Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

GRECJA kontra CHORWACJA - porównanie

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
mamrotek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 196
Dołączył(a): 03.08.2004
GRECJA kontra CHORWACJA - porównanie

Nieprzeczytany postnapisał(a) mamrotek » 01.09.2005 13:52

CZEŚĆ - właśnie wróciłem z trzytygodniowego "rajdu" po Grecji.
Więc na gorąco krótkie porównanie, może ktoś dorzuci inny kraj ze swojego wypadu?
Wszystko poniżej to moja subiektywna opinia i doptyczy Grecji kontynentalnej.
Wyspy greckie to inna para kaloszy...

PLUSY DODATNIE (w stosunku do CRO):
- piaszczyste plaże (niektóre jak nad bałtykiem),
- wyraźnie cieplejsza woda (w morzu egejskim),
- cena benzyny 0,95 - 1 euro,
- ... i to wszystko

PLUSY NEUTRALNE:
- od czasu zniesienia wiz przez Macedonie dojazd bezproblemowy
a na riwiere olimpijską czy Halkidiki w sumie nie jest wiele dalej niż do Dalmacji
- górskie szlaki równie "elegancko" opisane jak w CRO (wyjątkiem są kolorowe szlaki na wyspie KRK)
- porównywalne ceny kwater i kempingów,

PLUSY UJEMNE:
- nieciekawe architektonicznie miasteczka, zaniedbane i brudne zupełnie (rak klimatu Rabu, Primosten czy Korculi) a o kurortach nawet szkoda pisać,
- góry są prawie wszędzie ale bezpłciowe i na pewno nie wpadają do morza jak w dalmacji,
- poza powszechnie znanymi zabytkami reszta to totalna ruina,
- niestety nie ma ciekawych zatoczek to ponurkowania z maską, większość nie umywa się do CRO choć są wyjątki,
- problem z kartami płatniczymi nawet w supermarketach dużych miast i na sieciowych stacjach (na BP tylko cash), :twisted:
- żarcie i knajpy o wiele droższe,
- ... a oni byli w unii przed nami - aż trudno to pojąć

może ktoś ma inne zdanie? w końcu żeby być CROmaniakiem trzeba mieć porównanie...
ooloo
zbanowany
Posty: 143
Dołączył(a): 25.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ooloo » 01.09.2005 14:17

mamrotek napisał(a):PLUSY DODATNIE ...PLUSY NEUTRALNE...PLUSY UJEMNE...


mamrotek! zostałeś rozszyfrowany przez te plusy ujemne!

Ludzie!!! pod tym nickiem ukrywa się Lech Wałęsa!!!

Ja też jestem za Grecją i Chorwacją a nawet przeciw!!!

ooloo :lol:
mamrotek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 196
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mamrotek » 01.09.2005 14:24

Już nie długo wybory, czas głosować, muszę się więc promować, no nie?
:D
A panie kolego jak inaczej nazwać plusy ujemne?
w końcu to były planowane przez trzy miesiące wakacje i jak najbardziej były udane tylko czynności wakacyjne zostały lekko zmodyfikowane żeby ominąć minusy.
:( tylko na rowerku się nie wyżyłem bo te ich górki to cienizna...
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 01.09.2005 14:29

Może najlepiej połączyć jedno z drugim, a po drodze piękna Albania :D
Nie znam innych greckich gór ale masyw Olimpu mi się bardzo spodobał.
pzdr
mamrotek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 196
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mamrotek » 01.09.2005 14:38

pomysł dobry, myslałem o tranzycie przez Albanię i CRO tylko ja nie miałem 2 miesięcy wakacji, a jedynie 3 i pół tygodnia. I trochę albańska rzeczywistość mnie nie przekonywała z opisów na forach. A przez Serbię i Macedonię to cyk myk pyk i już...
czytałem Twoją opowieść w odcinkach i teraz to już na pewno bym się nie odważył. Przede wszystkim ze względu na drogi, ja już w CRO przedziurawiłem miskę olejową na kamieniu w swojej skodzince i od tego czasu (to była kosztowna wizyta w ASO z dojazdem na lawecie) patrzę bokiem na polne drogi. A jak na razie nie zanosi się abym mógł sobie pozwolić na pikapa (lub dżipa)
PS: ale kiedyś polduś sie dobrze sprawował na chorwackich bezdrożach... :D
mamrotek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 196
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mamrotek » 01.09.2005 14:43

A co do Olimpu... zrobiliśmy w jeden dzień, powrót na styk przed zmrokiem. No krajobrazowo ładny, oznakowany jako tako, tylko ze końcówka to aż prosi się o łańcuchy. w końcu wystarczy tylko mini deszczych z tych wiecznie wiszących nad siedzibą bogów chmur i może być powazny problem...

