napisał(a) kataryniarz » 14.04.2015 19:24
Kolejnego dnia rankiem szykujemy się na plażę, stroje kąpielowe założone, majdan pod pachą, otwieram drzwi wyjściowe i... słyszę od żony "to może jednak jedźmy zobaczyć Akropol"
Dwa razy nie trzeba mnie prosić jeśli chodzi o jakikolwiek wyjazd zamiast plażowania
Z Agios Nikitas to jakieś 380km, na mapie nie wyglądało to źle, nawet jakieś autostrady po drodze. W rzeczywistości nie było tak różowo, remonty ciągnące się przez 100km z ograniczeniem prędkości - nawet przez chwilę próbowałem jechać zgodnie z ograniczeniem, ale było to bardziej niebezpieczne niż dostosowanie się do lokalnych kierowców, dzięki czemu udało się w miarę sensownie dojechać. W Atenach ruch jak w ulu, "miliony" skuterów atakujących z każdej strony, ogólnie chaos więc trzeba bardzo uważać. Pod Akropolem jest duży bezpłatny parking (
Mapa) oraz pełno sklepów z "pamiątkami" - w dwóch sprzedawali Ukraińcy, którzy po usłyszeniu polskiego dawali 50% rabatu. Jednak nic ciekawego nie było do kupienia, klasyczna tandeta dla turystów. Temperatura tego dnia dała nam popalić, 42 stopnie i bezwietrznie
Most Rio-Antirio - koszt przejazdu w obie strony około 26 euro... ale warto
Parasol wożony w bagażniku bardzo się przydał w Grecji
Widok na Ateny
Zbyt późno wyjechaliśmy więc brakło czasu na zobaczenie Aten, ale w takich temperaturach i tak nie było już sił na chodzenie. Po drodze zatrzymujemy się jeszcze przy Kanale Korynckim - na żywo robi dużo większe wrażenie, zdjęcie nie oddaje wielkości. Jedno z miejsc, w którym można się zatrzymać na bezpłatnym parkingu tuż przy kanale (
Mapa)
Do Agios Nikitas docieramy około 23:00, sporo czasu w aucie, ale warto było nawet dla samej drogi i widoków
Kolejnego dnia odpoczywaliśmy na plaży przed wyjazdem więc zapowiem już ostatni odcinek - Meteory