Zawodowcu i Typie, rewelacyjny, trzymający w napięciu odcinek
Kamilu, kibicowałam Ci przy każdym wbijaniu haka w ścianę. Choć nie rozumiem całego słownictwa związanego ze wspinaczką (kostki, friendy), opis jest na tyle klarowny, że bez trudu wczułam się w sytuację.
Kradziej postąpił paskudnie. W takich okolicznościach pewnie straciłabym zaufanie do "tubylców", chociaż wiadomo, że nie powinno się generalizować. Szkoda, a na takiego miłego chłopaka wyglądał
Zdjęcia wspaniałe, widoki zapierają dech, a będą na pewno jeszcze piękniejsze Niecierpliwie czekam na kolejną część Waszych przygód