasie egzamin, a jak chcę dostać dyplom z nowym nazwiskiem, to i tak muszę mieć.

Paszportu na pewno nie zdążę, bo wiadomo, że procedura długo trwa.

A gdzie dokładnie pojedziemy to niespodziewajka

Pamiętam czasy , że dwie godziny oczekiwania na przejściu granicznym przy wjeździe do Polski z zachodu to była norma
To , że postoimy na granicy zawsze biorę pod uwagę przy planowaniu , jeżeli oczekiwanie jest krótkie - jest miła niespodzianka . . . , długie - można zaplanować przekąskę , zagrać w różne gry , poczytać itd. , itp.

tyniolek napisał(a):Chętnie pooglądam Twoją Grecję, bo w tym roku też obiegam ten kierunek, też samochodem.

Macedonia , Albania , Czarnogóra , może Grecja to również nasze tegoroczne kierunki . Będę Was wypatrywał na tamtych trasach , może uda się spotkać


Pozdrawiam
Piotr

piekara114 napisał(a):To się okaże za kilka odcinków, chwilę cierpliwości....

Spokojnie... mam czas

Siadam i czytam

ajdadi napisał(a):

piekara114 napisał(a):To się okaże za kilka odcinków, chwilę cierpliwości....

Spokojnie... mam czas

Do dobrze, przecież ma być leniwie....

Mai napisał(a):Siadam i czytam

Siadaj wygodnie... Dojeżdżamy do Skopje

9 lipca 2016, sobota, Skopje.

Na granicy w budce „poczta” miałam wymienić EUR na denary, ale budki nie ma W którymś ze sklepików znajduje się 1 osoba, która rozumie po angielsku i informuje mnie, że euro wymienię na następnej stacji benzynowej. Na stacji za jakieś 10 km rzeczywiście wymieniam EUR, kurs jak podawali 60 denarów za 1 eur, wymieniam 80 EUR...
Zmierzamy do Skopje, za przejazd autostradą (jej jakość zbliżona do dawnej A4) płace odpowiednio 60 i 40 DEN. Jedziemy dłuuugą ulicą z mnóstwem pomników i o 17:10 parkujemy pod app., przejechaliśmy 1377 km….

Zdzwaniamy się z właścicielem i po 10 min jest. Pokazuje nam dom i gdzie zaparkować. Płacę 30 EUR (rezerwacja przez portal b…ing). Miejscówka blisko centrum, idealnie na wieczorny spacer. Miejscówka ogólnie ok., cudów nie ma, łazienka bardzo średnia, problem z ciepłą wodą, więc nie będę jej polecać. Szczerze, to za późno zabrałam się za rezerwację w Skopje. Miasto jest idealnie położone biorąc pod uwagę odległości w trasie. Rezerwując nie miałam już z czego wybierać (polecane kwaterki były już zarezerwowane), a zależało mi na miejscu z parkingiem na auto (ale nie na ulicy), z kuchnią/lodówką oraz w odległości do 20 min. pieszo od centrum…. Jeśli ktoś planuje nocleg w Skopje, to polecam wcześniej rezerwować….

Przerzucamy nasze jedzenie do lodówki, wkłady do zamrażalki i idziemy się przespać ze 2 godz.




Koło 20 coś szybko zjadamy i idziemy do centrum, a daleko nie mamy …


Uliczki, którymi idziemy są typowe dla miasta – nic w nich ciekawego, jakieś sklepy, apteka, knajpki. Przy dużym pomniku skręcamy w lewo i już widać główny plac Skopje – Plac Macedonia. Plac jest okrągły, dookoła niego stoją budynki m.in. banku i hotelu. W sumie to nic ciekawego. Najważniejszy na placu jest ogromny pomnik Aleksandra Macedońskiego. Aleksander (jak przystało na wielkiego wodza, najsłynniejszego w dziejach Macedończyka – i tu Grecy się na Skopje obrażają, że to ich wódz a nie kraju Macedonia), siedzi na koniu wysoko nad naszymi głowami. U podnóża kolumny z pomnikiem jest również ogromna fontanna otoczona rzeźbami koni i wojowników.

piekara114 napisał(a):Do dobrze, przecież ma być leniwie....

