gusia-s napisał(a):Agata widziałam, że rozważałaś Bałczik w Bułgarii. Byłam tam dawno temu i powiem, że słaby to wybór. To dość duże miasto zupełnie bez uroku z plażą z widokiem na jakieś ogromne silosy ... zbiorniki na paliwo.
Bałczik brałam pod uwagę, bo to byłaby dobra baza wypadowa do PN Jailata, ale jak piszesz, że sam beton....
599 napisał(a):w razie czego także polecam Sozopol,klimatyczne miasteczko,
Obzor,(plaża ma ze 4 km a fale woooow)Św. Wlas,
odradzam SB czy ZP,to takie"plastikowe" miejscowości,sama komercja,
pamiętaj że jeśli BG to tam w 90% kwater nie ma "aneksów kuchennych"
Sozopol też brałam pod uwagę
SB czy ZP odpadają w przedbiegach, bo właśnie nie chcę trafić do jakiegoś ogromnego kołchozu i plastiku. A co do aneksów, to na bookingu większość kwater jest właśnie z aneksami, więc nie wiem.
Mikromir napisał(a):Stacjonowałam w Białej koło Obzoru
Jednak zabytki i atrakcje wybrzeża nieco mnie rozczarowały.
Białą baaardzo brałam pod uwagę i nawet mam kilka hotelików w zakładkach, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Na jakieś wielkie zwiedzanie się nie nastawiam, bo wiem, że tam raczej kiepsko, ale też z małymi dziećmi (w przyszłym roku 3 i 6 lat) to zwiedzanie różnie wygląda i jak mają się męczyć w upale, to lepiej niech się w wodzie taplają
piekara114 napisał(a):Znajomi mieli w tym roku "przygodę", spod hotelowego (dobry standard) parkingu, ogrodzonego ukradli im samochód (porządny nowy). Oczywiście kamery nie działały, policja nic nie może, bo to prywatny teren, hotel też za nic nie odpowiada.... Znajomi z pobytu się 2 dni cieszyli... Wiadomo, podobna rzecz może spotkać wszędzie, ale raczej po parkingu hotelowym oczekuje się bezpieczeństwa...
Kurczę, ja też słyszałam, że bardzo kradną w tej Bułgarii. Trochę strach
Powiem Wam, że jeszcze nie wiem, czy w końcu zdecydujemy się na tą Bułgarię. Chwilowo wstrzymuję się z rezerwacjami. Pewnie po Nowym Roku będę ogarniać. Dzięki za Wasze podpowiedzi tu w relacji Piekary, ale myślę, że innym wahającym się one też pomogą w podjęciu decyzji.
Kusi mnie te Grecja i w zasadzie o Lefkadzie też pomyślałam. 1900km ode mnie, więc na 2 dni da się rozłożyć jazdę. A jeśli nic z tych moich planów nie wypali, to po prostu pojedziemy znów do Cro i wtedy wiem, że będę zadowolona na pewno