napisał(a) dangol » 02.12.2008 20:07
petris napisał(a):Ale nie daruję sobie tej zimy,mimo,że nie jeżdzę na nartach, kilka dni w Bukowinie lub na Jaszurowce murowane.A o innych ,Alpach i Himalajach ......
Kilka dni w Bukowinie to też obcowanie z górami
, a że na trochę inną skalę niż u zawodowca... No cóż, skoro nie da się na miarę potrzeb (skąd ja to znam
), to chociaż na miarę możliwości - to też jest całkiem przyjemne. A te bardziej niesamowite górskie widoczki obejrzymy sobie Marysiu na fotkch Kamila, Uli i innych, co to formę niezłą mają. I trochę
pozazdrościmy...
Zawodowcu, dzięki za wspaniałą relację z równie niesamowitego zdobywania gór. Łojenie i inne takie to w moim przypadku zawsze było tylko jako lektura tego, co przeżyli inni, ale dawnymi czasy czytałam dość sporo książek o wspinaczkach tatrzańskich czy alpejskich, wyprawach w Himalaje, Karakorum... Jakby tak przeszukać moją biblioteczkę, to pewnie trochę (dość już archiwalnych) tematycznych pozycji bym tam znalazła
. Zamiast jednak wracać do tych staroci, zdecydowanie wolę "uczestniczyć" w Twoich bieżących wyprawach
i zasze będę Twoją wierną cztelniczką