Każdy ma swój gust, mnie się polsko-słowackie górki bardziej podobają od "południowców" - niemniej jednak do PINDOS mnie strasznie ciągnie...
może za rok
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 01.09.2005 19:22

Mamrotek, z tego co wiem przez Albanię do Grecji da się dojechać cały czas asfaltem, a nawet jak są kawałki szutru to bez żadnej ekstremy. Do Radomire po prostu musieliśmy się dostać drogami ostatniej kategorii nawet w skali albańskiej, stąd taka masakra :)
pzdr
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.09.2005 19:32

Moje zdanie:
W Grecji byłem w 2002 roku (Paralia - Riwiera Olimpijska). Był to jedyny wyjazd w te strony , połączony m.in. z wycieczka do Aten itp. Odczucia:
ciepłe morze z piaszczystą plażą, zmącone, nie przezroczyste, ale ze sporą ilością jeżowców w piasku, w knajpkach mówia po POLSKU !!!, ....w kibelkach papier każą wrzucać do kosza na śmieci ....!!!! - dotyczy to również hoteli....( olewałem tą zasadę)....i kibel się nie zatkał....:)))))..... plusy....pewne nastawienie na Polaków, zabytki....minusy....TOTALNE próby oszustwa....w sklepach....w warzywniakach.....i wszędzie, gdzie to tylko możliwe....:((((((....przykład ...kupuję w sklepie 3 rzeczy....a ekspedientka ...dolicza mi 2 następne....na bezczelnego....na moją uwagę, że tak nie można....wytłumaczenie jest takie....słońce...gorąco jestem zmęczona ...pomyliłam się....ręce opadają....ogólnie źle się czuję w miejscach, gdzie tylko patrzą by mnie orżnąć....Greece...może następnym razem...gdy cywilizacja (w odróżnieniu od starożytnej) tam zawita...no i niech posprzataja w ubikacjach na przejściu granicznym Macedonia-Grecja....bo w Macedonii....czyściutko jest porównaniu w United Europe (GR).......
kape
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 13.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kape » 01.09.2005 21:25

Wybierałem się do Grecji w tym roku ale ostatecznie z braku czasu na przygotowanie wyladowałem po raz trzeci w Chorwacji. W Grecji byłem dawno bo w 1986 i 1988. Też zapamiętałem brud ale raczej śmieci niż smierdzące kible. Co do braku uczciwości to jestem zaskoczony bo wówczas kiedy handlowało się tam wszystkim, mozna było zostawić otwartego fiata 125p ludzie oglądali, przebierali i nigdy nic nie zgineło to samo przy wymianie walut itp.

Pytania co do trasy:
1. Zakładam nocleg na Wegrzech gdzieś pod Serbską granicą np. Kiskunhalas, ile czasu zajmie przejazd przez Serbię, Macedonię i Grecje do Riviery olimpijskiej?
2. Ile kosztuje benzyna, ropa w Serbii, Macedoni?
3. Ile kosztuja opłaty za autostrady w Serbii, Macedoni, Grecji?

Inne pytania
4. czy w Grecji dużo jest apartamentów (pokój z aneksem kuchennym) czy dominują hotele, same pokoje?
5. Najważniejsze różnice pomiędzy warunkami w apartamentach pomiędzy CRO i GRE

A co do różnic to dla mnie największym plusem GRE w stosunku do CRO jest KUCHNIA, Grecką oceniam w skali 1-10 na 9 a chorwacką na 3. Mięsko z grilla, ryby, tzatzyki, zapiekanki z bakłażana, sałatki itd. rewelacja. W PL i nie tylko często szukam greckiej restauracji. Trochę mnie zmartwiłeś że w restauracjach jest drogo.
6. Ile zatem kosztuje obiad, np. dwa drugie dania + sałatka + 2 piwa ?
7. Czy bez problemu można kupić mięsko, ryby i samemu gotować, ile kosztuje surowe mięso?
8. Języki obce, czy jak znam tylko niemiecki, rosyjski nie będę miał problemu?
mamrotek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 196
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mamrotek » 02.09.2005 18:04

