Grecja 2007 - 5,5 tys kilometrów

napisał(a) **Leszek Skupin** » 27.08.2007 12:48

Moje Meteory na razie w mroku. Jeszcze ich nie widzę, ani nie wyobrażam. Siedzę w samochodzie na parkingu przy autostradzie i patrząc w mrok wypijam zimne piwo na dobranoc.

napisał(a) **Jolanta M** » 27.08.2007 12:57

Z Meteorami ktoś Was obu już wyprzedził.

U jednego we mgle jeszcze, u drugiego w mroku, a TU już za dnia.

Dawać, dawać!!! :lol:

Pozdrav
Jola

napisał(a) **fokstrot** » 27.08.2007 13:42

madzia1981
szkoda tylko, ze Toyota oferuje Hiluxa ze smiesznie slabym silnikiem. w pewnym programie, gdzie testowali ten samochod nazwali go terenowka dla emerytow

Ateny, jak kazda stolica, sa zatloczone, pelne turystow. dodatkowo by zwiedzic takie miasto trza by spokojnie tydzien wygospodarowac na to. tylko kto moze sobie pozolic na tak dlugi urlop?

napisał(a) **VOID** » 27.08.2007 14:36

fokstrot napisał(a):madzia1981
szkoda tylko, ze Toyota oferuje Hiluxa ze smiesznie slabym silnikiem. w pewnym programie, gdzie testowali ten samochod nazwali go terenowka dla emerytow

i tu masz 100% racji... ponadto w wersji standart wyposażenie jest śmieszne...
akurat jestem na etepie przymiarki do pickupa i toyka wypada najgorzej... choć jeżeli chodzi o linie nadwozia jest jedną z ładniejszych

napisał(a) **Leszek Skupin** » 27.08.2007 14:52

Jakim samochodem byście tam nie pojechali będzie zawsze tak samo pięknie

i już .... pogodziłem towarzystwo

napisał(a) **dagarts** » 27.08.2007 18:39

Leszku, podobnie jak Janusz podziwiam Was za zwiedzanie w tych strasznych upałach i za odwagę, jedziecie niczego specjalnie nie planując, a nawet jeśli, to potraficie te plany zmienić, a jedziecie przecież z małym dzieckiem, bardzo wytrwałym i dzielnym.

napisał(a) **mondi** » 27.08.2007 19:21

jak długo odpoczywaliście po urlopie :?:

tyle kilometrów a wy jechaliście i jechaliście podziwiam dzieciaka - moja trójka nie dałaby się namówić na taką wycieczkę.
Dobrze że wróciliście przed pożarami :!:

napisał(a) **Leszek Skupin** » 28.08.2007 07:59

fokstrot napisał(a):...
Ateny, jak kazda stolica, sa zatloczone, pelne turystow. dodatkowo by zwiedzic takie miasto trza by spokojnie tydzien wygospodarowac na to. tylko kto moze sobie pozolic na tak dlugi urlop?

I tu się z Tobą zgodzę. Choć podejrzewam, że żeby zwiedzać jak biały człowiek to i tygodnia byłoby mało. Chodzi mi o nienadwyrężanie się w tych upałach.

dagarts - my już tak mamy

plany

a co to jest :?:

czasem coś planujemy, a potem to życie weryfikuje :lol:

jesteśmy na wakacjach i wreszcie robimy to na co mamy ochotę

.

mondi - cały jeden dzień był przeznaczony na to by dojść do siebie po szoku popowrotowym

i na to, żeby się przestawić spowrotem na "nasz" czas

Pozdrav

P.S. Jak dam radę to jeszcze dziś Meteory, choć doskonale opisał je RobCRO w swojej relacji.

napisał(a) **Sicario** » 28.08.2007 09:44

Cześć Leszku!
Siedze własnie w pracy i chyba mnie wywalą bo nie mogę przestać czytać Twojego sprawozdania- super po prostu!
Pozdrawiam i do usłyszenia!!!

Piotr&Monika

napisał(a) **Leszek Skupin** » 28.08.2007 10:25

Rano jedziemy dalej. Mijamy Lamię, i tym razem zjeżdżamy z autostrady kierując się już w środek lądu na Karditsę, Trikalę do Kalambaka (dobra... będę pisał tak jak się to wymawia

). W Karditsie tankowanko, sprawdzam ciśnienie w oponkach, zjadamy lody na stacji benzynowej, od Wasilisa Karatziasa :lol:

dostaję zapalniczkę

widział że palę

Oczywiście wszystkie napisy na zapalniczce po grecku :lol:

. Do Kalambaka zostało nam już tylko ok 50 km. Ostatni odcinek to wyżyna, droga jak po stole prowadzi prosto jak sznurek napięty między dwoma punktami. Przed wjazdem do Kalambaki znajdujemy camping Philoxenia. Bardzo zacieniony, prawie pusty

, z basenem, knajpką campingową. Przede wszystkim cień, cień...

