Jest 14 lipca. Przed nami 510 km. Wyruszamy rano.
O 17. 30 docieramy bez przeszkód do pierwszego campingu leżącego niżej. Trzeba zobaczyć drugi, cena taka sama - zostajemy bliżej Delf.
Recepcja.
Restauracja przy basenie wieczorem.
I wieczorny widok na Iteę z tarasu.
Poranna kawa przed zwiedzaniem.
I tak przed godz. 10 jesteśmy przy kasie. Jest kilka wycieczek. Zaparkować też można.
Patrzeć można, ale taka pozycja do zdjęcia zabroniona. Gwiżdżą ja na stadionie.
Delfy - Swiątynia Apollina.
Na stadion wejść nie można.
Przechodzimy w drugie miejsce za drogę do świątyni Ateny.
Tu zupełnie nie ma nikogo, nawet strażnik gdzieś się schował.
Po zwiedzaniu relaks na basenie z widokiem.
Następnego dnia trasa do Napilio 265km i dalej linią brzegową przez Leonidio do camp. Meltemi. Jeszcze nie przypuszczałem co czeka mnie na tym drugim odcinku .
Po drodze fotki przy kanale.
Jakiś "statek" w końcu przepłynął.
Napilio - podjechałem na parking przy samej twierdzy.