JUŻ ODPOWIADAM - dzisiaj w pigułce, więcej napiszę w poniedziałek po południu:
SLAPOL: do kibli nie zaglądałem, bo starch pomysleć, ale syf i brud to rzeczywistość, W Grecji jest brudno (jak ktoś był np. w arabskiej dzielnicy w Berlinie to wie o co chodzi), wszędzie nielegalne wysypiska, tak jakby każdy wyrzucał smieci za swoje ogrodzenie, plaże w miarę, u nas też przecie nie za czysto, ale jak się odejdzie trochę dalej od miejscowości to jest naprawdę super.
A Paralia to kombinat turystyczny, więc odruchy stosowne do ilości stonki turystycznej - ja się z tym nie spotkałem, raczej są uczciwsi niż przewiduje to Polska Norma. Raz zdażyło się że chciałem zatankować za 30 euro, kobitka się zagapiła i nalała ponad 32 i co? Bez słowa z karty ściągnęła 30, czyli 2 litry gratis.
KAPE:
1. Z Kielc do Nei Pori - 1630 km - jechaliśmy 24 godz 20 min, dwie przerwy na jadło po godzince i jedna godzinna na zakup piwa na Słowacji, jechaliśmy na zmiane na dwóch kirowców zgodnie z przepisami (w Serbii, a to najdłuzszy kawałek, nie warto ryzykować, mają tyle radarowców że nie mysz się nie prześliznie)
Z granicy Serbsko –Węgierskiej do Nei Pori jest niecałe 930 km i zajęło nam 11 i pół godziny przy czym dokładnie godzinę straciłem na stacji benzynowej w Grecji (tyle trwa płacenie kartą w tym cywilizowanym kraju) i ten odcinek robiliśmy w nocy więc na pewno to nieco spowolniło.
2.. Na dzisiejszy dzień warto tankować w Serbii (niecałe 1 euro wg zakupu w serskim kantorze) i w Grecji
(0,95-1 eur)
2. Autostrady w serbii to jakiś kosmos cenowy:
- Węgry – M5 / 4dniowa winieta 1460 forintów – ok. 6 euro – w jedną stronę ominąłem (trzeba doliczyć godzinę jazdy do podanych wyżej czasów ale droga spoko i co ważniejsze nie pobłądziłem
- Serbia – wszystkie bramki to wydatek ok. 27 eur w jedną stronę (jeśli płacisz dinarami) lub 32 jeśli płacisz w euro (trzeba mieć drobne) Warto kupić dinary za Euro (złotówki biorą za pół darmo) chociażby na mandaty - przejechanie niemalże 600 km po pustej szerokiej i w sumie b. dobrej szosie z prędkością 80 km/h i po autostradzie 120 to nie lada wyczyn. Raz się po prostu zagapiłem, nie kontrolowałem stanu licznika i OD RAZU wpadłem – koszt 1000 dinarów – 12 eur
- Macedonia – trzy bramki 3+3+2 euro (nie kupowałem denarów bo szkoda zachodu dla tych małych sum
Grecja – bramki płatne 2 euro, jedna po wjeździe na autostrade Saloniki – Ateny, druga za zjazdem na Leptokarie (łatwo ominąć tym bardziej że w tym miejscu kończy się autostrada
3. Riwiera to kombinat turystyvzny, nie ma tabliczek ZIMMER FREI, ani ROOMS, ale poszliśmy do polskiego biura podróży i rezydent nas na tydzień przygarnął. Na Peloponezie kwatery są – zero problemu
4. W stosunku do cen kwater różnic nie stwierdziłem, na Peloponezie np. mieliśmy pełny wypas z tarasem i klimą włącznie (3 osobowy – 35 euro). Rezydent z kolei dał nam całe piętro w swoim domu (2 pokoje z kuchnią) za 30 euro. Ogólnie raczej ciężko znaleźć niski standard za niskie pieniądze (w CRO jest to dość łatwe)
5. KUCHNIA.... hmmm, tu moja opinia prywatna będzie zgoła odmienna
PO PIERWSZE – DROGO TO MAŁO POWIEDZIANE – KOSMOS...
Byliśmy jeden raz na obiedzie po przestudiowaniu menu we wszystkich knajpach. Wybraliśmy żeby było tanio po pizzy i piwku – za dwie osoby zabuliłem 27 euro !!!!
Wybór niewielki – standard to kurczak w sosie pomidorowym i mięcho z barana – 7, 8 eur za sztuke + dodatki, np. sałatka grecka 5 euro, kawa – 2 euro, piwo 2 euro, ryby w knajpie 40-55 euro za kilo, owoce morza od 10 wzwyż,
A w CRO najbardziej lubiłem te pieczone owoce morza i miesano meso, za akceptowalne pieniądze
6. GOTOWANIE samemu to już lepiej. W supermarkecie czy w mięsnym mięso jak w warszawskim sklepiku: kiełbasa cebulowa (pycha na grilu) 5 eur/kg, mięso surowe wieprzowe 5-7 eur /kg, jedynie kurczaki drogie w stosunku do tanich polskich. Ryby w sklepie od 8 euro/kg do 20-30 ale ja się na ich rybach nie znam,
7. ANGIELSKI z klucza, niemiecki gorzej (ale wszystko co pisane jest po niemiecku dostępne), na riwierze załatwisz po polsku – tak jak my apartament, he he
JAKBY CO TO PYTAJ, pozdro
kape
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 13.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kape » 02.09.2005 21:55

