Grecja 2007 - 5,5 tys kilometrów

Leszku, wspaniała relacja. Podziwiam zapał i siły do zwiedzania.
Osobiście dwa tygodnie temu wróciłam z pierwszego wyjazdu do CRO
i jestem oczarowana gościnnością Chorwatów. Myślę, że jeszcze wiele razy będę tam wracać. Atmosfera Chorwacji jest nieporównywalna z "pazerną" Grecją czy Włochami, choć przyznaję, że Twoje zdjęcia z wyjazdu potrafią zachęcić do zwiedzenia Grecji

Tacy są wszędzie

j23 napisał(a):Tacy są wszędzie

To prawda, ale takich jak ten jest dużo więcej tam niż u nas Na wąskich uliczkach takie manewry wykonują także skuterkowcy nie tylko ci na ścigaczach

Leszek wspaniała relacja. Chyba się tam wybiorę. Ja Przejachałem w wakacje coś koło 8.ooo km. Będę musiał sprawdzić. Nie zgadzam się iż osoba, która na codzień jeździ samochodem będzie chciała spędzić urlop na miejscu. Ja przez ostatnie 5 lat do końca pażdziernika przejeżdzałem rocznie około 6000 km miesięcznie a mimo to w wakacje też się włócze po różnych drogach. Jak napisałeś zależy co kto lubi. A jeszce jedno. Dziękowałem już w innym miejscu, ale mogłeś nie czytać. Tu pewnie kiedyś jeszce zajrzysz. Dzięki za podpowiedź z fotosikiem. Pozdrowienia z Kielc/Ślichowice.

Witam

Podziwiam twoje zaparcie literackie. My w zeszłym roku pokonywaliśmy dokładnie tę samą trasę co opisałeś. Wszystkie szczegóły z drogi się zgadzają, ale myśle że troszkę źle zrobiliście nie jadąc na Challkidiki takich piaszczystych plaż nie ma w całej Grecji. Tam odpoczeliśmy kilka dni po podróży z Polski i dalej ruszyliśmy zwiedzająć Grecję. Dokładnie tą samą drogą jechaliśmy na Olimp, jak skończył się asfalt pojechaliśmy może jeszcze kilometr i nawrotka (szkoda samochodu i opon) ale te widoki przepiękne. Zwiedzanie Meteorów, Aten, Świętyni Zeusa z pięknym widokiem zachodzącego słońca. Nie chce opisywać całej podróży bo to twój post, my zrobiliśmy ponad 11 tyś km ale było warto tyle zabytków muzeów i dzikich plaż się długo niezapomina. Obiecaliśmy sobie jescze jedną wyprawę do Grecji podobną tylko że teraz z drugiej strony kraju.

Pozdrawiam i dozobaczenia na plażach

Cześć Leszek. Poczytałem jeszcze raz, co uznałem za potrzebne skopiowałem. Mam nadieję, że nic mi za to nie grozi Za tydzień będę na miejscu lub bardzo blisko. Jedno tylko pytanie bo jakoś przeoczyłem Ile czasu wam to zajęło od dnia wyjazdu do dnia powrotu? Ja mam tylko dwa tygodnie i zaczynam się martwić, że nie wszystkie plany uda się zrealizować.

