PodsumowaniePrzejechaliśmy łącznie 5750 km, z czego poszczególne odcinki wyglądały mniej więcej:
-dom-Milina 2291 km
-Milina-Lefkada przez Delfy ok. 520 km
-Lefkada - dom ok. 2500 km (jechaliśmy przez Macedonię, Serbię, Węgry, Słowację)
Łącznie na cały pobyt wydaliśmy ok. 4100 zł, z czego paliwo ok. 1900 zł, winiety ok. 400-450 zł. Także uważam ten wynik za mega pozytywny.
Koszt winiet miesięczna na Słowacji 14E, miesięczna na Węgrzech kupowana w budce na granicy 21E, Serbia to bramki łącznie 14E w jedną stronę, Macedonia ok. 3,5E w jedną stronę. Grecja bramki, nie liczyłem ile wydaliśmy, ale mogło to być w okolicach 20-25E podczas całego pobytu.
Myślę, że trzeba zaplanować sobie wyjazd z uwagi na korkowanie się przejścia granicznego węgiersko-serbskiego. Jak jechaliśmy do Grecji, to kolejka w przeciwną stronę miała kilka kilometrów, na jednej z bramek w Macedonii postaliśmy około 40 minut. Na granicy macedońsko-serbskiej, gdyby żona nie wyszła sprawdzić to stalibyśmy też pewnie ze dwie godziny.
Wg mnie najlepszym sposobem na jakieś ograniczenie wydatków związanych z paliwem jest zatankowanie w Polsce do pełna, następnie po wjeździe do Serbii tankowanie tyle, aby dojechać z mała rezerwą do Macedonii (ok. 5,40 zł /L), tam po przekroczeniu granicy do pełna z uwagi, ze paliwo kosztuje niecałe 5 zł ( przy cenie w Polsce 5,70zł). Następnie pod granicą grecką znowu do pełna i w razie potrzeby w Grecji (ok. 5,8 zł ON, 7,2 zł Pb). Wracając podobnie, dwa razy w Macedonii, pod granicą węgierską i wtedy w Polsce. W Serbii i w Macedonii płaciliśmy kartą na stacjach.
Ceny w sklepach, zwłaszcza dyskontach są niewiele wyższe niż w Polsce, a na pewno taniej niż w Chorwacji. Restauracje też nie są drogie, 6-9 E za obiad to wg mnie przystępna cena.
W Grecji spędziliśmy super wczasy, nawet podróż nie zmęczyła nas i z żalem ją opuściliśmy. Podobało nam się praktycznie wszystko, klimat, widoki, pogoda, ludzie itd. Na pewno tam wrócimy, czy w przyszłym roku, czas pokaże
. Chętnie odpowiem na pytania związane z wyjazdem. Namiarów na kwatery nie mam, być może uda mi się uzyskać namiary na kwaterę w Milinie.
koniec