Dzięki, dzięki
Widzę, że bardziej grecka kuchnia jest w Zielonej Górze niż pod Olimp-em :D Trudno trzeba będzie na wszelki wypadek wieźć z Polski schabik, szynkę itd. i liczyć na to że jednak trafi się pożądna knajpa z gyrosem, suvlakami, polędwicą z grilla, łososiem, tzatzykami, serem fetą zapiekanym z pomidorami i oregano, wodą mineralna gratis i winem. Jakoś pizza i piwo nie kojarzy mi się z tym krajem :D
Super informacje na temat drogi, pod tym względem jestem już przygotowany, powiedz jeszcze więcej na temat gdzie szukać apartamentów, czy jechać w ciemno, jak jest po sezonie czyli od 01.09 do 15.09 ?
I jeszcze jedno, nie chcę piaszczystych plaż tylko kamyczki, czy na Riwierze Olimpijskiej sa takie miejsca czy tylko okropny piach?
lingnam
Globtroter
Posty: 55
Dołączył(a): 14.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) lingnam » 05.09.2005 09:04

A CZY WYMAGANE JEST MIEDZYNARODOWE PRAWKO??
CZY WYSTARCZY NASZE POLSKIE
slawekk
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 311
Dołączył(a): 22.04.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekk » 05.09.2005 10:36

A ja w tym roku zdradziłem Chorwację i wybrałem się do Italii.
Co prawda nie było to "nad morzem" tylko w dolomitach (niedaleko Trento) ale ze względu na liczne wycieczki m.inn. na górę Marmolada, piramidy w Segonzano, Lago di Garda, do Werony, Wenecji wyrobiłem sobie ogólne zdanie na temat spędznia urlopu w talii. Otóż wolę Chorwację. Nie ma nic gorszego dla osoby lubiącej czynny wypoczynek i zwiedzanie niż ta włoska siesta. Mniej więcej od godziny 13 do 16 wszystkie miejscowości zamierają, zamykane są sklepy, niektóre muzea oraz knajpki. Aby zjeść pizzę musieliśmy czekać do 17.30 , zresztą o tej godzinie dopiero rozpalali piec do pieczenia. Jest to dla mnie nie do zrozumienia, jak można w szczycie sezonu wszystko zamykać w środku dnia (łącznie z supermarketami) a w niektóre dni tygodnia np. w środy też wiele sklepów jest nieczynne nie wspominając o niedzieli. Drożyzna okrutna a zmuszony do zatankowania w nocy na stacji Shell o mało ze złości nie zdewastowałem dystrybutora. Omamiony napisem na stacji paliw "Aperto 24 ora" jechałem ze spokojem, bo w każdej przecież chwili mogę zatankować. Okazało się, że w nocy stacje są samoobsługowe i można płacić kartami autostradowymi lub gotówką. W przypadku kiedy do płatności w sklepach używamy kart kredytowych to gotówką mieliśmy tylko 30 euro. Automat wciągnął 20 euro i DUPA, ani kropli paliwka. Nikogo w zasięgu wzroku a do domu daleko i czarna noc na niebie. Po wyartykułowaniu wszystkich znanych mi przekleństw postanowiłem ponownie prześledzić drogę moich 20 euro. Na szczęście udało się.
Wiele jeszcze było sytuacji, które mnie we Włoszech złościły.
Także następny urlop najchętniej spędzę w Chorwacji.
mamrotek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 196
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mamrotek » 05.09.2005 12:13

Czas odpowiedzieć, co wiem....