Obrazek

Powietrze prawie wogóle się nie rusza, wentylator by się przydał :lol:

. Cena 18 euro do przyjęcia. Rozbijamy namiot zjadamy obiadek i idziemy na basen

. Wreszcie chłodna słodka woda

:D:D:D. Basen, leżaki, grecka muzyka, greckie wino, czegóż chcieć więcej w środku lądu. Leżymy "w cieniu" szczytów Meteorów

i ogarnia nas taki błogostan, że nic nie jest w stanie go zmącić.

Obrazek

Do samego wieczora nie robimy już nic więcej tylko moczymy się w basenie

.

Następnego dnia po śniadaniu wyruszamy do Kalambaka żeby zobaczyć Meteory.
Wspaniały opis zrobił Robert, ale każdy ma własny punkt widzenia

My zwiedziliśmy też tylko jeden z klasztorów i wejście też kosztowało tylko 2 euro, a był to klasztor św. Stefana zawieszony na skale na wysokości 520 m.n.p.m. Wmieszaliśmy się w Polską wycieczkę więc wiem dzięki temu, że żółte świece zapala się w intencji zmarłych za drobną "co łaska" opłatą, białe świece w intencji żyjących, że w religii prawosławnej Chrystus nawet jako dziecko ma twarz dorosłego - z wysokim czołem, które symbolizuje mądrość, że pierwszy klasztor - św. Stefana zamieszkuje 33 siostry zakonne, a każda z nich ma swoją celę...

Obrazek

....że w ołtarzu prawosławnym są carskie wrota (nie należy ich mylić z carem :!:

), a korzystać z nich może tylko kapłan odprawiający mszę. Za nimi jest ukryty Chrystus, a komunię udziela się jedną łyżeczką wszystkim wiernym (komunia jest rozdawana w postaci wina wymieszanego z chlebem). Ponoć wino wymieszane z chlebem w czasie komunii nie zawiera żadnych bakterii ani wirusów, co potwierdzałoby to, że nikt nigdy nie zachorował po przyjęciu takiej komunii.

Dwa zdjęcia z klasztoru św. Stefana
Obrazek

Uprawy klasztorne...
Obrazek

A teraz coś co sprawiało, że zatykało dech w piersiach, a serce zaczynało łomotać....
METEORY

Obrazek

Panorama w formie mini do powiększenia w Imageshacku

Zdjęć mam z Meteorów baaaardzo dużo, ale postarałem się wybrać najlepsze... i tak sądzę, że nie oddają ich klimatu. Nieprawdopodobne formy skalne, nieprawdopodobnie zawieszone na nich klasztory. To prawie niemożliwe żeby na tych skałach cokolwiek zbudować, a jednak

. Cały dzień wędrówki po Meteorach to mało, żeby wchłonąć ich niesamowity klimat.

Wracamy na camping, zjadamy obiad i sjesta na basenie znów popijając winko

. Jutro w dalszą drogę

C.d.n.

napisał(a) **martita** » 28.08.2007 11:35

Leszku, dopiero teraz się zabrałam za Twoją relację, ale kurcze no.. ekstra jest

czekam na dalszy ciąg (mam nadzieję, że jeszcze przed wyjazdem zdążę sporo poczytać o Twoich greckich podobojach :lol:

)

napisał(a) **Leszek Skupin** » 28.08.2007 12:07

A ja kurrrteczka zapomniałem napisać że w drodze do Meteorów zatrzymuję się na kilka fotek w Termopilach. Ciężko nie zobaczyć i nie uwiecznić na zdjeciach posągu Leonidasa jednego z najwaleczniejszych w Starożytnej Grecji wojowników.

Obrazek

Jadąc w stronę Aten przemknęliśmy tylko tamtędy bo jechaliśmy w kolumnie samochodów poruszających się dość szybko, a zanim się zorientowaliśmy co to takiego już prawie zdążyliśmy minąć pomnik, więc nie było sensu hamować skoro wiedziałem, że będziemy tędy wracać

i oto rankiem zobaczyliśmy

. (foto. Wikipedia)
Linię brzegową morza Egejskiego w starożytnych Termopilach biegnącą po linii drzew

napisał(a) **wrzosik** » 28.08.2007 12:07

Cześć
Świetna relacja,w ramach przerwy weszłam i czytam i juz się czuję jakbym jedną nogą była w Grecji. 5 lat temu byliśmy na Cykladach na rejsie i wracając zahaczyliśmy o Meteory. Robią niesamowite wrażenie, piękne zdjęcia . Eh rozkojarzyłam się .. Pierwszy dzień po urlopie w pracy.. to już dzisiaj wiele nie popracuję . Pozdrawiam i czekam na dalsze relacje

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 28.08.2007 12:22

Meteory (grecka nazwa Meteora) (od greckiego metéoros wzniesiony w górę)

A ten co zrobił to zdjęcie, był jeszcze wyżej "wzniesiony w górę".

napisał(a) **fokstrot** » 28.08.2007 14:23

o ile mnie pamiec nie myli to Meteory "braly" udzial w kreceniu jakiegos filmu...Bonda, czy lub sensacyjnego o II wojnie swiatowej