Oczywiście ,że ma być leniwie...

tylko mam nadzieję ,że do Chorwacji skończysz

piotrf napisał(a):
Macedonia , Albania , Czarnogóra , może Grecja to również nasze tegoroczne kierunki . Będę Was wypatrywał na tamtych trasach , może uda się spotkać


Pozdrawiam
Piotr

My się wybieramy w drugiej połowie września




Niby leniwie, a kolację na szybko zjedli... niedobrze na żołądek

Jakoś tak nie mam w planach Skopje, nawet w sumie nie myślałam o tym... Czekam jeszcze na ciąg dalszy, czy mam czego żałować..

Że się tak spytam te 1300 z hakiem to Twój M robi sam Czy może się zmieniacie

ajdadi napisał(a):tylko mam nadzieję ,że do Chorwacji skończysz

Też mam taką nadzieję... MUSZĘ

tyniolek napisał(a):Niby leniwie, a kolację na szybko zjedli... niedobrze na żołądek

To był raczej późny obiad na zimno...kanapkowy ... Kolacja dopiero będzie...

tyniolek napisał(a):Jakoś tak nie mam w planach Skopje, nawet w sumie nie myślałam o tym... Czekam jeszcze na ciąg dalszy, czy mam czego żałować..

Postaram się jeszcze coś dziś wrzucić, a pewnie w weekend będzie więcej czasu, nigdzie nie jedziemy....

21monika napisał(a):Że się tak spytam te 1300 z hakiem to Twój M robi sam Czy może się zmieniacie

Ja mam prawko, ale w wakacje ono odpoczywa, na dnie torebki.... Pan M. nie dopuszcza myśli, że będę prowadzić...bo i tak będzie musiał kukać czy dobrze jadę....
Przez nasze 15 lat małżeństwa na wakacjach prowadziłam raz... jadąc nad Bałtyk, jakieś 20 min....stałam w korku przed przejazdem kolejowym.... Teraz to nawet na parkingu czy przed drogą powrotną nie siadam za kierownicą, żeby powłączać światła i inne (kontrola przed trasą), siada syn....

9 lipca 2016, sobota, Skopje cd..

Cały plac jest nowy i nie ma co tu szukać jakiś perełek czy zabytków. W sumie nie ma się co dziwić skoro miasto (historycznie patrząc stare i mocno doświadczone przez wiatry historii) zostało mocno zniszczone w czasie potężnego trzęsienia ziemi w 1963 r. (zniszczenia objęły 70-80% zabudowy miasta).
Po feralnym trzęsieniu ziemi miasto zostało odbudowane dzięki pomocy międzynarodowej, w tym Polski. II etap odbudowy ruszył w ramach projektu „Skopje 2014” – który w ciągu kilku lat miał zmienić Skopje w nowoczesne miasto, przyciągające turystów. Skupiono się na nabrzeżu rzeki Wardar, gdzie w ramach programu wybudowano ok.20 nowych budynków, mieszczących administrację państwową oraz muzea i instytucje kulturalne. Drugim elementem programu było wypełnienie terenu pomiędzy tymi budynkami mnóstwem pomników postaci związanych z Macedonią. Ilość pomników w całym mieście jest ogromna. Gdzie człowiek się nie obejrzy, jest jakiś pomnik…

Ogromnym plusem Placu jest przestrzeń. Mimo wielu turystów nie czuje się tu tłoku.

Przechodząc przez Plac, wzrok przyciąga łukowaty Kamienny Most – wizytówka miasta, znajduje się nawet w herbie miasta. Most ma 214 m długości i 6 m szerokości. W średniowieczu był centrum najważniejszych wydarzeń historycznych oraz egzekucji Mimo wielu zawirowań i nieszczęść nawiedzających miasto, most nigdy nie został całkowicie zniszczony... Dziś Kamienny Most łączy starą i nową część miasta……


Widać trwają jeszcze prace przy brzegach rzeki….


Wchodzimy na most i już z daleka widać kolejny spory pomnik. Ale wcześniej patrzymy na zabudowania wzdłuż Wardaru oraz na tablicę przypominającą o egzekucji Karpoša, przywódcy XVII-wiecznego powstania.


Zaraz za mostem po lewej stronie jest pomnik Cyryla i Metodego, a na wprost nas, już wcześniej widziany, pomnik Matki – mi kojarzy się z uosobieniem Matki Polki….






Za Matką, kolejny pomnik...


...ale nie poświęcamy mu dużo uwagi, bo już nas ciągnie w widoczną kamienną uliczkę….