Przez to zabieganie przedświąteczne to mi się zaległości narobiło, ale już nadrobiłam
Z kilku ostatnich odcinków urzekły mnie kościółki i cudowne oliwki.
Kitronu nigdy nie piłam, będę musiała rozejrzeć się za nim podczas kolejnego greckiego wyjazdu. Wizyta w destylarni bardzo ciekawa, fajnie tak podpatrzeć "od kuchni" jak coś jest produkowane . Trunek musi być zacny skoro zdobywał liczne nagrody.
Ja chyba takich owoców jak Gosia pokazała to nigdzie "na żywo" nie widziałam