Planowana fotorelacja 2013 - 2023

Czas powoli wracać.
Monodendri zostaje za nami



Kierunek Kakavia




Reszta drogi mija nam bez niespodzianek....niestety jest zbyt póżno ,aby wjechać do Gjirokastry.

Można powiedzieć , że w pażdzierniku 2024 częściowo podążaliśmy Waszymi śladami , z tym , że w Grecji tym razem nie byliśmy , za to w Czarnogórze trochę czasu spędziliśmy w Virpazarze , Barze , potem Szkodra , Apolonia , Shëngjin , Vlora , Berat , Kruje .
Również odwiedziliśmy klasztor ( podest po prawej faktycznie wymaga remontu , robienie zdjęć flamingom było wyzwaniem ) , jeżeli nie masz nic przeciwko zdjęcie ze środka jakieś też mam






Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Również odwiedziliśmy klasztor ( podest po prawej faktycznie wymaga remontu , robienie zdjęć flamingom było wyzwaniem ) ,

Czyli o lipca 2023 nic się nie zmieniło....

Pozdrawiam

Chciałem jeszcze jakieś fotki apartmana wkleić...ale fotek brak...W każdym razie rezerwowałem przez B...... Dwie fotki z potwierdzenia rezerwacji....







W każdym razie apartament posiadał wszystko to , co potrzebne jest do udanego urlopu...czyli Wi-Fi , klimę , parking , łazienkę oraz taras . Na plus była pralka oraz ręczniki . Apartament posiadał również aneks kuchenny.



Raz gdy wróciliśmy wcześniej mieliśmy u nas na tarasie takich gości

Vlora ( taki ''domek'' z chęcią bym przytulił )


Gdzieś w Serbii


Gdzieś na Węgrzech


Chorwacja


Trasa jaką zrobiliśmy podczas naszego wyjazdu ,który rozpoczął się 08/07/2023 ,a zakończył się 22/07/2023 to Polska-Słowacja-Węgry-Chorwacja-Bośnia i Hercegowina-Czarnogóra-Albania-Grecja-Macedonia-Serbia oraz na powrocie dodatkowo wracaliśmy przez Czechy na Cieszyn.
Ogólnie zrobiliśmy 5098 km.

Włochy +Słowenia - wrzesień 2023.

Jeżeli napiszę ,że ponownie w pracy miałem problem z dostaniem urlopu...to tak jakbym nic nie napisał.
Musiałem długo się wykłócać o niego....wywalczyłem go dopiero póżno...niektórzy myśleli ,że może dam sobie spokój...
Z Justą jednak postanowiliśmy , że jedziemy. Patrząc jednak na mapy pogodowe za ciekawie to nie wyglądało.

Wyjazd nastąpił 16/09/2023 , natomiast powrót 24/09/2023.

Trasa taka sama jak zawsze czyli Polska - Czechy - Austria - Włochy.



Justyna była odpowiedzialna za mapy pogodowe....do pewnego momentu jechaliśmy do Włoch , Słowenii i Chorwacji.
Dopiero koło Grazu na parkingu wyszło ,że według map pogodowych jedziemy jednak do Italii. Można powiedzieć ,że jak na koniec września pogoda nie była zła...a wręcz udana. Tylko jeden dzień był dość mocno deszczowy...ale wtedy zrobiliśmy sobie wycieczkę do Słowenii.

Tyle przydługawego wstępu z mojej strony.

Apartman....wiadomo żaden Hilton ,ale jak dla dwóch osób wystarczający i posiadający wszystko co jest potrzebne do udanego urlopu...a nawet sejf oraz windę .
Studio posiadało łazienkę , klimę , parking , aneks kuchenny , telewizor oraz olbrzymi balkon. Nie było natomiast Wi-Fi co dla nas nie stanowiło problemu.

Z plusów , o których się dowiedzieliśmy w agencji , gdzie odbieraliśmy klucze do apartmana to otrzymaliśmy w cenie studia serwis plażowy oraz zaproszenie na festyn z okazji zakończenia sezonu. Do plaży mieliśmy 300 metrów...a więc idziemy ją obejrzeć



Po leżakach widać ,że sezon ma się ku końcowi



Po tej fotce widać ,że nie każdemu podoba się płacenie 20 euro za serwis plażowy

Piaskowy potwór














W moim wstępie nie napisałem najważniejszej informacji....gdzie byliśmy w tej Italii....Bibione

Właśnie miałam pytać...jaka miejscowość....

piekara114 napisał(a):Właśnie miałam pytać...jaka miejscowość....

W tym fyrtlu wg. różnego rodzaju prognoz miało najmniej padać.
Bardziej celowałem w wybrzeże Rimini , ale tam prognozy były o wiele gorsze , zresztą Istria wyglądała podobnie.
Pozdrawiam

Jakby ktoś był zainteresowany ile kosztowało parkowanie...



Tych niestety nie widzieliśmy....




Te natomiast niczego się nie bały i podchodziły bardzo blisko....

Czas na wycieczkę. W Trieście planujemy postój ,ale pogoda delikatnie mówiąc nie zachęca do tego...zresztą widać to po załączonych fotkach. Kropi...ale zanosi się na ulewę.




.


Kilka fotek zrobionych ,żeby iść do centrum Triestu nie ma mowy...Daleko nie jest więc jedziemy w stronę Słowenii....dosyć mocno zaczęło padać...nic nie poradzimy (plany na Słowenię były inne...ale pogoda storpedowała je ) .
Miało być inaczej....ale będzie Koper . Samochód zostawiamy na parkingu , którego trochę szukamy...wszędzie brak wolnych miejsc
Udaje nam się go znależć w bliskiej odległości starówki. Przestaje lać , ale kropi. W oczekiwaniu na lepszą pogodę idziemy coś zjeść.




Chmury typowo burzowe ,ale przestało padać...i to jest wielki plus

Kierujemy się w stronę morza



Gdyby zaczęło padać...wiemy , gdzie będziemy mieć miejscówkę



Suchą stopą docieramy nad morze

Nad Triestem musi chyba burza być



Gdy jest słonecznie musi tu całkiem fajnie wyglądać