







Straszliwie się obśmiałam

I poplułam się przy historii z kablami, i podobało mi się błądzenie po gajach brzoskwiniowych i stan przedzawałowy przy ośmiornicy przeżyłam i wyłam przy łowach na octową oliwę z winogron (co to na obrazu było widać) i tylko nie rozumiem czemu nie chciałeś zabrać prezentu dla babci Reni

Czytało się świetnie!!! Nie pokazują mi się zdjęcia, ale to nic. Historia rewelacyjna



A na serio - zdarzyło mi się "zaliczyć" te greckie ruiny i może trochę więcej (ja bez potomstwa), ale z każdym rokiem przekonuję się, że lepiej posiedzieć na krawężniku w takiej czy innej wiosce/mieście, pooglądać zwyczajną codzienność ludzi, niż latać do upadłego, bo to i to wypada/trzeba zwiedzić.