



W pewnym momencie naszły na niebie ogromne czarne chmury. Spoglądamy a ku naszemu zdziwieniu na horyzoncie pojawia się trąba powietrzna. Oczywiście robię kilka fotek a lej trąby robi się coraz większy i kieruje w naszą stronę. Po chwili namysłu stwierdzamy, że czas się ewakuować z plaży. Jednak po czasie trąba traci na sile i następuje jej rozproszenie.


Niesamowitym przeżyciem było zobaczyć takie zjawisko własnym okiem, jak trąba unosi wodę. Zawsze takie rzeczy widziałem tylko w telewizji.
Do końca dnia siedzimy sobie przy hotelowym barku i prowadzimy sobie rozmowy.
