Re: Grecja czy Turcja ? Czyli Oludeniz w naszym wydaniu.....
Tak jak wspomniałem wyżej ....teraz troszkę o.......
Oludeniz .......naszymi oczyma.....No cóż
Oludeniz jest to miejscowość w dużym stopniu nastawiona na turystykę i turystów , tu nie znajdziecie nic do zwiedzania .....jest to miejscowość typowa turystyczna naszpikowana hotelami , za to pięknie położona wśród otaczające je góry.
W miejscowości przeważa nacja angielska i ten język słychać na każdym kroku.
Oludeniz przypomina mi po troszkę Tucepi w Cro..... , no wiem że nie można tak porównywać , ale każdy Cromaniak ma chyba takie "zboczenie" i jakąś skalę porównawczą ......
Tak więc Oludeniz słynie z głównego deptaku gdzie można natknąć się na mnóstwo przeróżnych dupereli i wszelakich podrób jak myśmy to określili "oryginalne - kopie" , począwszy na okularach , bluzach , t-shirtach , perfumach , skarpetkach , a skończywszy ""bug" wie na czym.....
Nad morzem promenadą w lewo , promenadą w prawo gdzie można dojść do słynnej "Błękitnej Laguny" co jednak z dołu nie oddaje takiego wrażenia , jak "z lotu ptaka" , o tym potem....... i to wsio.....przy czym na głównym deptaku i wzdłuż nadmorskiej promenady nie sposób się oprzeć zapachom z pobliskich restauracji i knajp.......ślina aż cieknie , w dodatku w tym upale non stop trzeba mieć pod ręką cokolwiek do picia.........
Tu powiem tak ......jeśli ktoś nie lubi jak non stop , pot kapie z czoła , to Turcję w sierpniu
ODRADZAM każdemu !
......wierzcie mi , ja lubię upały , ale temperatury jakie tam zastaliśmy , przerosły aż mnie......
Leżenie plackiem na plaży to naprawdę dla szaleńców ! Uwielbiam wodę i jak już nie raz wspomniałem w poprzednich relacjach z Cro , mam na tym punkcie świra , ale w takiej "zupie" to nie kąpałem się nigdy w życiu........
..... i to jest to za czym tęsknie , jeśli chodzi o Turcją.
Dobra wróćmy....do Oludeniz.....
Najatrakcyjniejszą "ofertą" Oludeniz są paragliding'owcy których widać na niebie od świtu do nocy.
Momentami robi to fajne wrażenie , jak daleko na niebie widać "kupę" małych punkcików , gdzie po chwili idąc deptakiem wzdłuż mora/akdeniz , słyszysz chyba tureckie "spierd....." bo za plecami ktoś ci ląduje.
Samo Oludeniz nie zrobiło na nas dużego wrażenia , wręcz chyba żadnego .......ale jak ktoś chce się wybyczyć i wypocząć to warto.......na plaży luzik , w mieście w dzień pusto , co z początku naszego pobytu nas to zdziwiło , ale potem załapaliśmy dlaczego (w tym upale nikt nie łazi w dzień po mieście , bo można zwariować , .....poważnie....
) , ogólnie to w ciągu dnia dość ciche , spokojne miasteczko.
Za to wieczorem .......masakra.......narodu , że aż dziw skąd to wszystko powyłaziło.
Zresztą zobaczcie sami......
Oludeniz w dzień.......
..wylądował......
Oludeniz wieczorem
....przerwa techniczna.....