napisał(a) Franz » 12.04.2011 23:21
longtom napisał(a):czyli zamarznięta "wartka struga"
a może "zamarznięta siklawa"?
Wiesz, na zamarznięte wodospady też czasami się napotykam. Ten pędzący śnieg, to taka na poły zamarznięta struga.
Gdyby mieć odrobinę czasu - dajmy na to kwadrans - to bez problemu upolowałoby się śniegospady, w których wyraźnie widać czoło - początek zjawiska. Ale my tyle czasu nie mieliśmy - i tak dopiero w nocy dotarliśmy do schroniska. Dlatego dopiero grzmot spadającej lawiny zwracał na siebie uwagę. Zanim się wyjęło aparat, wycelowało - już się ten śniegospad nie różnił w istotny sposób od wodospadu.
W drodze powrotnej znowu towarzyszył nam nieustanny łoskot, a i światło było lepsze. Ale wtedy co innego zajmowało mnie bardziej - jak do jasnej cholery przedrzeć się przez ten upiorny biały budyń?!
Pozdrawiam,
Wojtek