1. PRAWKO, hmmm też miałem ten dylemat, bo kiedyś to na 100 procent trzeba było. Ja nie miałem, bo w końcu jesteśmy w unii, więc po trosze machnąłem ręką a po trosze wyjechaliśmy parę dni wcześniej i nie zdążyłem zanieść papierów (wyrobienie trwa 2-3 dni). zdania są podzielone, ale unia to unia – a przepisy w unii chyba zunifikowane.
Nie miałem bliskiego kontaktu trzeciego stopnia z policją więc nie dysponuję informacją z pierwszej ręki (tylko w serbii ale tam nawet nie chciał dokumentów tylko od razy dinary)

2. KUCHNIA I KNAJPY – gyrosy to widziałem, ale takie ogólne odczucie miałem nieciekawe z tych tawern (chodzi o Peloponez bo na riwierze nawet nie zajrzałem do knajpy – tyle żarcia w słoikach dostaliśmy od mamusi – choć z drugiej strony to właśnie Peloponez odwiedzają głównie Grecy więc powinno być lepiej)
Darmowa woda i kruh to jest w CRO, a tam dostaliśmy wode (z kranu była a nie mineralna) za którą musieliśmy zapłacić 2 euro – albo źle trafiłem.
Co do pizzerii – byliśmy w trzech zanim

3. KWATERY – na riwierze jak już pisałem nie widziałem tabliczek ROOMS, ZIMMER FREI itp., (może po grecku coś w tym stylu było, ale ani jednego greckiego słowa się nie nauczyłem więc nie wiem) więc w sierpniu może być ciężko, ale z tego co mówił rezydent to od września spoko. w Leptokarii, Nei Pori, Stomio i Kokino Nero (w innych pewnie też) są polskie biura więc w ostateczności można się do nich po pomoc zgłosić. (tak jak ja)

4. OKROPNY PIACH ??? – (ja tam lubie piaszczyste plaże) o jaki typ kamyczkowości chodzi? O skałki i kamienie do popływania z fają, z niewielkimi fragmentami kamyczków umożliwiającymi zejście? Czy o żwirkową (z małych jasnych otoczaków) plażę typu Makarska Beach, Podgora itp? Objechaliśmy na rowerach południową część riwiery (tę mniej piaszczystą, więc coś się znajdzie – zajrzę tylko w mapę bo do ich nazw nie mam jakoś pamięci...

5. SUPERMARKETY w niedziele nieczynne, sieste też mają długą bo chyba dłużej są zamknięte niż otwarte (odniosłem takie wrażenie kołatając parę razy w zamknięte wrota)
A z kartami to poważny problem: w Championie w Kalamacie (ponad 200tys miasto) 10 kas i tylko jeden terminal w punkcie obsługi klienta – wygladało to tak:
pani zamknęła kasę i poszła ze mną do punktu obsługi klienta – tam inna pani zadzwoniła po jeszcze jedną mądrzejszą panią, która jak przyszła to zadzwoniła diabeł wie gdzie i po dłuzszej konwersacji dopiero wsadziła kartę w terminal. Nastepnie kazała wbić pin, a ja patrzę na wyświetlacz, same greckie znaczki i zero kwoty, więc zacząłem się burzyć. Ponieważ greckiego nie rozumiem w zakresie wiekszym niż słowo PIN gorący monolog madrzejszej pani jakoś do mnie nie przemówił. Po kilku minutach musiałem spasować i wbić ten pin bo sytuacja była patowa a market właśnie zamykali. Reasumując od momentu podejścia do kasy do finalizacji zapłacenia minęło pół godziny. W sklepie w międzyczasie pogasili światła, personel poszedł do domu, parking opustooszał. Tylko pewnie ta mądrzejsza pani przeklinała (pewnie na głos, i tak nie rozumiałem) że na sam koniec dnia trafił się palant z kartą.
Niestety w supermarketach innych jest tak samo, często terminale są pochowane a widok karty zawsze wzbudzał groze w oczach

6. STACJE BENZYNOWE – w niedziele też większość nieczynna, w nocy też lepiej na rezerwie nie jechać, a jak się ma tylko kartę to lepiej mieć zawsze pełny zbiornik. Sytuacja z kartami na stacjach benzynowych jest różna: tutaj szybciej się płaci kartą (ale tylko nie liczne honorują, a szyld BP czy Shella nic nie gwarantuje) poza tym trzeba się upewnić i o zgrozo obejrzeć terminal bo może być gorąco.
Jeśli kogoś interesuje moja przygoda z kartą na jednej ze stacji to opiszę (nóż mi się prawie w kieszeni otworzył i definitywnie stwierdziłem że karty trzeba realizować w nielicznych bankomatach albo przywozić euro z naszej jak się okazuje zupełnie cywilizowanej Polski)
pod tym względem to dziki kraj....
mamrotek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 196
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mamrotek » 05.09.2005 12:20

ZAPODAĆ JAKIEŚ FOTKI MORZA????
Następna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
GRECJA kontra CHORWACJA - porównanie
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone