Z pozycji stojącej, zwłaszcza tuż przy urwisku , pięknie było widać zatokę Vathi Limenari (Βαθύ Λιμενάρι).
Na wąskim półwyspie zamykającym zatoczkę od wschodu, w okresie geometrycznym (około 900 r. p.n.e.) istniała obronna osada, zbudowana na pozostałościach starszej osady z epoki brązu. Rozkwit osady przypadł na czasy, gdy Donoussa była stacją handlową pomiędzy Grecją kontynentalną a Dodekanezem i wybrzeżem Azji Mniejszej. Pozostałości osady odkrył archeolog Fotini Zaphiropoulou podczas wykopalisk prowadzonych w latach 1967-1973 (ujawniono część muru obronnego , 12 prostokątnych budynków , rozproszone elementy architektoniczne, ślady po grobowcach). Znalezioną tu ceramikę można ponoć zobaczyć w Muzeum Archeologicznym w Naxos.
Osada prawdopodobnie dość szybko została opuszczona, a nowa stacja handlowa została umiejscowiona na zachodnim wybrzeżu wyspy Andros. Wydaje się, że duża część osady została stopniowo pochłonięta przez morze.
Nie chciało nam się penetrować cypla w poszukiwaniu antycznych pozostałości …
Fotka z netu:
Do zatoczki jednakże zeszliśmy , gdyż właśnie tamtejszą plażę wybraliśmy jako właściwy cel naszego spaceru.