Leszek Skupin napisał(a):Ale wracając do relacji... Póki jeszcze jesteśmy w Variko - Litochoro muszę Wam opowiedzieć śmieszną historyjkę, która mi się przydażyła na campingu. Ehhhh kobiety. Oczywiście będą w niej udział brały moja żona jako sprawczyni zamieszania i właścicielka campingu
Otóż w Chorwacji jest rakija z mocniejszych trunków. Postanowiliśmy spróbować czegoś greckiego. Żona mi podpowiedziala, że ichniejszy taki trunek to Uzi no to poszedłem do sklepiku campingowego, w którym siedziała właścicielka campingu i pytam czy nie ma Uzi lub gdzie można kupić. Możecie sobie wyobrazić szok malujący się w jej oczach kiedy zaczęła prawie krzyczeć: "No guns, no guns, no guns" pokazałem jej gestem, że chodzi mi o coś do picia z % a ona na to: "aaaaa Ouzo" i dogadaliśmy się, że ona czegoś takiego nie ma, ale można to kupić na straganie niedaleko campingu. Rzeczywiście taki stragan z owocami niedaleko campingu był. Sprzedawał na nim stary Grek, ale żwawy i miał bardzo rubaszny śmiech. poszliśmy do niego więc żeby kupić to Ouzo, a on na to: "Ouzo - chimija, No Ouzo, Tsippouro". Dobra jak zwał tak zwał, mówię ile 10 euro za 1,5 litra. Chwila zastanowienia... dobra cena bierzemy. Wyszło nas 12,55 zł za pół litra wyśmienitego trunku mającego smak anyżku. Sprawdzałem - paliło się , ale było na tyle mocne, że 1,5l butelka starczyła nam prawie do samego końca pobytu .

Pozdrav

28.07.2007. godzina 8:30 - Wyjazd.


Witam dopiero teraz trafiłem na twoją relację i tak sie składa że byliśmy na tym campingu w terminie 05.08-19.08.2007 a więc chyba w tym samym czasie. Mieszkaliśmy w budynku gdzie wynajmowaliśmy pokoje po 30 euro. W zacytowanym poście piszesz o Greku. Wspaniały człowiek z którym do dziś koresponduję. Zawsze dawał dla dzieci darmowe arbuzy bezpestkowe, a Tsippuro posiadam do dziś. Ponadto owa greczynka w sklepie, to wspaniała właścicielka bo na koniec naszego pobytu już dużo mówiła po polsku. Właśnie wczoraj z nią rozmawiałem i mając tyle wczasowiczów nadmieniłem jej o twoim pobycie i skojarzyła po aucie.
Na ten rok ceny pokoi i domków do wynajęcia u niej to 45 euro za 4 osoby dla tych co pierwszy raz, a dla tych co już byli to 40 euro.
Pozdrawiam

Leszek Skupin napisał(a):Będą, będą.... Cierpliwości . W wątku Janusza Bajcera rozgorzała dyskusja na temat gorzały a mnie Tsipouro smakowało BEZ rozcieńczania , ale trzeba przyznać, że po wychyleniu kieliszka, gardło było odrapane jakby człowiek szkło przełykał . Natomiast smak był tak nie powtarzalny, że to odrapane gardło było pestką, po 3 kieliszku . Znaczy się nasmarowane odpowiednią ilością tego trunku o zacnej mocy przestawało drapać

Pozdrav

Najlepsze z arbuzem lub winogronem jako zakąska.

Leszek Skupin napisał(a)::D Pewnie, że zaglądam... wakacje co prawda minęły, ale wspomnienia ciągle żywe . Czytałem i oglądałem również Twoją relację. Cieszę się, że mogłem pomóc z Fotosikiem . Tak poza tym to kilka razy w Kielcach już się spotykaliśmy w gronie Cromaniackim. Można by było znów jakieś małe spotkanko urządzić... tyle że na chwilę obecną jestem bardzo mało czasowy.

Pozdrav z Uroczyska

P.S. Cieszę się, że ktoś jeszcze czytał moją relację

Jak zajrzysz to super. W tym roku jak już pisałem w relacji "KOL" to Grecja i Chorwacja.
Wszechobecny kryzys nie może popsuć wakacji!!!!!

bukmacher3 napisał(a):28.07.2007. godzina 8:30 - Wyjazd.


Witam dopiero teraz trafiłem na twoją relację i tak sie składa że byliśmy na tym campingu w terminie 05.08-19.08.2007 a więc chyba w tym samym czasie....
Pozdrawiam

W nocy z 03-04.08.07 to myśmy byli już pod Koryntem także musieliśmy się minąć

bukmacher3 napisał(a):....Właśnie wczoraj z nią rozmawiałem i mając tyle wczasowiczów nadmieniłem jej o twoim pobycie i skojarzyła po aucie.
...

Jakim cudem Przecież to było prawie 2 lata temu